Nieśmiertelnik 3 7 marzec 2010

24 Pages • 6,999 Words • PDF • 3.4 MB
Uploaded at 2021-09-24 09:05

This document was submitted by our user and they confirm that they have the consent to share it. Assuming that you are writer or own the copyright of this document, report to us by using this DMCA report button.


Drodzy Czytelnicy

L

S PI S

TREŚCI:

OD REDAKCJI.................................................................2

iteraci dotkliwie odczuli skutki dwudziestowiecznej hekatomby. Gdy naród toczył walkę z okupantem, ich legalna działalność została zakazana a środowisko w wyniku wojennej zawieruchy uległo rozproszeniu. Tymczasem ci, którzy pozostali kraju, zaczęli organizować życie literackie w konspiracji. Wielu z nich związało swe prace z Polskim Państwem Podziemnym, a ich działalność nabrała nowego formatu. Twórczość poetycka stała się tarczą chroniącą wartości narodowe przed grozą rzeczywistości, jutrzenką nadziei zwycięstwa ku pokrzepieniu serc dla walczących. W warunkach okupacji, na łamach licznych wydawnictw konspiracyjnych debiutowało całe pokolenie młodych autorów, które dziś określamy mianem pokolenia Kolumbów. Jednym z takich pism były Werble wolności, drukowane nakładem Biura Informacji i Propagandy AK. Na jego kartach ukazywały się wiersze takich autorów jak: Antoni Słonimski, Konstanty Ildefons Gałczyński czy Władysław Broniewski. Trwając w zadumie nad misterium Zmartwychwstania Pańskiego warto pochylić się nad fragmentem jednego z tych wierszy pt. Niezwyciężeni:

BYŁO NIE MINĘŁO

Autor nieznany

D. Miącz, Alfabet wojny……....….………..….....15

„I chociaż nas wróg zdziesiątkuje I tylko nas garstka zostanie, Z szubienic tych, mogił i krzyżów, Polska powstanie.”

Pozostając z wyrazami szacunku

Redakcja

redaktor naczelny: Bartłomiej Grzegorczyk Redaktor techniczny: Łukasz Pasim, Sekretarz redakcji: Bartosz Zalewski,

B. Grzegorczyk, Polsko-niemiecka wojna psychologiczna………………………………….......….….3 TWARDZI JAK STAL

R. Dobroć, 61 rocznica śmierci majora Zapory i jego oficerów ……………………………..….......6 Z KART HISTORII

S. Marczak, Kalendarium wydarzeń – miesiąc marzec...........................................................................8 B. Zalewski, Czym było Generalne Gubernatorstwo……………………………………………..…9 S. Rosłaniec, Akcje sabotażowe i zbrojne ruchu oporu Obwodu AK Gołąb......................................11 A. Podkalicki, „Orzeł zrywający łańcuchy niewoli”…………………………………………………12 Z PARTYZANCKIEJ ZBROJOWNI

K. Wojtaszek, Karabinek wz.29 …………...………13 ALFABET WOJNY

KRZTŻOWKA PARTYZANCKA

B. Grzegorczyk, Krzyżówka partyzancka...….....16 Z ŻYCIA ŚZŻAK

Ł. Pasim, Inauguracja prac Klubów Historycznych im. AK na Lubelszczyźnie…..……..………...….……18 J. Cybulak, Komunikat Nr 3/2010 z prac Komisji ds. Młodzieży przy Zarządzie Okręgu Lublin ŚZŻAK w grudniu 2009 roku……..………...…..……18 KĄCIK LITERACKI

P. Dobroć, Kącik literaki.…………….….……....19

Skład i łamanie: Bartłomiej Grzegorczyk, Adres:www.niesmiertelnik.cba.pl, e-mail: [email protected] organ prasowy Komisji ds. Młodzieży przy Zarządzie Okręgu Lublin Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej © Nieśmiertelnik 2010

KOMIKS

D. Ziogas, Przysięga…..………………….……...20 NA WESOŁO

J. Cybulak, Wesoła strona……………....….…...23

Polsko-niemiecka wojna psychologiczna Bartmomiej Grzegorczyk

Propaganda rozumiana jako dążenie do wpływu na decyzję przeciwnika jest nieodzownym elementem, toczącej się w cieniu konfrontacji zbrojnych wojny psychologicznej. o pierwszych owoców polskiego, zorganizowanego ruchu oporu należało prowadzenie działań o charakterze dywersyjnopropagandowym, wymierzonych w morale niemieckich obywateli. W ramach tych akcji drukowano i kolportowano wśród niemieckiej ludności defetystyczne i antywojenne pisma, nawołujące do wywierania presji na władzach III Rzeszy w sprawie zakończenia wojny.

D

Omawiane prace prowadzono pod szyldem referatu „N”, wchodzącego w skład VI Oddziału Komendy Głównej AK. Preparowane przez polskich konspiratorów pisma, pozorowały głos rzekomej, wewnątrz - niemieckiej opozycji, krytycznie nastawionej do poczynań administracji Adolfa Hitlera. Organizację pracy tej konspiracyjnej komórki prezentuje poniższy schemat: KOMENDA GŁÓWNA AK

BIURO INFORMACJI I PROPAGANDY

WYDZIAŁ PROPAGANDY

R E F E R A T pion

organizacyjny - kierowanie pracą organizacyjną; - tworzenie sieci terenowej; - kolportaż materiałów na terenach III Rzeszy;

pion

pion

„N” pion

studiów

redakcyjny

specjalny

- badanie nastrojów panujących w armii i społeczeństwie niemieckim; - studium językoznawcze; - analiza zebranych materiałów pod kątem ich przydatności w pracy dywersyjnej;

- redakcja pism propagandowych, różniących się tematyką i rodzajem odbiorcy;

- dbanie o kondycję moralną społeczeństwa polskiego; - ośmieszanie władz okupacyjnych; - ukazanie bezskuteczności niemieckiej polityki terroru; - wprowadzanie wśród ludności niemieckiej atmosfery napięcia i strachu przed polskim odwetem;

pion

kolportażowy - kolportaż druków do jednostek terenowych referatu N; - lokowanie „bibuły” w miejscach przebywania potencjalnego odbiorcy, tj. w koszarach, na dworcach, w szpitalach, w kinach, na poczcie, w biurach, w mieszkaniach czy warsztatach

Grafika przedstawia propagandową ulotkę, zwiastującą upadek III Rzeszy, kolportowaną w ramach akcji N po bitwie stalingradzkiej, źródło: http://histmag.org.

Kierownictwo nad akcją powierzono ppor. rez. Tadeuszowi Żenczykowskiemu, który po objęciu stanowiska w grudniu 1940 r. zaczął kompletować kadrę potrzebnych do realizacji zadania ludzi. Wraz z początkiem 1941 roku zorganizowano aparat redakcyjny, zespół tłumaczy i zaplecze techniczne. Równolegle opracowano szczegółowe wytyczne pracy dla ogniw terenowych jednostki. Początkowo pisma „enowskie” kolportowano jedyne na obszarze Generalnej Guberni lecz wraz z postępującym rozwojem akcji, czarna propaganda znajdowała odbiorcę na terenach III Rzeszy jak i froncie wschodnim. Newralgicznym problemem było rzekome niemieckie pochodzenie konspiracyjnych druków. Dzięki ofiarnej pracy kurierów i sprawnie działającym kanałom przerzutowym, świeża prasa jeszcze tego samego dnia znajdowała się poza granicami GG, co w efekcie rzucało cień podejrzeń na istnienie tajnych antyhitlerowskich drukarń na terenach Niemiec i to tam tajna policja doszukiwała się antysystemowych podżegaczy. Ponadto na wiarygodność pism miał wpływ wysoki poziom merytoryczny zamieszczanych w nich tekstów, za którym kryła się ogromna praca sztabu ludzi związanych z działalnością drugiego działu referatu N. Na nią składały się szerokie studia języ-

kowe, gromadzenie informacji z zakresu historii i geografii Niemiec jak i znajomość problemów trapiących niemieckie społeczeństwo, ich gospodarkę czy politykę. Wysiłek polskich konspiratorów zaowocował drukiem licznych wydawnictw i druków ulotnych. Część z nich adresowana była do walczących na froncie żołnierzy Wehrmachtu. Należy tu wymienić takie tytuły jak: Der Soldat, Der Frontkämpfer, Bilder für die Truppe czy Der Klabautermann. Na łamach wspomnianych periodyków podburzano masy żołnierskie do wystąpień przeciwko generalicji, która swych podwładnych traktowała jak zwykłe, frontowe „mięsno armatnie”. Dla ludności niemieckiej w przeznaczono periodyk o charakterze socjaldemokratycznym, zatytułowany Der Hammer zmieniony później na Der Durchbruch. Inne były przeznaczone dla Niemców z GG jak Die Ostwache, bądź były przestrogą dla Volksdeutschów - Die Zukunft. Ponadto broszury i druki ulotne bazowały na takich problemach jak: 

Motyw utrzymywania stosunków płciowych przez żony żołnierzy frontowych z imigrantami i funkcjonariuszami niemieckiej policji;

Der Klabautermann, źródło: www.dws-xip.pl

     

istnienie opozycji wojskowonacjonalistycznej, nawołującej do obalenia rządów Hitlera; spiski i intrygi w samej NSDAP; prześladowanie Kościoła w III Rzeszy; podkreślanie problemów narodowościowych; potęga Japonii groźna dla samych Niemiec; wywieranie psychicznej presji na Niemcach przebywających w Polsce;

Analogiczne cele przyświecały propagandzie prowadzonej wśród wojsk innych sojuszników Osi. Druki takie, akcentowały bezzasadność uczestnictwa w niemieckiej kampanii innych państw europejskich. I tak między innymi Akcja N przyczyniła się do dezercji wielu żołnierzy włoskich, stacjonujących w Generalnej Guberni. Wydawnictwa skierowane do Węgrów z jednej strony wzbudzały antagonizm węgiersko-niemiecki, z drugiej zaś pokojowe nastawienie Polaków do Madziarów. Ponadto rozpowszechniano ulotki w języki czeskim, francuskim i bułgarskim, zachęcające do wstępowania w szere-

gi antyhitlerowskiej koalicji. IV dział - specjalny - wykształcił się najpóźniej ze wszystkich komórek referatu N (luty 1942 r.). Działania prowadzone za jego pośrednictwem zmierzały do skłócenia Niemców i destabilizacji prac okupacyjnej administracji. Wydawane fałszywe zarządzenia władz niemieckich niejednokrotnie wywoływały chaos i panikę wśród adresatów komunikatów. W ramach akcji N prowadzono również prostsze i bardziej spontaniczne działania, w które angażowali się członkowie Organizacji Małego Sabotażu Wawer. Młodzi konspiratorzy zajmowali się pisaniem haseł na ścianach domów, słupach ogłoszeniowych i przerabianiem niemieckich sloganów propagandowych, np. w napisie "Deutschland siegt in allen Fronten" (Niemcy zwyciężają na wszystkich frontach) zmieniano literę "s" na "l" i zamiast "zwyciężają", przechodzeń czytał "Liegt" co znaczy "leżą". Harcerze z Szarych Szeregów byli typowani również do akcji „tse-tse”. Polegała ona na przydzieleniu kilku chłopcom jednej rodziny niemieckiej, której następnie skutecznie uprzykrzano życie poprzez wybijanie szyb, wysyłanie listów z pogróżkami czy zalepianie dziurek od kluczy. W ramach akcji specjalnych stworzono ogromną bazę danych dotyczącą adresów, nazwisk i wielu szczegółów z życia tysięcy volks- i reichsdeutschom, zamieszkałych w GG. Ta czynność ułatwiła dotarcie do indywidualnego odbiorcy i usprawniła kolportaż bibuły. Apogeum działalności Akcji N nastąpiło w 1943 r., kiedy sieć organizacyjna przedsięwzięcia obejmowała większość obszaru kraju. Rok później, na wiosnę akcja uległa zahamowaniu, do czego w głównym stopniu przyczyniła się dekonspiracja warszawskich tajnych drukarń przez niemieckie organy policyjne. Wobec gwałtownie zmniejszonej bazy technicznej, utrzymanie dotychczasowego typu pracy było niemożliwe. Tymczasem w ograniczonym stopniu działania propagandowe prowadzono jeszcze w czasie Powstania Warszawskiego i bezpośrednio po nim. Idąc za Grzegorzem Mazurem, znaczenie Akcji N najdosadniej ujmują słowa S. Okęckiego, w których czytamy: „Obserwacje nastrojów w armii niemieckiej wskazywały wyraźnie, jak demoralizująco wpływała akcja N na morale Wehrmachtu; oficjalne rozkazy OKW, zalecające czujność i kontrakcję, są niemniej wymownym świadectwem Pisma enowe robiły na Niemcach wielkie wrażenie – stwierdza wielu obserwatorów.”

61 rocznica tmierci majora

Zapory i jego oficerów Rafam Dobroć Dnia 7 marca 1949 roku w więzieniu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie, wraz z grupą sześciu podkomendnych, został rozstrzelony major Hieronim Dekutowski ps. Zapora. Wszyscy zamordowani zostali aresztowani w Nysie, podczas próby przedostania się na Zachód. Zaporczycy zostali straceni z rąk komunistycznych oprawców na mocy decyzji Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie, z dnia 15 listopada 1948 roku. swoich ostatnich słowach major Hieronim Dekutowski wypowiedział przesłanie, które towarzyszyło wszystkim żołnierzom wyklętym - ,,My nigdy nie poddamy się!”. Miejsce pochówku majora Zapory i jego ludzi do dziś nie jest znane . Zamordowani w UB-eckiej kaźni MBP 7 marca 1949 roku: Mjr Hieronim Dekutowski ps. Zapora (ur. 24 września 1918 w Tarnobrzegu) – uczestniczył w wojnie obronnej 1939 roku, 17 września przedostał się na Węgry. Po krótkim okresie internowania zdołał uciec do Francji. Walczył w kampanii francuskiej 1940 r. Po kapitulacji Francji przedostał się do Wielkiej Brytanii. Jako cichociemny został zrzucony w nocy z 16 na 17 września 1943 r. Otrzymał przydział do Kedywu AK Lublin. W czasie niemieckiej okupacji bronił ludności Zamojszczyzny przed represjami, a jako szef Kedywu AK w Inspektoracie Lublin-Puławy przeprowadził 83 akcje bojowe i dywersyjne. Po wojnie był jednym z najsłynniejszych bohaterów antysowieckiej partyzantki. Najbardziej znany i poszukiwany przez szwadrony NKWD i UB żołnierz Lubelszczyzny. Podczas próby przedostania się na Zachód został aresztowany. Po ciężkim, trwającym ponad rok śledztwie, skazany 15 listopada 1948 r. na karę śmierci. Kpt. Stanisław Łukasik ps. Ryś (ur. 1918) – uczestnik wojny obronnej 1939 roku, następnie w konspiracji. Od 1942 r. żołnierz Armii Krajowej. Był podoficerem wyszkolenia I rejonu Obwodu Lublin – powiat. Od stycznia 1944 r. był dowódcą plutonu w składzie 9 pułku piechoty AK. Zorganizował wiele akcji, wśród których najsłynniejszą było odbicie więźniów z obozu koncentracyjnego na Majdan-

W

ku. W lipcu 1944 r. został rozbrojony przez Sowietów i po powrocie do domu aresztowany przez NKWD. Po ucieczce z aresztu utworzył oddział, który podporządkował się Zaporze. Wraz z Hieronimem Dekutowskim podjął nieudaną próbę przedostania się na Zachód. Ppor. Roman Groński ps. Żbik (ur. 1926) – od listopada 1943 r. ukrywał się, obawiając się wywózki na roboty do Niemiec. W marcu 1944 r. wstąpił do oddziału Zapory. Brał udział m.in. w akcjach na transporty niemieckie. W 1946 r. został dowódcą grupy likwidacyjnej, a potem dowódcą jednego z pododdziałów. Por. Jerzy Miatkowski ps. Zawada (ur. 1923) – od 1943 r. w Armii Krajowej. Walczył w Powstaniu Warszawskim. Po jego upadku znalazł się w obozie Lamsdorf. Do kraju powrócił w grudniu 1945 roku. Wstąpił do oddziału Zapory. W lipcu 1946 r. został adiutantem Hieronima Dekutowskiego. Ujawnił się w wyniku amnestii z 1947 roku. Por. Tadeusz Pelak ps. Junak (ur. 1922) – od 1941 r. w ZWZ-AK. Był żołnierzem Kedywu Okręgu AK-Lublin. Jesienią 1943 r. znalazł się w oddziale Zapory. Brał udział m.in. w akcji rozbicia więzienia w Opolu Lubelskim. Został aresztowany w 1946 r., lecz uwolnił się w wyniku walki, w której zginęło trzech milicjantów. Por. Edmund Tudruj ps. Mundek (ur. 1923) – podczas okupacji niemieckiej zdał maturę na tajnych kompletach. W 1941 r. wstąpił do organizacji konspiracyjnej. Po ukończeniu tajnej podchorążówki walczył w oddziale Stanisława Łukasika ps. Ryś. Po wkroczeniu wojsk sowieckich jego oddział został rozwiązany, a on sam podjął pracę na kolei. Został jednak aresztowany i wywieziony do obozu pod

zgrupowania. Symboliczna mogiła mjra H. Dekutowskiego znajduje się w Lublinie na cmentarzu wojskowym przy ulicy Białej. Grób symboliczny znajduje się także na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Kultywowanie tradycji walki i męczeńskiej śmierci w obronie niepodległej ojczyzny jest czynnikiem kształtującym świadomość narodową Polaków, szczególnie tych najmłodszych, od których zależą przyszłe losy naszego kraju. Potrzebujemy jak najwięcej świadectw z tamtych lat, które będą tworzyły żywe pomniki pamięci narodowej.

Jan Gabriomek ps. Grot Hymn Zaporczyków Maszerują cicho niby cienie, Poprzez lasy, góry, pola. Niejednemu wyrwie się westchnienie, Idą naprzód – taka ich dola. I idą wciąż naprzód, bo taki ich los. Pomnik poświęcony Hieronimowi Dekutowskiemu i jego podkomendnym znajdujący się przed Gimnazjum nr 9 w Lublinie, źródło: wikipedia.org

I ani żal, ani tęsknota Z tej drogi zawrócić nie zdoma nic, Bo to jest “Zapory” piechota.

Moskwą, gdzie przebywał do 1946 roku. Po powrocie do kraju znów wstąpił do oddziału Rysia. Por. Arkadiusz Wasilewski ps. Biały (ur. 1925) – podczas okupacji niemieckiej został wywieziony na roboty do Niemiec. Zdołał stamtąd uciec i w 1943 r. wstąpił do oddziału AK. W sierpniu 1944 r. zgłosił się ochotniczo do służby wojskowej. Został skierowany do szkoły podoficerskiej KBW. Uciekł jednak z wojska i wstąpił do oddziału Zapory. Ujawnił się podczas amnestii, lecz został aresztowany. Przeszedł ciężkie śledztwo. Zwolniono go z powodu braku dowodów winy. Ponownie wstąpił do oddziału partyzanckiego. Dnia 15 listopada 2007 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński pośmiertnie odznaczył majora Hieronima Dekutowskiego oraz jego sześciu podkomendnych za wybitne zasługi dla niepodległości Państwa Polskiego. Pamięć o nieprzeciętnej odwadze i patriotyźmie Zaporczyków nie zginęła wraz z nimi. W Lublinie oraz Tarnobrzegu znajdują pomniki postawione się pomniki postawione ku czci Zapory i jego

A gdy księżyc wyjdzie spoza chmury, I nastanie cicha, piękna noc, To letnej piechoty ciągną sznury, Widać wtedy simę ich i moc. Choć twardą im byma germańska dmoń, Do boju ich parma ochota, I zawsze zwycięstwo musiamo ich być, Bo to jest “Zapory” piechota. Teraz za drugiego okupanta, Jeszcze nam nie oschma jedna krew. Po zdradziecku sięga nam do gardma, Na tajgi Sybiru chce nas wieźć. Pomylim się Stalin, pomylim się kat. A z nim ta zdziczama homota. Za Zamek, za Katyń, za Sybir, za krew Zapmaci “Zapory” piechota!

Kalendarium wydarzeń – miesiąc marzec Sylwester Marczak 1 III 1940 – Władze niemieckie wydały zarządzenie o obowiązku pracy młodzieży w Generalnym Gubernatorstwie. 2-4 III 1943 – Starcie powietrzno-morskie na Morzu Bismarcka między eskadrami: japońską i amerykańską. Zwycięstwo Stanów Zjednoczonych. 3 III 1945 – Wypowiedzenie wojny Niemcom przez Finlandię. 4 III 1941 – Ogłoszono Volkslistę (niemiecką listę narodowościową), mającą zachęcić Polaków do przyjmowania narodowości niemieckiej. Jej rzeczywistym celem było pozyskanie rekrutów do armii niemieckiej. 5 III 1940 – Podjęcie decyzji przez KC WKP (b) o rozstrzelaniu bez sądu 25.700 oficerów Wojska Polskiego, jako zatwardziałych, nie rokujących poprawy wrogów władzy sowieckiej. 6/7 III 1940 – Aresztowanie przez władze sowieckie gen. Michała TokarzewskiegoKaraszewicza, wyznaczonego do kierowania komendą Obszaru II ZWZ, znajdującego się na terenie okupacji sowieckiej. 7 III 1944 – w więzieniu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie, wraz z grupą sześciu podkomendnych, został rozstrzelony major Hieronim Dekutowski ps. Zapora 8 III 1945 – Rozpoczęcie walk przez LWP o Kołobrzeg. 9 III 1943 – Opuszczenie Afryki przez Erwina Rommla, z powodu problemów zdrowotnych; oddanie dowództwa gen. von Arnimowi. 10 III 1945 – Nalot dywanowy Amerykanów na Tokio, podczas którego zginęło kilkadziesiąt tysięcy osób. 11 III 1941 - Podpisanie umowy handlowej Lend Lease Act, pomiędzy Wielką Brytanią, a Stanami Zjednoczonymi. 12 III 1940 - Zakończenie działań na froncie fińsko-radzieckim. Finlandia straciła blisko 10% posiadanego terytorium. 13 III 1945 – Koniec operacji budapesztańskiej miasto zostaje opanowane przez Sowietów. 14/15 III 1941 – Aresztowanie przez NKWD ponad 500 członków Polskiej Organizacji Teryto-

rialnej Świt, działającej w byłym województwie lwowskim. 15 III 1944 – Trzecie natarcie Aliantów na wzgórze Monte Cassino. 16 III 1943 – Scalenie Tajnej Organizacji Wojskowej z Armią Krajową. 17-18 III 1944 – Ciężkie bombardowania japońskiej bazy w Truk. 18 III 1945 – Zdobycie zamienionego w twierdzę Kołobrzegu, przez jednostki LWP; „zaślubiny z morzem”. 19 III 1944 – Informacja Radia Moskwa o zgłoszeniu się pierwszego dowódcy AK na Wołyniu do dowództwa sowieckiego z propozycją współpracy. 20 III 1944 – Wydanie drugiego rozkazu Dowódcy AK o wykorzystaniu harcerzy w akcjach konspiracyjnych. 21 III 1943 – Początek przekształceń politycznego Komitetu Porozumiewawczego w Krajową Reprezentację Polityczną - organ reprezentujący siły polityczne Polski Podziemnej. 22 III 1945 – Przełamanie obrony niemieckiej na linii Renu. 23 III 1941 - Polski Dywizjon 300 wziął udział w nalocie na Berlin. 24 III 1944 - Rozbicie sztabu Okręgu Kraków AK i aresztowanie komendanta płk. Józefa Spychalskiego. 25 III 1941 – Chwilowe przystąpienie Jugosławii do Paktu Trzech. 26 III 1942 – Akcja Kedywu pod Arsenałem, zakończona odbiciem ponad dwudziestu więźniów. 27/28 III 1945 - Aresztowanie przez NKWD szesnastu przywódców Polski Podziemnej i wywiezienie ich na proces do Moskwy. 28 III 1941 – walki morskie koło przylądka Matapan, pomiędzy Brytyjczykami, a Włochami. 29 III 1943 – Rozpoczęcie przez Niemców ekshumacji zwłok zgromadzonych w rejonie Katynia. 30 III 1940 – Fala aresztowań warszawskich środowisk inteligenckich przez Niemców. 31 III 1944 – Śmierć admirała Mineichi Koga dowódcy japońskiej Połączonej Floty.

Czym bymo Generalne Gubernatorstwo? Bartosz Zalewski

Agresja niemiecka na Polskę, mająca miejsce 1 września 1939 roku rozpoczęła II Wojnę Światową. III Rzesza nie wahała się złamać obowiązujących traktatów iz deptać podstawowych norm prawa międzynarodowego. Władze polskie wprowadziły na terytorium całego państwa stan wojenny. 17 września na kraj uderzyły siły Związku Radzieckiego. iemie polskie zostały podzielone na trzy części: tereny włączone do Rzeszy, do ZSRR oraz Generalne Gubernatorstwo. W tym artykule chciałbym się skupić na istocie prawnej Generalnego Gubernatorstwa oraz na statusie ludności polskiej na jego obszarze. Zrozumienie tego aspektu pozwoli nam na zagłębienie się w tematykę zbrodni popełnionych przez Niemców w latach 1939-1945. Generalne Gubernatorstwo zostało utworzone na mocy dekretu Hitlera z 12 października 1939 roku. Był to specyficzny twór, nie będący częścią Rzeszy i zachowujący pewną odrębność. Oddzielony więc był od Rzeszy granicą celną, dewizową, walutową oraz policyjną. GG miało własny system monetarny, a także cechowało się odrębnością osobowości prawnej pod względem majątkowym (nie było tożsame w tym względzie z ówczesnym państwem niemieckim). Brak jednak jasnej prawnej definicji, czym było GG? Hans Frank nazywał je „krajem przybocznym Rzeszy Wielkoniemieckiej”, które jednak w dziedzinie tworzenia i egzekwowania prawa wykonuje swe funkcje „jak państwo”. Dodał on również, iż „władza suwerenna nad tym krajem spoczywa w ręku Führera”. Generalna Gubernia nie jest więc państwem – istotą państwowości jest suwerenność, a tej jak widać twór ten nie posiadał. Nie jest też terenem podległym Rzeszy w sensie ścisłym (pod względem prawnym), choć w tej kwestii otwiera się spore pole do dyskusji. Czym więc jest zwrot „kraj przyboczny”? Wątpliwości te, przynajmniej częściowo może się uda rozwiać, jeśli zwrócimy uwagę na dwie kwestie: 1) na system prawny panujący w GG oraz na to, kto miał uprawnienia by go kreować, 2) na to jakie plany mieli Niemcy, wobec tego „kraju”. Zacznę może od kwestii drugiej. Oczywiście jasne i powszechnie znane są dalekosiężne plany eks-

Z

terminacji ludności żydowskiej oraz przemiany Polaków w niewolników pracujących na rzecz Rzeszy. Nie zmienia to faktu, że Niemcy chcieli także powołać marionetkowy rząd polski na terenie GG, na wzór norweskiego rządu Vidkuna Quislinga. Jak wiadomo, nigdy się to nie udało – polskie elity nie wykazywały najmniejszej chęci kolaboracji z okupantami. Istnieją przypuszczenia, że po aresztowaniu gen. Grota – Roweckiego, wróg polskości złożył propozycję współpracy, być może przy utworzeniu takiego właśnie rządu. Ten jednak zdecydowanie odmówił. Czy można powiedzieć, że takie właśnie plany, mające chociaż częściowo nadać znamiona jakiejkolwiek praworządności okupacji niemieckiej na terenach polskich, były impulsem dla zachowania w Generalnej Guberni pewnych odrębności prawnych? Było to istotne dla potencjalnych rozmów na forum międzynarodowym, służyć mogło zaciemnieniu rzeczywistej sytuacji ludności polskiej na terenach okupowanych w oczach społeczeństw innych krajów. Na terenach GG zachowano prawo polskie, o ile nie zostało ono uchylone przez okupanta. Zdarzało się to głównie w razie sprzeczności jego przepisów z działaniami organizacyjnymi niemieckich władz administracyjnych i wojskowych. Ingerencje dotyczyły zatem głównie prawa publicznego, administracyjnego, finansowego oraz, w związku z rolą ekonomicznego rezerwuaru, surowców i siły roboczej, jaką miało spełniać GG. Z czasem istotnych zmian dokonano także w innych działach prawa polskiego. Możność stanowienia prawa dla Generalnego Gubernatorstwa miał kanclerz oraz upoważnione przez niego organy centralne Rzeszy: generalny gubernator, wyższy dowódca SS i policji w GG (w zakresie rozporządzeń w zakresie policyjnym). Nie można więc mówić o suwerenności nawet w wymiarze czysto formalnym, czy symbolicznym.

Ciekawym jest jednak, że ten dziwny twór nosił jednak pewne znamiona państwowości, które nie pozwalają nam zamknąć Generalnego Gubernatorstwa w wąskim pojęciu „jednostki administracyjnej”. Tak więc, na czele władz tego podmiotu stał generalny gubernator, którą to funkcję przez cały okres istnienia pełnił Hans Frank. Był on mianowany przez kanclerza i jemu też bezpośrednio podlegał. Był on pełnomocnikiem do spraw planu czteroletniego oraz Komisarzem do spraw obrony Rzeszy, kierownikiem NSDAP w całej Guberni. Podlegały mu wszystkie działy administracji, włącznie z administracją sądownictwa. Powoływał on (od grudnia 1940 r.) rząd GG, w skład którego wchodzili: sekretarz stanu (będący kierownikiem rządu), podsekretarz stanu, wyżsi dowódcy SS i policji porządkowej, komisarz Banku Emisyjnego, kierownicy działów administracji, szefowie najważniejszych urzędów o znaczeniu ekonomicznym. Generalne Gubernatorstwo było niewątpliwie specyficzną formą protektoratu, jednakże zarówno z punktu widzenia prawnego, jak i faktycznego. Ciężko odnaleźć twór, który mógłby mieć dlań charakter precedensowy (nie będzie nim Protektorat Czech i Moraw, gdzie kolaboracja osiągnęła nieznane w Polsce rozmiary, istniały też różnice ustrojowe). Niemniej interesujący jest problem statusu prawnego ludności polskiej na terenach GG. Ogół ludności zamieszkującej Gubernatorstwo podzielono na trzy grupy: obywateli polskich pochodzenia niemieckiego (którzy uzyskali specjalną, uprzywilejowaną pozycję, zwanych Volksdeutsche) obywateli polskich pochodzenia żydowskiego (którzy podlegali z kolei szerokim ograniczeniom, a z czasem mieli ulec eksterminacji) oraz ludność polską. W późniejszym okresie oddzielną grupą byli Ukraińcy. Specyfika tej ostatniej grupy polegała na braku statusu obywatelskiego ludności polskiej. Zamieszkiwała ona GG, lecz nie posiadała ani obywatelstwa Guberni ani obywatelstwa niemieckiego. Tą tendencję do ograniczania osobowości prawnej poszczególnych grup etnicznych (czy też pseudoetnicznych), należy również wpisać w szerszą koncepcję powojennej wizji nazistowskiej Europy, jaka zrodziła się w wynaturzonym umyśle Hitlera. Ekonomiczne zaplecze Rzeszy, którym było GG, miało ulec przekształceniu w obszar osadnictwa niemieckiego, a zamieszkująca je ludność polska, sprowadzona do roli niewolników, miała zostać wysiedlona na wschód. Jaki był wiec sens nadawania jej obywatelstwa?

W mniemaniu hitlerowców żaden. Polacy podlegali władzy niemieckiej administracji oraz mieszanemu sądownictwu, przy czym rola jurysdykcji polskiej była mocno ograniczona i podlegała ścisłej kontroli ze strony okupanta. Sądy polskie były właściwe wyłącznie dla ludności polskiej i tylko w tych sprawach, które nie podlegały kompetencji sądów niemieckich. Nie mogły one przesłuchiwać Niemców w charakterze świadków czy powoływać ich na biegłych. W ich imieniu mogły to natomiast zrobić sądy niemieckie. Sądy polskie rozstrzygały głównie w sprawach cywilnych – sprawy karne były wyłączone spod ich kompetencji. W związku z przeznaczeniem ekonomicznym GG, które stać się miało obszarem maksymalnej eksploatacji dla celów wojennych III Rzeszy, wprowadzono takie pojęcia jak przymus pracy, czy system kartkowy. Znaczne ingerencje ustawodawstwa niemieckiego dotknęły więc sfery ubezpieczeń społecznych, czy też wprowadzenia zupełnie nowych, znacznie gorszych dla zatrudnionych, umów o pracę. Nie można też pominąć kwestii masowych deportacji na roboty do Niemiec (które dotknęły ok. 1 mln 200 tys. osób). Rozwiązano szkoły średnie i wyższe, zlikwidowano polskie biblioteki, teatry i kina, zakazano działalności stowarzyszeniom politycznym oraz naukowym. Problem Generalnego Gubernatorstwa i zamieszkującej je ludności polskiej z punktu widzenia prawa nie jest łatwy. Uwzględnienie samych kwestii prawnych byłoby tu niedopuszczalnym błędem – musimy zrozumieć, że dla hitlerowców prawo znaczyło niewiele (czy raczej nie znaczyło nic), a wszelkie regulacje jakie wprowadzali w tym zakresie prowokowane były zbrodniczą ideologią nazistowską. Niewątpliwie jednak zrozumienie istoty prawnych urządzeń wprowadzonych przez Adolfa Hitlera, pozwoli nam lepiej określić zakres odpowiedzialności po szczególnych jednostek za niemieckie zbrodnie okresu II Wojny Światowej.

Akcje sabotażowe i zbrojne ruchu oporu Obwodu AK „Gomąb” Sebastian Rosmaniec

W listopadowym artykule „Początki konspiracji w Garwolinie” przedstawiłem proces powstawania konspiracyjnej działalności na terenie Garwolina i okolic. Obwód „Gołąb” działał z ramienia ZWZ/AK. Poniżej pragnę przedstawić szereg wybranych akcji sabotażowych i zbrojnych, jakich dokonali żołnierze Armii Krajowej na tym terenie. ybrane przeze mnie akcje należą do ważniejszych, mających wpływ na kształtowanie historii ziemi garwolińskiej. Zostały one ustalone na podstawie zachowanych dokumentów oraz relacji świadków. Przeprowadzone akcje można podzielić na dwie grupy: akcje typowo zbrojne, w których brało udział kilku lub kilkunastu żołnierzy (rozkaz przeprowadzenia akcji wydawany był od dowództwa) oraz akcje sabotażowe, mające na celu obniżyć morale przeciwnika. Pod Lipówkami (wieś oddalona ok. 10 km od Garwolina) dnia 26 VI 1941 roku doszło do akcji zbrojnej przeciwko niemieckiemu okupantowi. Grupa dowodzona przez ppor. Stefana Gora ps. Wilczek odbiła dziewięciu więzionych Polaków, zabijając przy tym czterech Niemców. Wśród poległych znalazł się komendant posterunku żandarmerii kpt. Peters. Podobny charakter miało działanie przeprowadzone 9 IX 1943 roku w Garwolinie. O godzinie trzynastej uwolniono z aresztu pięciu członków Armii Krajowej: kpt. Czesława Benickiego ps. Komar, ppor. Wacława Kosickiego ps. Słowik, Tadeusza Kosickiego ps. Kat, Mieczysława Rękawka ps. Żbik i Jana Pałyska ps. Maryna. Dowódcą akcji był mjr Marcin. W nocy z 3 na 4 X 1943 roku oddział „Miecza i Pługa” pod dowództwem Norberta Gostomorskiego ps. Kulawy, dokonał ataku na majątek w miejscowości Huta Garwolińska. Polscy żołnierze rozbroili tam wojskowych niemieckich, biorąc dwóch jeńców jako zakładników. Kilka dni później ten sam oddział pod dowództwem Kulawego stoczył potyczkę we wsi Wilkowyja (gmina Wola Rębkowska) z grupą niemieckich żandarmów. Wróg ucierpiał tracąc trzech funkcjonariuszy, a także pojazd służbowy. Wiele akcji zbrojnych było wymierzonych przeciwko konkretnym osobom. Przykładem tego może być likwidacja komendanta posterunku policji w Pilawie - sierż. Aleksandra Budziłowicza, za paktowanie z Niemcami przeciwko żołnierzom Armii

W

Krajowej. Zbrojny charakter miały również działania zaopatrzeniowe obwodu, najczęściej w środki finansowe. Taką akcję przeprowadzono we wrześniu 1943 roku. Na drodze do Garwolina przejęto przesyłkę pieniężną w kwocie 60 tys. zł. Należała ona do niemieckiej placówki w Garwolinie. Wszystkie działania świadczyły o zdeterminowaniu żołnierzy. Miały na celu ożywiać ducha walki wśród Narodu Polskiego. Nie każdy mógł jednak chwycić za broń i walczyć z okupantem. Akcje sabotażowe były równie szeroko rozpowszechnione, jak czyny zbrojne. Jesienią 1941 roku na rynku w Garwolinie ścięto słup, na którym były umieszczone dwa głośniki do nadawania komunikatów, tzw. szczekaczki. Uczestnikami akcji byli: Franciszek Lussa ps. Grześ i Stefan Zysik ps. Kruczek. Do działań bardziej skoordynowanych należała, przeprowadzona w nocy z 19 na 20 marca 1943 roku akcja afiszowa. Przez kilka godzin rozwieszono trzydzieści antyniemieckich plakatów w centralnych punktach miasta, m.in. na budynku starostwa, żandarmerii, policji kryminalnej oraz na dworcu kolejowym. Następnego dnia rano władze niemieckie przy pomocy żandarmerii usunęły afisze. Afisze zostały usunięte rankiem przez władze niemieckie. Wśród działań skierowanych przeciwko wrogowi miały również miejsce przedsięwzięcia upamiętniające bohaterskie czyny żołnierzy-patriotów. Składano kwiaty na grobach poległych, malowano nawierzchnię ulicy na czerwono w miejscach rozstrzelań. Taką akcję przeprowadzono m.in. w nocy z 8 na 9 lipca 1944 roku. Liczne działania żołnierzy Armii Krajowej, wspomagane przez cywilnych partyzantów, ukazywały waleczność Narodu Polskiego. Wspólny cel jednoczył w działaniach ludność różnych statusów społecznych: żołnierzy, mieszkańców wsi, miast, duchowieństwo.

„Orzem zrywający mańcuchy

niewoli…” Adrian Podkalicki

… na tle czerwonego krzyża kawalerskiego. Na jego ramionach poziomych daty 1939 i 1943, na pionowych INSP. - RTĘĆ (ówczesny kryptonim Inspektoratu). Na odwrotnej stronie wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, umieszczony w okrągłej tarczy pośrodku krzyża, na którego ramionach umieszczono napisy HONOR - OJCZYZNA oraz podwójne RP. Pomiędzy ramionami krzyża znajdują się herby Rzeszowa, Dębicy, Kolbuszowej i Brzozowa. Sztandar Rzeszowskiego Inspektoratu Armii Krajowej. en wyjątkowy pod wieloma względami sztandar bojowy powstał z polecenia dowódcy Inspektoratu Armii Krajowej Odział Rzeszów - mjra Łukasza Cieplińskiego ps. Pług. Decyzja o uszyciu chorągwi zapadła 15 sierpnia 1942 roku, w święto żołnierza polskiego. Nadzór nad pracami objął dr Gabriel Brzęk ps. Dewajtis, który na przełomie lat 1942/43 był redaktorem naczelnym dwutygodnika inspektoratu Na posterunku. Właśnie na jego łamach, w październiku 1942 roku, ukazało się ogłoszenie konkursu na projekt sztandaru. Był to jedyny tego typu przypadek w historii AK. Komisja konkursowa wydała instrukcję, która zawierała wytyczne, mówiące, że „sztandar musi być wyrazem naszej idei wolnościowej, w formie zbrojnego czynu”. Komitet zezwolił na dowolność kolorów, lecz zastrzegał by barwami dominującymi były biała i czerwona. Ustalono również nagrody dla zwycięzców: I miejsce – pistolet, II miejsce – 200 złotych, III miejsce – 100 złotych. Do wzięcia udziału w tej rywalizacji miał się poczuwać każdy członek okręgu. Konkurs nie cieszył się dużym zainteresowaniem, wobec tego data zakończenia konkursu została przesunięta, a potencjalni autorzy projektów ponagleni specjalnymi pismami. W styczniu 1943 roku jury składające się z członków Komisji Egzaminacyjnej „Kuźnica” wraz z plastykiem Zdzisławem Krygowskim, ogłosiło wyniki. Z 8 nadesłanych projektów żaden nie spełniał w zupełności założeń. Jednak po uzupełnieniu najlepszej pracy, elementami zapożyczonymi z innego projektu, powstała ostateczna wersja znaku bojowego.

T

Wizerunek sztandaru, źródło: http://gnojnica-wola.pl

Autorem najbliższego ideałowi dzieła był Wigor. Jesienią 1943 roku nastąpiła wyniosła uroczystość – poświęcenie sztandaru. Konsekracji dokonał kapelan Inspektoratu Rzeszów ks. Ludwik Niemczycki ps. Pasterz. Ceremonia miała miejsce w willi rodziny Illukiewiczów na Drabiniance (przedmieściu Rzeszowa). Po zakończeniu Obchodów sztandar powrócił na miejsce przechowywania, jakim była wiązka słomy na strychu domu Dewajtisa. Na przełomie 1943/44 roku uznano, że najlepiej przygotowanym do zadań bojowych jest Obwód Dębica i jemu przyznano zaszczyt przechowywania sztandaru. Stał się on swoistym wyróżnieniem dla jednostki, która musiała się nim opiekować. Przez następne lata sztandar był przechowywany w różnych miejscach. Kilkakrotnie został uratowany z pożaru. Udało mu się także uniknąć rąk bezpieki. Obecnie Sztandar Rzeszowskiego Inspektoratu Armii Krajowej przechowywany jest w Dębicy, a jego kopię od 1989 roku można podziwiać w Kościele farnym w Rzeszowie.

Karabinek wz. 29 Karol Wojtaszek

Kiedy naszedł czas wykopywania wrześniowych zapasów, karabin wz.29 w znacznych ilościach znalazł się w polskich rękach. Służył żołnierzom podziemia między innymi w czasie Powstania Warszawskiego. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, odbudowę kraju utrudniał fakt ponad wiekowego rozdarcia narodu, pomiędzy trzy odmiennie funkcjonujące organizmy państwowe. Wynikłe w ten sposób różnice na płaszczyźnie społecznej, kulturalnej, gospodarczej, czy politycznej nie sprzyjały unifikacji kraju. Dlatego też podjęto próbę kodyfikacji prawa regulującego życie obywateli w powojennej rzeczywistości. Ten porozbiorowy spadek nie ominął również kwestii uzbrojenia Wojska Polskiego oraz sprawy podstawowej, jaką jest broń indywidualna. W 1921 roku w polskiej armii funkcjonowało obok siebie około 24 typów karabinów i 22 karabinków. W Wojsku Polskim można było spotkać rosyjskie Mosiny, austriackie Manlichery, niemieckie Mausery, francuskie Berthiery i Lebele, jak i również brytyjskie Enfieldy. Ukoronowaniem tej kolekcji były japońskie karabiny Arisaka. Ten szeroki zbiór broni był koszmarem logistycznym. Prawie każdy z wyżej wymienionych karabinów strzelał innym pociskiem, posiadał części niekompatybilne z innymi, wymagał innego szkolenia w zakresie rozbierania, czyszczenia i strzelania. Od 1919 roku rozpoczęto działania mające na celu unifikację uzbrojenia. Początkowo przyjęto karabin Gew98 (niemiecka wersja Mausera M1898) jako wz.98, produkowany w Państwowej Fabryce Karabinów w Warszawie, na bazie maszyn przywiezionych z Gdańska. W 1924 roku produkcję wstrzymano. Po analizie doświadczeń pierwszej wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej postanowiono, że karabin należy zastąpić karabinkiem. Ponownie bazą był pomysł niemiecki Kar98a (Kar98AZ). Po wprowadzeniu drobnych zmian technicznych i powstał wz.98. Pomysł okazał się chybiony, a praktyka pokazała, że karabinek pierwotnie projektowany dla artylerzystów i saperów, ma słabe mocowanie bagnetu oraz nadmierny odrzut, spowodowany zbyt małą masą.

W 1929 roku rozpoczęto prace nad nowym wzorem broni, o cechach pośrednich pomiędzy karabinem, a karabinkiem (tzw. krótki karabin). Rok później rozpoczęto produkcję kbk wz.1929. Konstrukcję oparto na kbk wz.1898, wprowadzając wiele modyfikacji. Państwowa Fabryka Broni w Radomiu kontynuowała produkcję do 1939 r., pomimo tego, że w międzyczasie rozpoczęto produkcję wz.98a i powrócono do koncepcji karabinu dla piechoty. Opracowanie w Polsce nowego stopu stali węglowej pozwoliło na wyrób luf o dużej wytrzymałości (ok. 10 tyś strzałów). Łącznie wyprodukowano 264 000 sztuk, z czego 143 002 sztuki wyeksportowano (do Afganistanu, Hedżasu, Chin, Palestyny, Republiki Hiszpańskiej – nie bezpośrednio; co ciekawe łącznie 10 561 sztuk kbk wz.29e sprzedano nieznanemu odbiorcy). Reszta broni trafiła do Wojska Polskiego. W 1934 roku kbk wz.29 znajdowały się na stanie 4 DP (14,63,67 pp), 6 DP (12,16,20 pp), 8 DP (13,21,32 pp), 14 DP (55, 57, 58 pp), 18 DP (33, 42, 71 pp) oraz w 1, 2 i 3 samodzielnym batalionie strzelców. W kolejności zaopatrzono 25, 27, 74, 59, 61, 62, 64, 65, 66, 15, 36, 72 pp. Trzydzieści pozostałych pułków miało pozostać przy kb i kbk wz.1898. Kbk wz.1929 otrzymał też 1 i 2 Morski Batalion Strzelców. Do końca 1936 roku kbk wz.29 znalazł się też na wyposażeniu jednostek pancernych, saperów i łączności. W lipcu 1939 roku rozpoczęto wymianę broni kawaleryjskiej. Nowy karabinek otrzymały 7 i 11 p.uł. oraz 4 p.s.k. z Mazowieckiej BK, 19 i 21 p.uł oraz 2 p.s.k z Wołyńskiej BK, 4,13 i 23 p.uł. z Wileńskiej BK, 6,9 i 14 p.uł. z Podolskiej BK, 12,20 i 22 p.uł. oraz 6 p.s.k z Kresowej BK. Karabinek wz.29 był indywidualną bronią powtarzalną. W porównaniu z kbk wz.1898 broń miała większą tolerancję wymiarową części. Pozwalało to na pełną zamienność elementów. Lepsze było także dopasowanie lufy do łoża, jak również wytrzymałość.

Karabinek wz. 29, źródło: wikipedia.pl

Pierwsze partie posiadały oddzielne pierścienie nakładek. Łoża i nakładka nie były wzmacniane kołkami, łoża nie były impregnowane. W późniejszych partiach zastosowano podtoczenie na komorze zamkowej pod koniec nakładki i zaczęto impregnować części drewniane. Ostatnie produkowane serie posiadały proste rączki zamkowe, a dodatkowo karabinki produkowane w Warszawie posiadały komory zamkowe wykonane z komór karabinowych. Ostatnie serie kbk wz.29 charakteryzowały się już starannym wykończeniem i dobrą celnością. Karabinek posiadał czterotaktowy zamek ślizgowo-obrotowy. Ryglowanie symetryczne za pomocą dwóch rygli, umieszczonych u czoła trzonu zamkowego. Rygle zaryglowane ustawione były w pozycji poziomej. Trzon zamkowy posiadał dodatkowy rygiel rezerwowy umieszczony w pobliżu rączki zamkowej. Szeroki wyciąg łuski umocowany był obrotowo na trzonie zamka przy pomocy pierścienia. Napinanie iglicy następowało przy odryglowywaniu zamka. W przedniej części trzonu nawiercone zostały dwa otworki odprowadzające nadmiar gazów w przypadku rozerwania łuski podczas strzału. Ze względów bezpieczeństwa łącznik posiadał płaską, pionową część odchylającą wsteczny strumień gazów od oka strzelca, w przypadku rozerwania łuski. Rączka zamkowa zagięta była w dół pod kątem 90°. Karabin posiadał magazynek dwurzędowy, nie wystający z łoża. Naboje ułożone były w magazynku naprzemiennie. Nacisk sprężyny podajnika powodował, że naboje zaklinowywały się przy wyjściu z magazynka i nie wypadały od góry. Po otwarciu zamka, górny nabój wystawał nieco ponad górną część magazynka, skąd zabierany przez czoło zamka przy jego zamykaniu. Celownik ramkowo-krzywiznowy z krzywizną w podstawie. Muszka pryzmatyczna z możliwością regulacji posiadała boczne osłony.

Łoże posiadało chwyt pistoletowy oraz wycięcie na kciuk z lewej strony komory zamkowej. Żłobienia chwytowe na wysokości celownika. W wersji z rączką zamkową zagiętą łoże posiadało wybranie pod gałką rączki. Nakładka na lufę sięgająca niemal do jej końca posiadała wycięcie na celownik. Okucia w całości stalowe. Zastosowano tu dwa tylne mocowania na pas: jedno pod spodem kolby, drugie z boku kolby z lewej strony. Zestaw do czyszczenia obejmował wycior, pakuły, szmaty, oliwiarkę z olejem N5, zapiaszczacz albo inaczej ochraniacz wylotu, sznur do czyszczenia (zamienne z wyciorem). Do kbk wz.29 używano bagnetu wz.28, długości ok. 38 cm. Został zaprojektowany specjalnie dla tej broni, pasował jednak do każdego Mausera. Nowy kbk wz.1929 kosztował 250 zł w 1930r., 187,75 zł w 1935 r. i 164,96 zł w 1938 r. Jednostka Ognia (JO) do karabinka – 30 nabojów (w tym 29 z pociskiem S (lekkim) i 1 z pociskiem (przeciwpancernym). Normalna dotacja amunicji (przy żołnierzu): w piechocie i kawalerii – 3 JO w pozostałych – 2 JO. Dane techniczne: Kaliber: 7,92 mm. Masa bez bagnetu: 3,9 kg. Długość broni bez bagnetu: 1100 mm. Długość broni z bagnetem: 1420 mm. Długość lufy: 600 mm. Pojemność magazynka: 5 naboi Prędkość początkowa pocisku: ok. 845 m/s. Masa pocisku: 12,8 g. Masa naboju: 27 g.

Alfabet wojny Dariusz Miącz Ancuk –

mundur;

Beton –

chleb z mąki kukurydzianej;

Ciągnąć –

pić alkohol;

Dać komu parę gram omowiu –

zastrzelić

kogoś;

Matnia –

schron dowódcy oddziału partyzanckie-

Esesman –

żołnierz formacji niemieckiej SS;

go;

Fetniak –

odważny członek organizacji pod-

Niewypam –

nieudana akcja partyzancka;

Obsiewać –

strzelać z karabinu maszynowego;

ziemnej; Garnek –

megafon uliczny;

– rozgromienie grupy hitlerowskich

Pranie Harmoszki –

buty z cholewkami;

Itć do babci –

wojsk; Rąbanina –

iść na zwiad;

Jeż kolczasty - przenośna zapora przeciwpie-

Sojusz –

chotna;

z zrzutów;

Kombinezon – Lura –

mundur powstańczy;

strzelanina;

worek zawierający broń oraz żywność

Taniec –

bitwa;

Ubranko z trupią czaszką –

niesmaczna zupa;

esmański; Ładunek kumulacyjny - rodzaj

ładunku wy-

buchowego stosowanego w głowicach bojowych pocisków, granatach i minach;

Wanna –

transporter opancerzony;

Żmijka –

sanitariuszka;

mundur es-

Krzyżówka partyzancka Bartmomiej Grzegorczyk

Poziomo : 2. 4. 6. 9. 10.

12. 14. 15.

17. 18. 20. 23.

Gąsienicowy wóz bojowy. ostre natarcie kawalerii. Forma natarcia, w której wojska dążą do przedarcia się poprzez obronę przeciwnika. Ranga wojskowa od podporucznika wzwyż.. Wojskowy stopień oficerski w Polskiej Marynarce Wojennej, odpowiadający generałowi w Wojskach Lądowych i Siłach Powietrznych. Najmniejsza średnica przewodu lufy broni palnej. Kryptonim oznaczający aliantów zachodnich. Kryptonim oddziału specjalnego przeznaczonego do prowadzenia dywersji na obszarze Rzeszy. Tajemnicza maszyna szyfrująca. Zamknięty teren wojskowy używany do ćwiczeń i manewrów wojskowych. Środki bojowe oraz ich składniki. Potocznie kara chłosty.

Pionowo : 1.

2. 3. 5. 7. 8. 11. 13.

16. 18. 19. 21. 22.

Urządzenie służące do wyznaczania elementom broni odpowiadającym za początkowy kierunek lotu pocisku takiego położenia, aby tor pocisku przechodził przez cel. Autor monografii poświęconej dywersyjnej organizacji Wachlarz. Frontowy rów obronny. Wynagrodzenie żołnierza. Wojskowa czapka polowa. Wybuchowa „pułapka”. Kryptonim Komendy Głównej AK. Zorganizowane krótkotrwałe starcie zbrojne poddziałów, oddziałów i związków taktycznych walczących stron. Radiostacja konspiracyjna polskiej produkcji. Kryptonim Okręgu Pomorze AK. Inaczej donos szpiclowski. Poprawnie spust. Naramiennik na mundurze.

Inauguracja prac Klubów Historycznych im. Armii Krajowej na Lubelszczyźnie Łukasz Pasim

Dnia 2 marca 2010 roku w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Lublinie odbyła się uroczystość otwarcia Klubów Historycznych im. Armii Krajowej. Inauguracja została zorganizowana przez Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Lublin oraz Kuratorium Oświaty w Lublinie. Uroczystość została poprzedzona wystąpieniami: Prezesa Zarządu Okręgu Lublin ŚZŻAK prof. dr hab. Stanisława Wołoszyna, Lubelskiego Kuratora Oświaty – Krzysztofa Babisza oraz Przewodniczącego Komisji ds. Młodzieży przy Zarządzie Głównym ŚZŻ AK – dr Piotra Kurka. Nie mniejszym zaszczytem dla zgromadzonych było wysłuchanie wykładu Danuty Kaszlej - przewodniczącej Klubu Historycznego im. Armii Krajowej w Augustowie oraz Wojciecha Walulika – dyrektora II LO w Augustowie. W pierwszy "naborze" znalazło się 14 szkół z województwa lubelskiego. Nauczyciele i uczniowie odbierając akty powołania Klubów otrzymali też, od Komisji ds. Młodzieży Zarządu Głównego i Zarządu Klubu Historycznego z Augustowa materiały oraz wskazówki, które będą mogli wykorzystać w dalszej działalności. Podczas uroczystości otwarcia Klubów, nie obyło się bez gratulacji skierowanych w kierunku organizatorów. Za działalność na rzecz szerzenia wiedzy o tematyce Polskiego Państwa Podziemnego zostali nagrodzeni: Jarosław Cybulak – Przewodniczący Komisji ds. Młodzieży Okręgu Lublin ŚZŻ AK oraz Bartłomiej Grzegorczyk – Redaktor Naczelny Miesięcznika „Nieśmiertelnik”. Kluby im. Armii Krajowej powstały celem upowszechniania wiedzy dotyczącej historii Polski w czasie zmagań o niepodległość. Działalność edukacyjna prowadzona przez Kluby będzie obejmować okres walki Polskiego Państwa Podziemnego podczas II wojny światowej oraz w czasach powojennych. Celem każdego Klubu będzie krzewienie wśród młodzieży świadomości historycznej, narodowej, patriotycznej oraz kształtowanie postaw obywatelskich opartych na historii, tradycji i powinności wobec Państwa.

Powyższe zadania każdy klub będzie realizował poprzez organizowanie sesji klubowych, wykładów i dyskusji z udziałem historyków, projekcji filmów, wystaw, rajdów, spotkań z żyjącymi świadkami i uczestnikami wydarzeń historycznych. Klub będzie czynnie uczestniczył w akcjach i spotkaniach nizowanych przez Światowy Związek Żołnierzy ArArmii Krajowej.

Komunikat Nr 3/2010 z prac Komisji ds. Mmodzieży przy Zarządzie Okręgu Lublin ŚZŻAK w lutym 2010 roku Jarosmaw Cybulak

1. Dnia 2 lutego 2010 roku odbył się dyżur Komisji. 2. W miesiącu lutym zakończono prace nad przygotowaniem uroczystej inauguracji czternastu Klubów Historycznych im. Armii Krajowej w Okręgu Lublin ŚZŻAK. Uroczystość odbyła się 2 marca 2010 roku. Wspólnie z Kuratorium Oświaty ustalono przebieg uroczystości, rozesłano zawiadomienia oraz zaproszono honorowych gości i przedstawicieli mediów. 3. Przypominamy, że członkowie Komisji pełnią swoje dyżury w każdy pierwszy wtorek miesiąca w godzinach 16-18 w siedzibie Zarządu Okręgu ŚZŻAK w Lublinie przy ul. Lubomelskiej 1-3, 11 piętro, pok. 1122. Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych. Osoby pragnące skontaktować się z Komisją, bądź zaczerpnąć informacji na temat jej bieżących prac prosimy o kontakt: [email protected], tel. 603 05 08 72.

Kącik Literacki Paulina Dobroć

Zbigniew Kabata

Na powrót "Ponurego" Ostatni moment życia,

skurczone garną dmonie. Grudki kresowej ziemi, od krwi stygnącej tliskie. Smowami ostatnimi, poszept gasnący wionie: Pozdrówcie.... Góry Świętokrzyskie... I wydawamo się - koniec. Ale ten szept z ukrycia, wiatr wschodni podchwycim.

Wykradm, w pietń go rozdmucham, przez granicę przemycim, szeptem tak pietń nasycim, że go camy kraj smucham. I zapmakamy Świętokrzyskie Góry Zginąm "Ponury", zginąm "Ponury"!!! Więc szumcie nam jodmy piosenkę... Szumcie ból, rozstanie, mękę, szumcie, aż twiat stanie w biegu Oddajcie nam "Ponurego"!!! Świętokrzyską gmuszą lata pmyną. Opada litć i gamąź zielenieje i gmuchną echa, gdziet pod Katarzyną. Szumią knieje.

Tadeusz Borowski Pietń Nad nami - noc. W obliczu gwiazd, Ogmuchmych od bitewnych krzyków, Jakiż zwycięzców przyszmy czas, I nas odpomni - niewolników? Pustynię, stepy i morza twarz, Mijamy depcząc, grzmi karabin, Zwycięzców krzyk, helotów marsz, I gmodny tmum cyrkowych zabaw. Womanie, tpiew, pariasów wiara, Łopocze wiatrem wrogi znak, Krojony talar, mokieć, miara, I chodzą ciągle szale wag. Nie próżno stopa depcze kamień, Nie próżno tarcz dźwigamy, broń, Wznosimy czomo, mocne ramię, I ukrwawiamy w boju dmoń. Nie próżno z piersi ciecze krew, Pobladme usta, skrzepme twarze, Womanie znów, pariasów tpiew, I kupiec towar będzie ważym. Nad nami - noc. Goreją gwiazdy,

Jodmy sosnom, sosny dębom, bukom,

Dmawiący, trupi nieba fiolet,

buki sercom rytmem dawnym tmuką.

Zostanie po nas zmom żelazny,

A po skrajach żali się brzezina:

I gmuchy, drwiący gmos pokoleń.

Oddajcie, oddajcie nam syna....

Wesoma surona Jarosmaw Cybvlak

1 marzec był dniem Bohaterów walczących z porządkiem budowanym na bagnetach NKWD. Redakcja Wesołej strony przyłącza się do hołdu oddawanemu niepokonanym, kierując swe złośliwe żądło w stronę „czerwonej zarazy”. W 1946 roku do komendy milicji wpada chłop i krzyczy, że amerykańscy żołnierze ukradli mu krowę! - Spokojnie, u nas nie ma amerykańskich żołnierzy. Jak wyglądali? - W kufajkach, walonkach, zarośnięci, śmierdzieli bimbrem. - To byli radzieccy żołnierze. - Ale ja tego nie powiedziałem! Wybory w latach 50-tych. Na ścianie wisi portret Stalina. Przyciąga uwagę niedowidzącej babci. - O! Piłsudski. - Nie Piłsudski towarzyszko, tylko Josef Wisarionowicz Stalin. - A co on takiego zrobił, ten Stalin? - On wygnał Niemców z Polski. - Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich. - Dlaczego komuniści nie lubią w chowanego? - Bo boją się, że nikt nie będzie ich szukał.

zabawy

Obowiązuje zakaz kąpieli w Bugu. Gdyby kto zaczął tonąć i machać rękami, Sowieci mogliby pomyśleć, że są wzywani na pomoc. Znalazłem sposób na wyprowadzenie kraju z kryzysu - mówi Kowalski do żony. - Po prostu trzeba powiesić wszystkich komunistów i pomalować drzwi na biało. - Dlaczego malować drzwi na biało? - dziwi się żona. - A dlaczego nikt nie pyta o to pierwsze? Co by było w Polsce, gdyby nie było w naszym kraju komunizmu? - Wszystko. - Czy można krytykować bolszewików? - Można, ale to tak samo, jak całować lwa w dupę: niebezpieczeństwo duże, a przyjemność niewielka.

- Dlaczego komuniści nie pójdą do piekła? - Bo taki raj by tam zaczęli budować, że by diabli nie wytrzymali. Z wielką przykrością dzisiaj musimy ograniczyć treść Wesołej strony, ponieważ właściwe organy zwróciły się do nas z prośbą, o opublikowanie listu gończego, co niniejszym czynimy.
Nieśmiertelnik 3 7 marzec 2010

Related documents

24 Pages • 6,999 Words • PDF • 3.4 MB

7 Pages • 3,682 Words • PDF • 137.7 KB

16 Pages • 3,401 Words • PDF • 152.2 KB

69 Pages • 13,418 Words • PDF • 2.4 MB

2 Pages • 103 Words • PDF • 197.3 KB

172 Pages • 34,646 Words • PDF • 116.7 MB

1 Pages • 155 Words • PDF • 226.3 KB

195 Pages • 35,442 Words • PDF • 18.5 MB

8 Pages • 2,230 Words • PDF • 1006.8 KB

32 Pages • 16,491 Words • PDF • 2.4 MB

1 Pages • 1,471 Words • PDF • 3.8 MB

10 Pages • 2,735 Words • PDF • 18.3 MB