8 Pages • 3,548 Words • PDF • 70.2 KB
Uploaded at 2021-09-24 18:28
This document was submitted by our user and they confirm that they have the consent to share it. Assuming that you are writer or own the copyright of this document, report to us by using this DMCA report button.
Keri Arthur – Riley Jenson 03 – Tempting Evil
tłumaczenie: ibizarre
Rozdział III (cz. 1) - Hej, Riley, miałaś czekać przed budynkiem. Pogodny ton Rhoan’a zabrzmiał w ciszy, sprawiając, że wzdrygnęłam się. Spojrzałam na zegar i zdałam sobie sprawę, że minęła prawie godzina odkąd wyszedł Quinn. - Przepraszam, - zawołałam opłukując kubek pod kranem, gdy starałam się zachować opanowanie. Czemu się tym przejmowałam, nie miałam pojęcia. Nie dał się nabrać bardziej, niż ja bym się dała. - Co się stało? – Zatrzymał się w wejściu do kuchni, jego pogodny wyraz twarzy szybko zbladł zastąpiony troską. – Wszystko w porządku? - Po prostu świetnie, braciszku. Zmarszczył brwi, a potem wciągnął mnie w swoje ramiona. Przez kilka minut nic nie mówił, tylko obejmował mnie. Pocieszał mnie. - Quinn wdarł się w moje myśli podczas seksu, - powiedziałam w końcu, słowa zostały przytłumione przez jego pierś. Napięcie przebiegło wzdłuż jego mięśni, szybko i ostro. - Drań. - To samo powiedziałam. Kilka razy. - Mam nadzieję, że odpłaciłaś mu za to. Pociągnęłam nosem. - Taa, odpłaciłam. – Ale kto tak naprawdę był prawdziwym przegranym – on czy ja? - Dobrze. – Puścił mnie i odsunął się. – Ostrzegłaś Jacka? Pokręciłam głową. - Nie ma takiej potrzeby. Quinn wybrał się do Dyrektoriatu. Nie dostał się na tyle głęboko aby odkryć, że jedziemy do Genoveve. - Ale gdy odkryje, że Jacka nie ma w Dyrektoriacie, Genoveve będzie pierwszym miejscem, które sprawdzi. – Spojrzał na zegarek. – Zadzwonię do Jacka. Jesteś gotowa? Kiwnęłam głową. Nie miałam nic do spakowania, nic do zabrania, ponieważ od teraz, miałam stać się kimś innym. - Więc wynośmy się stąd, na wypadek gdyby zdecydował wrócić by znów cię zaatakować. Kiwnęłam, a potem nagle przypomniałam sobie o Lianderze. - Muszę tylko wziąć jedną rzecz. Popędziłam do łazienki aby zabrać prezent urodzinowy dla Liandera, a potem wyszliśmy. Gdy już wsiedliśmy do vana Liandra i włączyliśmy się w poranny sobotni ruch, Rhoan zadzwonił do Jacka. Przechyliłam się nad przednim siedzeniem pasażera i położyłam na nim prezent. - Hej, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, stary człowieku. - Wiek czterdziestu dziewięciu lat trudno uznać starym dla wilkołaka. I jak dobrze pamiętam umawiasz się z kimś starszym niż tysiąc dwieście lat. - Taa, cóż, to mogło się zmienić. – Pomimo, że zmuszałam się aby wesołość brzmiała w mym głosie, Liander nie zdawał się dać nabrać bardziej niż mój brat. Posłał mi zmartwione spojrzenie. - Wszystko w porządku? - Tryskam radością, - powiedziałam sucho. Potem machnęłam na prezent. – Możesz go otworzyć gdy dotrzemy do Genoveve. - Albo, możesz powiedzieć mi już teraz i oszczędzić mi niepewności. - Nie sądzę. Przyglądał się prezentowi przez chwilę, a potem powiedział, - Przypomina książkę. 1
Keri Arthur – Riley Jenson 03 – Tempting Evil
tłumaczenie: ibizarre
Tak było – na temat historii efektów w kinie. Ale dodałam pudełko czekoladek aby zmylić trochę kształt. - Suka. Uśmiechnęłam się szeroko. - Zawróć, - powiedział Rhoan, rękę przez chwilę trzymał nad telefonem komórkowym. – Jedź na Chapel Street. - Chapel Street? – powiedziałam zaskoczona. – Co tam do diabła jest, poza ekskluzywnymi sklepania i modnymi snobami? Machnął ręką, abym się zamknęła, więc skupiłam ponownie uwagę na Lianderze. W ostrym świetle poranka, był prawie lodowato srebrny. Jedyna rzecz, która użyczała mu trochę ciepła, to błękit jego ubrań, i dopasowane pasemka w jego włosach. - W tym tygodniu robimy się na zimę, zgadza się? Posłał mi uśmiech, który zawierał w sobie wszystkie rodzaje sygnałów ostrzegawczych. - Zima jest bardzo ‘na topie’ w tej chwili. Ale poczekaj tylko, aż zobaczysz, co zaplanowałem dla ciebie. - Myślę, że powinnam się obawiać. - Bardzo. Będziesz wyjątkowo ponętna. Moje brwi uniosły się. - To znaczy, że teraz nie jestem? - Kochanie, jesteś śliczna, ale bardzo niedopracowana. Trochę czasu, opieki i makijażu z pewnością nie pójdą na marne. - To bardzo dwuznaczny komplement. Uśmiechnął się szeroko. - Czasami prawda boli. - Więc mogę dać ci klapsa w głowę. Jego uśmiech poszerzył się, i pokręcił głową. - Czasami zachowujesz się dokładnie jak twój brat, to przerażające. Uniosłam brwi. - Rhoan groził, że da ci klapsa? - Och, wiele razy. – Posłał mi spojrzenie, które było w pełni figlarne. – Problem w tym, że mi się to podoba. - Myślę, że to podpada pod kategorię zbyt wielu informacji o tej porze poranka. - Delikatny ból może całkiem nieźle wzniecić podniecenie, jeśli robi się to właściwie. - Daj mi zwyczajny seks w dowolnym czasie. – Wskazałam na drogę przed nami. – A jeśli nie skoncentrujesz się, wjesz się w tył tego forda. Uderzył w hamulce, rzucając mnie do tyłu. - Jeśli przestaniesz ciągle nadawać o seksie, wtedy będę mógł się skoncentrować. Zamknęłam się. Po kilku więcej ‘aha’ i ‘tak’, Rhoan rozłączył się i spojrzał na mnie. – Jedziemy na Chapel Street, ponieważ Jack mieszka nad restauracją – jest właścicielem budynku, i wynajmuje sekcję dla restauracji. Zmarszczyłam czoło. - Czy to bezpieczne tam jechać? - Najwyraźniej jedynie Dyrektor Hunter zna adres. W aktach wykazany jest inny adres. A Quinn nigdy nie dostałby adresu od Dyrektor Hunter. Nie tylko dlatego, że była starsza w swych wampirzych latach – a zatem potężniejsza – ale dlatego, że był związany honorem, by podporządkować się jej. Albo tak powiedział Quinn, gdy krótko wspomniał o systemie wampirzej hierarchii, kilka miesięcy temu. - Nie damy rady zaparkować w pobliżu tej ulicy, o tej porze, - skomentował Liander. 2
Keri Arthur – Riley Jenson 03 – Tempting Evil
tłumaczenie: ibizarre
- Za Jam Factory znajduje się wielopoziomowy parking, który jest wzdłuż drogi od Jacka. - To znaczy, że idziemy na zakupy, gdy będziemy czekać na Jacka? – Spojrzałam na brata, gdy to powiedziałam, ale nie mogłam się oprzeć przed docinkiem. – Och, zgadza się, już to zrobiłeś. To dlatego nie mamy pieniędzy. - Masz śliczne sweterki, wiec nie bądź suką. - Jedzenia potrzebuję bardziej, niż nowych sweterków. - Mamy puszki. - Spaghetti i smażoną fasolę, tylko nie wrąb jej po kilku dniach. Posłał mi rozdrażnione spojrzenie. - Zaczynasz odbierać mi cały ubaw po zakupach. Co było dokładnie celem mojego zrzędzenia. Wyszczerzyłam zęby i odwróciłam wzrok. Pokonaliśmy drogę przez ruch w godzinach szczytu, dostając się tam tuż po dziewiątej trzydzieści. Liander rzucił kilka ogromnych toreb w naszym kierunku, a potem sam chwycił pozostałe cztery. Jack czekał w cieniu kilka drzwi dalej od kompleksu Jam Factory, poza bezpośrednim zasięgiem światła słonecznego i dobrze okryty. Wiek dawał wampirom pewną ilość ochrony przed słońcem, więc im bardziej były starsze, tym więcej mogły przebywać w świetle dnia. Quinn musiał go jedynie unikać pomiędzy dwunastą a drugą. Jack, czterysta lat młodszy, miał większe ograniczenia. W tej chwili najprawdopodobniej przekraczaj swoje limity. Poszliśmy za nim do małych drzwi na prawo od włoskiej restauracji, i w górę po schodach. Jego mieszkanie było jednym wielkim pokojem – za wyjątkiem wejścia, które prowadziło, jak założyłam, do łazienki lub pralni – i zaskakująco przewiewne, z przednimi i tylnymi ścianami całymi w oknach. Chociaż teraz, zasłony przesłaniały tylne okna, by zatrzymać bezpośredni dostęp do światła słonecznego. Układ kolorów i mebli był bardzo męski, wszędzie niebieskie kolory, ciemne drewno, i kosztowna skóra, zaś ściany pokryte były, co wyglądało jak odbitki starych mistrzów. Tylko, że to nie były odbitki, ale prawdziwe obrazy. Biorąc pod uwagę jak stary był Jack, to było bardziej prawdopodobne niż się zdawało. - Więc, - powiedział Jack, gdy rzuciliśmy torby na podłogę, niedaleko stołu. – W jaki sposób Quinn odkrył, że terminarz misji został przesunięty? - Przeze mnie. – Odsunęłam krzesło i usiadłam przy stole. – Najwyraźniej fakt, że dzieliliśmy krew, dał mu większy dostęp do mojego umysłu – z osłonami czy bez osłon. Jack uniósł brwi. - Jeżeli o to by chodziło, to byłby tutaj, nie udając się do Genoveve. - Obserwujesz go? – zapytał Rhoan. Jack kiwnął głową. - Ostatnio oddelegowaliśmy kilku zmiennych jastrzębi z Międzynarodowych Operacji, by siedzieli Gautierowi na ogonie. Obecnie jeden z nich pilnuje Quinna. Wyczułby innego wampira, nawet jeżeli mielibyśmy strażnika, który mógłby chodzić w świetle dnia. I właśnie dlatego Jack był tak zdeterminowany aby utworzyć dzienny oddział, ze mną, Rhoanem, Kadem i Lianderem jako czołowymi pracownikami. Obecnie, Dyrektoriat był bardzo ograniczony w godzinach operacji, zaś nie wszyscy źli goście robili swe złe uczynki w nocy. - Quinn może jedynie odczytać moje myśli w czasie stresu lub przyjemności, wytłumaczyłam. – Więc w tej chwili, bez względu jak bardzo będzie się starał, nie ma szans na przejście, przez moje osłony. Co w sumie nie było całą prawdą – równie dobrze, mógł dotknąć mego umysłu w czasie snu. Ale byłam przekonana, że było to połączenie, które oboje kształtowaliśmy i, że nie przechodziło głębiej niż stan snu. 3
Keri Arthur – Riley Jenson 03 – Tempting Evil
tłumaczenie: ibizarre
I muszę przyznać, facet dostarczał niesamowicie wyśniony seks. - Miejmy nadzieję, że nie może, - mruknął Jack. – Ponieważ, nie chcę go przy tej operacji. Uniosłam brwi. - Dlaczego? - Ponieważ jest zainteresowany jedynie zemstą. Chcemy powstrzymać całą operację kartelu. – Usiadł na krześle najbliżej komputera i splótł palce. – Pierwszy przełom nastąpił jakieś sześć tygodni temu. Pamiętasz list, który Misha zostawił tobie w razie swej śmierci? Trudno było o tym zapomnieć, biorąc pod uwagę okoliczności w jakich zmarł. Dreszcz przebiegł przeze mnie. Boże, wciąż mam koszmary o tych wodnych pająkach, i Mishy zjedzonego żywcem od wewnątrz. Oblizałam wargi i powiedziałam, - Podał nam nazwisko piątego klona – Claudia Jones. Nie znał przykrywki, pod którą pracuje w Dyrektoriacie. - Ostatnio odkryliśmy, że właściwe dla nas nie pracuje – chociaż składa wizyty kilka razy w miesiącu. Błysk w jego zielonych oczach sugerował rozbawienie, ale za chiny, nie wiedziałam dlaczego. To znaczy, tysiące ludzi odwiedzało Dyrektoriat każdego miesiąca, każdy z nich z uzasadnionego powodu. - Nie jest przypadkiem jedną z dziwek Alana Brown’a, zgadza się? – powiedział Rhoan, z nutą niedowierzania w jego głosie. - Jest. Spojrzałam na brata. - Jak do diabła wpadłeś na ten wniosek? Tylko uśmiechnął się szeroko i postukał bok głowy. - Szare komórki, droga dziewczyno. Szare komórki. Prychnęłam miękko. - Nie byłam świadoma, że zatrzymałeś swoje szare komórki. - Dosyć. – Jack dotknął przycisk na klawiaturze, i ekran ożył. Na nim widoczne było zdjęcie białowłosej, białej kobiety. Była wyjątkowo ładna, a jednak dziwnie eteryczna, i było jakieś nieziemskie wrażenie władzy w jej świecących niebieskich oczach. – To jest Claudia Jones. - Wygląda jak ja kiedyś – cóż, poza oczami. – Spojrzałam na Liandera. – Gdy przygotowałeś mnie do nalotu na biuro Brown’a. Kiwnął głową. - Zdaję się być jedną ze stałych dziewczyn, więc pomyśleliśmy, że byłoby mniej podejrzane, gdybyś wyglądała jak ona. - Oczywiście, nie byliśmy świadomi, że jest kontaktem Gautiera. – Jack nacisnął kolejny przycisk, i zdjęcie kobiety zostało zastąpione przez porno – Brown pieprzący Jones w swym biurze. Tak dalece jak byli kochankami, ten mężczyzna nie miał za grosz finezji – po prostu wyjmował go, wpychał i wypompowywał. Co prawdopodobnie było przyczyną, dla której musiał zdawać się na prostytutki, by ulżyć swym seksualnym potrzebom. Jack zatrzymał obraz w momencie, gdy Brown wyciągał swe kamyki i wskazał na ekran. Obraz zamigotał nieznacznie gdy go dotknął, a potem uregulował się. - Jeśli przyjrzycie się dłoni, zauważycie, że jej palce wśliznęły się pod biurko. Jeżeli powiększę obraz… - Tak też uczynił, dopóki ręka kobiety nie dominowała na ekranie. – Zauważycie srebrną kropkę na czubku jej palca wskazującego. - I to wszystko? - Mikro-kropka, - powiedział Rhoan. – Nowinka w nośnikach pamięci i niesamowicie wytrzymała. Jack kiwnął głową. 4
Keri Arthur – Riley Jenson 03 – Tempting Evil
tłumaczenie: ibizarre
- W biurku wywiercono małą dziurę. Dysk został umieszczony w pojemniku pasującym do tej dziury. - Więc Gautier po prostu przeszedł się tam potem i zabrał pojemnik? – zapytałam, gdy Jack opuścił tryb powiększenia i przyspieszył film. Brown zabawił się jeszcze kilka razy z kobietą, a potem oboje wyszli. Przez jakiś czas nic się nie działo, a potem pojawił się Gautier, sprawdzając biuro i mijając biurko w tym procesie. Zabrał pojemnik z biurka gładkim, sprawnym ruchem, który można było łatwo przeoczyć, a potem wyszedł. - Więc gdy Gautier wyskoczył na mnie I Quinna w biurze Brown’a, tak naprawdę zamierzał zabrać przesyłkę? - Tak uważamy. - Co sprawiło, że zacząłeś podejrzewać, że to się dzieje? – zapytał Liander. Siedział na oparciu pod ręce sofy, za krzesłem Rhoana. - Fakt, że nie mogliśmy znaleźć innego kreta w Dyrektoriacie poza Gautierem. – Zawahał się. – Jedynym A.D. skrywającym sekrety był Alan Brown, więc podjęliśmy ryzyko sprawdzenia go. Wiecie, że jest szantażowany? Kiwnęłam głową. Rhoan powiedział mi o tym wieki temu. - Gautier za tym stoi. Każda decyzja Dyrektoriatu jest przekazywana przez Gautiera do Deshona Starr. Ten szaleniec wie co zamierzamy zrobić, zanim jeszcze wprowadzimy to w życie. - Co jest powodem, dla którego kartel wyprzedzał o dwa kroki Dyrektoriat, przez tak długi czas. Jack ponownie kiwnął głową. - Oczywiście, potem musieliśmy odkryć w jaki sposób Gautier przenosił informacje, co oznaczało obserwowanie każdego jego ruchu, nie tylko w Dyrektoriacie, ale także na misji. Cztery noce po incydencie po prostu obserwowaliśmy, Gautier przeszedł się do biura Brown’a, tym razem zanim Brown przyjechał z Jones, i pomimo, że nie był nawet na służbie tej nocy. Właśnie wtedy, w końcu, zrozumieliśmy co się dzieje. - A ona odzyskała dysk? - Tak. I niewątpliwie przekazał szczegółowy raport z wszystkich zaplanowanych wydarzeń w nadchodzącym tygodniu, w Dyrektoriacie. - W takim razie jak Brown zdobywa informacje dla Gautiera? Nie może ryzykować, że będzie z nim widziany w Dyrektoriacie. - Nie. Ale Brown lubi wyścigi chartów, i jest poważnie zadłużony u bukmacherów. Gautier spotyka się z nim tam każdy środowy wieczór. - Środa jest dniem, w który na ogół zbiera się zarząd, - mruknęłam. Byli zorganizowani, nie było w tej kwestii wątpliwości. A jednak, ta hołota funkcjonuje od ponad dobrych pięćdziesięciu lat – chociaż przejście przez Starr’a nastąpiło stosunkowo niedawno. - Wyciągnąłeś coś z prostytutki? – zapytał Rhoan, odchylając się do tyłu na krześle. – Przesłuchałeś ją? - Nie, chociaż poszliśmy za nią. Brown podrzucił ją na Fitzroy Strees, St. Kilda. Pięć minut po jego odjeździe, limuzyna zabrała kobietę i zawiozła do ogromnego domu w Toorak. - Do innego klienta? – zapytał Liander. - Nie. Ona tam mieszka. Uniosłam brwi. - Jest cholernie dobrą prostytutką, skoro może sobie pozwolić na mieszkania w Toorak. Jack uśmiechnął się.
5
Keri Arthur – Riley Jenson 03 – Tempting Evil
tłumaczenie: ibizarre
- W ogóle nie jest prostytutką. – Nacisnął kolejny przycisk, i ponownie pojawiło się zdjęcie kobiety. – Właściwie to żyje pod nazwiskiem Dia Jones, i robi duchowe odczyty dla bogatych i sławnych. Zaskoczenie zafalowało przeze mnie. Mogłam nie czytać dużo gazet czy oglądać wiadomości, ale nawet ja słyszałam o Dii Jones. Przepowiednie kobiety miały być śmiertelnie dokładne, i jak ostatnio usłyszałam, lista oczekujących na spotkanie z nią sięgała przeszło roku. – Dlaczego u diabła, kobieta taka jak ona, miałby grać prostytutkę dla Deshona Starr? - Jeżeli jest jednym z klonów, jak powiedział Misha, może nie mieć wyboru, - wskazał Rhoan, a potem spojrzał na Jacka. – A przez nią, Starr ma dostęp do wielu sławnych i bogatych, i prawdopodobnie duży wpływ. Jack kiwnął głową. - Dom, w którym mieszka należy do jednej ze spółek Starr’a, a w każdy weekend jeździ do posiadłości Starr’a w Macedon. Pozostaje tam przez cały tydzień przed pełnią księżyca, i najwyraźniej w tym czasie jest tam obecnych również wielu wpływowych ludzi. Przypomniałam sobie posiadłość, którą widziałam w umyśle jednego z wyprodukowanych w laboratorium stworzeń, tuż przed tym jak go zabiłam. Ten dom był ogromny i otoczony akrami bujnych ogrodów. Tylko, że to co włóczyło się po jego ziemiach nie było wytworem natury, ale istotami, z którymi ewolucja miała nie wiele wspólnego – czarne duchy, które posiadały nie wiele z rozpoznawalnych ludzkich rysów, niebieskie coś, z tęczowymi skrzydłami i śmiercionośnymi szponami. Demony i potwory i Bóg wiec co jeszcze. Jak Deshon wytłumaczył się z tych koszmarów? - Więc, - zapytał Liander. – Ta kobieta ma w sobie wilka? - Tego nie wiemy, ale biorąc pod uwagę wszystkie eksperymenty z klonowaniem w tamtym okresie, zdaje się, że włączenie genów wilkołaka, nie byłoby bezpodstawne. - W takim razie dlaczego Macedon? Czy to nie trochę za daleko od miasta, by prowadzić syndykat przestępczy? - W tych czasach i wieku, nie. Starr nigdy tak naprawdę nie opuszcza swej posiadłości, i właśnie dlatego nigdy nie mogliśmy powiązać z nim żadnej zbrodni jego przestępczego kartelu. - To oraz fakt, że umysły jego ludzi są wypalone zanim możemy ich w pełni przesłuchać, - mruknął Rhoan. - Wygląda na miłego gościa, - skomentował sucho Liander. - Och, jest czarujący. – Rhoan posłał mi mroczne spojrzenie. – Właśnie dlatego nie chcę aby Riley w tym uczestniczyła. - Hej, to nie ja planuję pieprzyć tego faceta, więc przestań się o mnie martwić i zacznij martwić się o siebie. - To nie ja wchodzę w tę sytuację bez doświadczenia… - Dosyć, - powiedział Jack. – Potrzebuję was oboje w tej misji, i koniec kropka. Nacisnął kolejny przycisk na klawiaturze, i pojawiło się więcej zdjęć, te zostały zrobione w nocy i na ulicy. Przedstawiały tę samą kobietę, tylko tym razem jej blady wygląd ustąpił miejsca brązowym włosom i delikatnemu makijażowi. Na każdym zdjęciu rozmawiała z inną kobietą, a większość z nich była prostytutką jeśli ubiór – a raczej jego brak – był czymś, co można było pominąć. - Na tydzień przed każdą pełnią księżyca, - kontynuował Jack, - Dia najwyraźniej, na trzy noce uderza na ulicę w celu rekrutacji. W ostatnim miesiącu, zapisała trzydzieści kobiet, chociaż nie wszystkie z nich były prostytutkami. Daje im wizytówki, mówi aby następnego dnia pojawiły się w legalnie ustawionej pracy, gdzie, po gruntownym i fizycznym sprawdzeniu, dostają ofertę wyjątkowo ogromnej kwoty pieniędzy, by świadczyć usługi seksualne mężczyznom Starr’a, w czasie pełni księżyca. Zgarniamy niektóre, by trzymały się
6
Keri Arthur – Riley Jenson 03 – Tempting Evil
tłumaczenie: ibizarre
z dala od tego przez okres dwóch tygodni, ale większość wraca nieuszkodzona na ulicę, w dzień po pełni księżyca. - Nieuszkodzone fizycznie i psychicznie? – zapytałam. Jack posłał mi jeden ze swoich zadowolonych z ucznia uśmiechów. - Fizycznie nic im nie jest. Ale ktoś mieszał w ich wspomnieniach, usuwając najdrobniejsze szczegóły. - Masz na myśli, że nawet jeżeli były źle traktowane czy zranione w czasie gdy tam przebywały, nie pamiętają tego, - oświadczył Rhoan. – A co ze Starr’em? Jak on wybiera sobie kochanków? - Z jego ochrony. – Jack zawahał się. – Mamy już kogoś w jego posiadłości i zdołaliśmy odkryć szczegóły dotyczące firm, których używa Starr. Właśnie tak się tam dostaniesz. Rhoan zmarszczył brwi. - Kogo tam masz? Gautier przekazałby zdjęcia z Dyrektoriatu, więc Starr rozpoznałby każdego kto próbowałby się tam dostać. - Ale nie zna Kade’a. Starr ma zamiłowanie do koni – najwyraźniej sam na nich nie jeździ, ale uwielbia przyglądać się im, z nagimi kobietami na nich. - Założę się, że kobiety nie tylko na nich jeżdżą, - mruknął Rhoan. – Z tego co słyszałem, Starr uwielbia przyglądać się jak inni wysiadają od tego. A im bardziej niebezpieczna sytuacja, tym bardziej jest zadowolony. Niektórzy ludzie trzymają psy jako zwierzęta domowe. Starr trzyma konie i wyprodukowane w laboratorium koszmary, oraz, wygląda na to, że łączy oba przedsięwzięcia seksualnie. To mówiło wiele obrzydliwego o tym mężczyźnie. Lub raczej, jego dziwaczności. - Są tam też inne zmienne konie? Czy tylko Kade? - Tylko Kade. W takim razie biedny Kade. Jeżdżąc wokół z nagimi kobietami na swym grzbiecie, musiało być wielce frustrujące dla biednego towarzysza. - Dziś wieczorem, - kontynuował Jack, - Dyrektor Hunter, umieści nową tożsamość Rhoan’a w systemie bezpieczeństwa firmy i zmodyfikuje wspomnienia trzech mężczyzn, którzy prowadzą to miejsce. Jutro wieczorem, Kade zabije jednego z obecnych ochroniarzy. Rhoan zostanie, oczywiście, zarekomendowany na jego miejsce. - A co ze mną? Jack spojrzał w moją stronę. - Dia zaczęła swą jazdę rekrutacyjną ostatniej nocy. Uniosłam brwi. - Ale do pełni księżyca są jeszcze trzy tygodnie, nie dwa. - Tak. A dwie noce temu, Dia zostawiła Gautierowi wiadomość mówiącą, że harmonogram został przesunięty na piąty luty. Który wypadał za miesiąc. - Wiemy o jakim harmonogramie oni mówią? Ale jednocześnie gdy to powiedziałam, wiedziałam, nawet jeśli z przeczucia, które miałam wcześniej. Gautier będzie próbował zabić Jacka tego dnia. Dokładnie to samo powiedział Jack. - A dopóki nie mamy pojęcia dlaczego harmonogram został przesunięty, - dodał, - to znaczy, że mamy mniej niż miesiąc by powstrzymać Starr’a. - Czy tyle czasu wystarczy? – Chryste, Rhoan mógł wiedzieć co robi, ale ja byłam nowicjuszką, i zabrałoby mi więcej czasu by z tego powodu w pojedynkę odkryć informację. - Musi wystarczyć. – Jack sięgnął za komputer i podał mi teczkę. – Twoja nowa tożsamość. Otworzyłam teczkę i zajrzałam do środka. 7
Keri Arthur – Riley Jenson 03 – Tempting Evil
tłumaczenie: ibizarre
- Poppy Burns? – Spojrzałam na Jacka. – Czy wyglądam na Poppy dla ciebie? - Będziesz, gdy z tobą skończę – powiedział Liander, suchym głosem. Pokazałam mu język, i czytałam dalej. Najwyraźniej Poppy była wynikiem spotkania napalonego wilkołaka i ludzkiej groupie, przy czym żaden z rodziców nie był na tyle inteligentny by zdawać sobie sprawę z ich płodności w czasie swego krótkiego romansu. Matka nie chciała dziecka, nie wiedziała gdzie był ojciec, więc biedna Poppy była podrzucana do różnych krewnych, aż uciekła w wieku piętnastu lat. Miała mnóstwo prac od tamtej pory, ale dzięki swemu temperamentowi i podejściu, nie była zdolna do utrzymania czegoś na dłużej. Wspomagała siebie kradnąc i okazjonalnie prostytuując się. Dostała się do Melbourne trzy dni temu, po tym jak złupiła niewłaściwy dom w Sydney a właściciele wyznaczyli ogromną nagrodę za informację o jej miejscu pobytu.
8