2 Pages • 943 Words • PDF • 33.1 KB
Uploaded at 2021-09-24 08:55
This document was submitted by our user and they confirm that they have the consent to share it. Assuming that you are writer or own the copyright of this document, report to us by using this DMCA report button.
Zobacz temat - Brzytwa i poziomki
Strona 1 z 2
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
ŁYSIAKOMANIA
Nie Tylko Internetowy Klub Miłośników Twórczości
Waldemara Łysiaka (Aby przejść do strony gŁównej portalu należy kliknąć w grafikę po lewej stronie) Felietony w "Gazecie Polskiej" - Brzytwa i poziomki Geppard - 02-11-2008, 16:49 Temat postu: Brzytwa i poziomki Brzytwa i poziomki Kilka lat temu cieszył się aplauzem elit film Spike’a Jonze „Być jak John Malkovich” . Dzisiaj moglibyśmy nakręcić w Polsce film „Być jak Rafał Ziemkiewicz”, gdyż marzeniem niejednego polskiego publicysty jest fenomenalna pozycja akrobatyczna Rafała Ziemkiewicza: facet pracuje dla obu stron toczących o Polskę śmiertelny bój. Vulgo: honoraria bierze od obu stron. Widać nikt go jeszcze nie przestrzegł, że siedzenie okrakiem na barykadzie bywa groźne dla krocza. W latach 90. Ziemkiewicz był mi druhem wojennym, gdy zwalczaliśmy okrągłostołowego bękarta— ów wredny, degenerujący i pauperyzujący Polskę układ, któremu dałem miano: Salon, a którego ikonamisymbolami są w sferze duchowej Michnik, zaś w sferze materialnej Balcerowicz, dwóch największych szkodników III RP. Jednak gdy pisałem książkę „Rzeczpospolita kłamców — Salon” , ergo „sumę wszystkich nieszczęść” III RP — Ziemkiewicz został już przygarnięty przez salonowy „Newsweek” (później zaczął też pracować dla michnikowskiego agresywnego radia TOK FM), więc na końcu książki (str. 333) delikatnie wyraziłem obawę co do jego ewolucji ideowej. Dzisiejsza rzeczywistość głęboko przekroczyła moje ówczesne obawy. I ja to rozumiem, bo wiem, że nie tylko prawa fizyki, lecz i prawa ekonomii bywają nieubłagane... Na noże między nami poszło o Balcerowicza. Ten komuch (członek PZPR od roku 1970, a od 1978 kadrowy pracownik Instytutu Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu), u progu III RP został z nadania czerwono-różowego Salonu speckomandirem „transformacji gospodarczej” i, rządząc polską ekonomią dyktatorsko, zbudował bananowy ustroik, w którym dzisiaj 23 miliony rodaków gnębi plaga ubóstwa, a 6,5 miliona cierpi nędzę (dane GUS-u) po to, by kosmopolityczni lichwiarze mieli swoje europejskie eldorado (Marian Miszalski: „Osławiony «plan Balcerowicza» wydał Polskę na łup zachodnich spekulantów, zblatowanych z rodzimymi złodziejami ze służb specjalnych”). Krytykowałem Balcerowicza kilkanaście lat (jako szefa Unii Wolności i jako ekonomicznego satrapę), zaś Ziemkiewicz był jego zwolennikiem, teraz jednak ze zwolennika zmienił się w bałwochwalczego hagiografa, tout court. Oto sekwencja zdarzeń: swoim felietonem ( „GP” 8/2006) żądam od PiS-u rozliczenia Balcerowicza; tydzień później przywala mi Ziemkiewicz (i robi to dalej, choć już bez wymieniania mojego nazwiska, ostatnio tekstem „Dziki kapitalizm” ); dziesięć dni po moim apelu rozpętuje się piekło o Balcerowicza w Sejmie i w mediach, gdzie peany cieknące na cześć Balcerowicza spod piór mafii dziennikarskiej latami liżącej tyłek Salonu dziwić nie mogły, lecz że najgorętsze hymny pochwalne będzie piał były antysalonowiec — to już sui generis niespodzianka. W „GP”, w „Newsweeku”, i zwłaszcza w umichnikowionej „Rzeczypospolitej”. Tam Ziemkiewicz przedstawił Balcerowicza jako półboga, genialnego ekonomistę, autorytet światowy, a jego sterowanie rodzimym folwarkiem jako opus magnum, które zaowocowało „sukcesem polskiej transformacji
http://www.lysiak.wxv.pl/printview.htm?t=139&start=0
2009-04-02
Zobacz temat - Brzytwa i poziomki
Strona 2 z 2
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
gospodarczej” (sic!). Miał pecha, bo równocześnie wszystkie dzienniki telewizyjne przytoczyły najświeższe dane ekspertów UE dotyczące owego „sukcesu”: Polska jest dziś pod prawie każdym względem (w każdej kategorii prócz inflacji!) najgorzej sobie radzącym ekonomicznie i najbardziej wynędzniałym krajem spośród 25 państw Unii!!! Notabene — miesiąc wcześniej CERI, Eurostat i Transparency International opublikowały dane identyczne. W macierzystej gazecie Ziemkiewicza — w „Newsweeku” — młoda zrezygnowana Polka rzuciła niedawno dziennikarzowi: „Każda władza chce zmniejszyć bezrobocie, a nikomu się nie udało”. Gdyby zapytała: dlaczego? —jedyna uczciwa odpowiedź musiałaby brzmieć: bo bez względu na to jaka partia rządzi tutaj, gospodarką od 16 lat wszechwładnie rządzi pan B. Kolejny bolesny cios zadały Ziemkiewiczowi dwa periodyki — „Tygodnik Solidarność” i „Najwyższy Czas!”— które wygrzebały materiały tudzież sekrety negujące higienę rąk Leszka Balcerowicza, i opublikowały to równocześnie (przedostatni tydzień marca). Grzmiąc z mównicy Sejmu na PiS, Balcerowicz podkreślał, że „w praworządnym państwie nie ma miejsca na towarzysko-partyjne układy!”,, tymczasem oba pisma drobiazgowo dowodzą, iż sam winien być uznany za symbol sitwy rodzinno—towarzysko— kumoterskiej w polskiej bankowości. Żałuję, iż krótki felieton nie daje cytować dokumentacyjnych fragmentów tych negliżujących tekstów, lecz zaręczam, iż opisany tam z kompromitującymi detalami „network” (państwo Balcerowiczowie—państwo Kwaśniakowie—pani Kornasiewicz—pani Gronkiewicz-Waltz) podniósł mi na głowie włosy. „Tysol” wzmiankuje również o roli „służb” w tej gangrenie, zaś „NCz!” nazywa rzecz bez ogródek bankową „patologią” i sugeruje „działania korupcyjne”. O głównym tatusiu „sukcesu transformacji” tak pisze Jan Kazimierz Kruk: „Po otwarciu rynku na kraje Wspólnoty większość państw wstępujących do UE notuje wzrost gospodarczy rzędu 8—12 proc. przez wiele lat. Tymczasem my wleczemy się w ogonie państw rozwijających się, ponieważ NBP uporczywie budował rynek finansowy, którego związek z polską ekonomią wyznacza jeden tylko parametr —stopa inflacji. W rezultacie rynek finansowy Balcerowicza to budowla oparta na kapitale spekulacyjnym i na praniu brudnych pieniędzy, a więc na fundamentach z lodu (...) Oznacza to, ze nasz rozwój gospodarczy nie przebiega po ścieżce optymalnego wzrostu, a kapitaliści, zamiast inwestować w gospodarkę, wybierają rentę od kapitału (...) Na świecie jakby odwilż w głowach ekonomistów, a polską myśl ekonomiczną opanowali ludzie zacofani (...), szaleje dziki kapitalizm, wspierany ideologią neoliberalizmu głoszoną przez niedouczonych albo cynicznych ekonomistów pracujących dla banków i wielkiego biznesu. Wspierają ich użyteczni idioci. W III RP tych głupio—mądrych fanatyków jest wyjątkowo dużo; wielu artystów, myślicieli i polityków na drodze do sławy uważa za swój obowiązek wyrazić podziw dla Leszka Balcerowicza”. Gdy usalonowiony przez „Newsweek” Rafał Ziemkiewicz zechce w końcu wystawić Balcerowiczowi marmurowy pomnik— radzę, by wystawił pośrodku placu nomen omen Bankowego, co mimo wszystko będzie miało więcej sensu niż chodzenie z brzytwą na poziomki, które tak lubi wspominać („GP” nr 11/2006) były antysalonowiec. Waldemar Łysiak Gazeta Polska nr 14 z 5.IV.2006r. http://www.gazetapolska.p...article_id=1008
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
http://www.lysiak.wxv.pl/printview.htm?t=139&start=0
2009-04-02