69 Pages • 20,693 Words • PDF • 749.4 KB
Uploaded at 2021-09-24 18:15
This document was submitted by our user and they confirm that they have the consent to share it. Assuming that you are writer or own the copyright of this document, report to us by using this DMCA report button.
UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI W KRAKOWIE WYDZIAŁ FILOLOGICZNY INSTYTUT FILOLOGII WSCHODNIOSŁOWIAŃSKIEJ KATEDRA UKRAINISTYKI
Katarzyna Gach Nr albumu: 1082294
Pogaństwo i chrześcijaństwo Hucułów a powieść Cienie zapomnianych przodków Mychajły Kociubyńskiego (oraz jej ekranizacja w reżyserii S. Paradżanowa)
Praca magisterska napisana pod kierunkiem dr hab. Agnieszki Korniejenko
Kraków 2019
Spis treści
Wstęp
3
Rozdział I Sakralizacja świata
6
Huculszczyzna – miejsce akcji powieści Cienie zapomnianych przodków Mychajły Kociubyńskiego
16
Tło historyczne powstania powieści M. Kociubyńskiego
19
Mychajło Kociubyński: autor powieści Cienie zapomnianych przodków
20
Powieść Cienie zapomnianych przodków
22
Serhij Paradżanow: reżyser ekranizacji powieści M. Kociubyńskiego
24
Rozdział II Wierzenia Hucułów ukazane w powieści M. Kociubyńskiego
27
Demony i półdemony
29
Rytuały przejścia
34
Obrzędy i tradycje Hucułów
38
Huculskie legendy
42
Rozdział III Początki ustnej ludowej twórczości
44
Demonologia w książce Cienie zapomnianych przodków i jej adaptacji
52
Góry jako sacrum i profanum
58
Podsumowanie
61
Słowniczek
62
Resume
67
Bibliografia
68
2
„Hucułowie są to górale, dzieci dzikiej, cudownej natury…”1
Wstęp Celem
rozprawy
magisterskiej
jest
omówienie
treści
powieści
Mychajły
Kociubyńskiego Cienie zapomnianych przodków z położeniem nacisku na wierzenia jej bohaterów – Hucułów, ukazanie przenikania się na terenie Huculszczyzny: politeistycznej religii przedchrześcijańskiej – pogaństwa i następującego po niej monoteizmu – wiary w jednego Boga, co jest warunkiem religii chrześcijańskiej. Praca magisterska podzielona została na trzy rozdziały, każdy z nich na podrozdziały. W części pierwszej umieszczono część metodologiczną, w której wyjaśnione zostały pojęcia poganin, chrześcijanin
oraz
wierzenia
przez
nich
reprezentowane
pogaństwo
i
chrześcijaństwo, rozwój doktryny religijnej, magia, jej elementy i systematyzacja, a także przejście od wielobóstwa do jedynobóstwa. Przytoczone dzieło religioznawcy Rudolfa Otto pt. Świętość zwraca uwagę na chęć racjonalizacji religii co służyć ma zrozumieniu zjawisk zachodzących w świecie i zniwelowaniu strachu obecnego przy przeżywaniu doznań religijnych. Treść podrozdziału nosząca nazwę Huculszczyzna – miejsce akcji powieści Cienie zapomnianych przodków Mychajły Kociubyńskiego odnosi się do badaczy i twórców poruszających w swoich dziełach tematykę Huculszczyzny. Mowa tu o Oskarze Kolbergu i Włodzimierzu Szuchewyczu ich dzieła również zostały wykorzystane w pracy. W podrozdziale Tło historyczne powstania powieści M. Kociubyńskiego porusza tematykę przełomu XIX i XX wieku, który był okresem zmian w literaturze. Skupiona jest uwaga na odejście od sztuki poświęconej pracy u podstaw na korzyść „sztuki dla sztuki”. Po zapoznaniu czytelnika z ukraińskimi twórcami tego okresu autorka przechodzi do podrozdziału noszącego nazwę Mychajło Kociubyński: autor powieści Cienie zapomnianych przodków, który poświęcony jest ewolucji jego twórczości. Autorka opowiada o jej etapach, wspomina dzieła o charakterze oświatowym i rewolucyjnym, przechodząc do dzieł odzwierciedlających zainteresowania Kociubyńskiego psychologią.
1
Cyt. J. A. Choroszy, Huculszczyzna w literaturze polskiej, Wrocław 1991, s. 39.
3
Podrozdział Powieść Cienie zapomnianych przodków jest wstępem do analizy dzieła Kociubyńskiego. Jest tu przedstawiona relacja Kociubyński – Huculszczyzna i wierzenia obecne na jej terenie. Kociubyński, który dostrzega magię w wierzeniach Hucułów i odzwierciedla ją w swojej powieści. Autorka ukazuje różnice pomiędzy powieścią Cienie zapomnianych przodków a tworami ustnej twórczości ludowej, które bierze na warsztat Kociubyński. Powieść przedstawia wspaniały, dziewiczy świat, w którym natura odgrywa pierwszorzędne miejsce. Ostatni podrozdział części wstępnej nosi nazwę Serhij Paradżanow reżyser ekranizacji powieści M. Kociubyńskiego Cienie zapomnianych przodków i opowiada o życiu reżysera przepełnionym walką z władzą, która nie żywiła aprobaty wobec jego dzieł i utrudniała mu realizowanie się. Rozdział II rozwija wcześniej zarysowane myśli na temat wierzeń huculskich, których elementami w poszczególnych podrozdziałach są demony i postaci na wpół demoniczne, rytuały przejścia, obrzędy i tradycje Hucułów oraz ich legendy. W podrozdziale o nazwie Demony i półdemony mowa jest o wiedźmie Chymie i molfarze Jurze, którzy jako postaci na wpół demoniczne ze względu na swoje kontakty z „tamtym” światem wzbudzają strach wśród ludzi. Równie ważnymi postaciami były demony, które ingerowały w świat ludzki ale nie miały ludzkiej formy. W Cieniach zapomnianych przodków są to: czuhajster, niawki, rusałki, leśne dziady, szczeznyk. Postaci te, ukrywały się w opuszczonych miejscach, leśnych gęstwinach, w wodzie i pojawiały się w najmniej oczekiwanym momencie. W podrozdziale Rytuały przejścia jest mowa o rytuałach obecnych w życiu Hucułów. Są nimi narodziny, ślub i śmierć. Wydarzenia te są bardzo ważnymi momentami w życiu Hucułów zwłaszcza dlatego, że symbolizują motyw nieskończoności życia. Człowiek rodząc się przychodzi ze świata zmarłych, następnie wraz z wiekiem dostępuje kolejnych stopni wtajemniczenia, poznaje świat i religię. Przestaje być dzieckiem i staje się dorosłym. Jego ziemski żywot kończy śmierć, życie jego duszy trwa nadal. Każde z tych wydarzeń jest opatrzone odpowiednimi obrzędami, które uchronić mają człowieka przed złymi siłami. W życiu Hucuła mamy do czynienia również z kultywowaniem obrzędów dnia codziennego mających przede wszystkim funkcję ochraniającą. O tego typu obrzędach mowa jest w podrozdziale Obrzędy i tradycje Hucułów.
4
Z wiary Hucułów w stworzenia fantastyczne i wciąż żywe postaci mitologiczne wynika powszechność legend o tematyce mitologicznej zaadaptowanych na grunt huculski. Mowa jest o nich w podrozdziale Huculskie legendy. Pierwsza część ostatniego rozdziału pracy nosi nazwę Początki ustnej ludowej twórczości i opowiada o związkach wierzeń huculskich z elementami ustnej ludowej twórczości. Podrozdział zaznajamia czytelnika z wierzeniami starożytnych cywilizacji. Wiara dawnych plemion opierała się na przeświadczeniu, że zjawiska przyrody, rzeczy i przedmioty posiadają duszę (animizm), a owa dusza ma związek z ludźmi i wpływ na nich (totemizm). Natomiast oddawanie hołdu i czci przedmiotom stworzonym z darów przyrody, było niczym innym jak wiarą, że mimo transformacji nadal posiadają duszę przedmiotu, z którego zostały wykonane (fetyszyzm). Podrozdział o nazwie Demonologia i świat pogański w kontekście Cieni zapomnianych przodków. Wprowadzenie do wierzeń pogańskich, zapoznaje czytelnika z zamówieniami, zaklęciami i przekleństwami obecnymi w powieści Kociubyńskiego, omawiając przy tym ich znaczenie. Wieńczący pracę podrozdział poświęcony jest tematyce gór i przedstawia je jako miejsce kultu, miejsce, w którym spotykają się sacrum i profanum. Góry są w życiu Hucułów niezwykle ważne, ponieważ zbliżają ich do Boga. Niejednorodność gór jako elementem huculskiego świata kreuje temperament ich mieszkańców. W
przedłożonej
pracy
magisterskiej
zastosowano
chronologiczną.
5
metodologię
tradycyjną,
Rozdział I
Sakralizacja świata
Podstawowym celem życia na Ziemi jest przedłużanie istnienia, organizacja własnej pracy, pobytu, ale prócz wszystkiego co materialne, ważne dla człowieka było uświadomienie sobie własnej duchowości. Z biegiem czasu, postępująca cywilizacja oprócz minimum, które gwarantuje życie, zaczęła szukać czegoś więcej, czegoś transcendentnego i głębokiego. To właśnie sakralizacja świata wyróżniła człowieka ze świata zwierzęcego i to ona umożliwiła rozwój człowieka myślącego. Człowiek, istota cielesna i duchowa, został obdarzony przez Boga nieśmiertelnością2. Poganinem, według tekstu anonimowego autorstwa3, jest osoba chodząca do dawnych gajów, ołtarzy, drzew, skał i składająca w tych miejscach ofiarę w postaci zwierząt, spożywająca w tych miejscach posiłki4, odprawiająca modły na morzu lub w pobliżu ujścia rzek i ich źródeł5. Poganinem jest osoba wierząca w obecność dobrego lub złego losu, zasięgająca porad u pytii, przez które przemawiają demony6 oraz szukająca prawdy u rzeźbionych bożków7. Praktykowanie wróżb i wymyślanie ich, chęć odgadnięcia przyszłości w Biblii czy w księgach astrologicznych, a także odgadywanie swojego losu w głosie zwierząt czy ciałach niebieskich jest zachowaniem pogan8. Opętanym nazywa autor tekstu osobę, która widząc księdza czy mnicha traktuje to jako wróżbę nieszczęścia9. Poganinem jest osoba, która czci dawne pogańskie święta i oddaje władzę nad sobą ciałom niebieskim, a w celu poprawienia swojego losu lub walki z chorobą śpiewa pogańskie pieśni i odmawia
Encyklopedia katolicka, pod red. R. Łukaszyka, L. Bieńkowskiego, F. Gryglewicza, Lublin 1979, hasło: chrześcijaństwo, s. 401. 3 Powstałego na terenie władztwa Karolingów, prawdopodobnie w południowej Francji, autorstwo, którego przez długi czas przypisywane było św. Augustynowi. Tekst pochodzi z C. P. Caspari, Eine Augustin fälschlich beigelegte Homilia de sacrilegiis, Christianiana 1886, s. 5-16; przedruk [w:] Sermo de sacrilegia, Patrologia Latina, Supplementum, t. 4, fasc. 2, col. 969-973. Autor tłumaczenia nieznany, Kazanie o świętokradztwach, „Znak”, nr 4, 1998, s. 73. 4 Tamże. 5 Tamże. 6 Tamże. 7 Tamże. 8 Tamże, s. 74. 9 Tamże. 2
6
zaklęcia10. Tak samo nazwani są znachorzy, którzy w pobliżu pogańskich pomników leczą ludzi opętanych przez demony11. Poganami są ci, którzy wierząc w dobry los zakopują bądź noszą ze sobą żelazne narzędzia12. Dni kalend (współczesnej kolędy) przez autora są traktowane jako akt pogański13. Wiele z wymienionych wyżej zachowań jest opisywanych w książce Cienie zapomnianych przodków Mychajły Kociubyńskiego i praktykowanych na terenach Huculszczyzny. Anna Świderkówna14 w tekście Poganin jako człowiek pobożny pokrótce przedstawia definicję poganina. Dla współczesnych Polaków nazwa ta jest pejoratywna, oznaczająca człowieka niewierzącego w Boga, bezbożnika15. Warto przy tym pamiętać, że dawniej to właśnie chrześcijanie i Żydzi byli uważani za pogan, zamknięci jedynie na swojego Boga byli w mniejszości, podczas gdy wszyscy dookoła oddawali hołd wielu bóstwom16. Podstawowa różnica między jednymi a drugimi polegała na wyłączności, którą chrześcijanie i Żydzi dawali swojemu Bogu17. Taką świadomość i pogardę do modlących się pogan współcześni przejęli od starożytnych chrześcijan18. Zapomnieli przy tym, że to właśnie chrześcijanie starali się pogańskich bogów, od lat panujących nad światem, pokonać i przekonać ludzi o ich demoniczności19. Właśnie ta otwartość na wielobóstwo, tolerancja, jak i świadomość pogan, że boskość przenika cały świat, skłania autorkę rozprawy magisterskiej do bardziej wyrozumiałego i przychylnego podejścia do kultury, jaką poganie reprezentowali. Nowa religia – chrześcijaństwo, wyznacza wyraźną granicę między światem boskim i ludzkim20. Znosi powszechną obecność Boga w przedmiotach, zwierzętach czy ludziach. Zwyczaj oddawania czci tajemnym bóstwom widać w Cieniach zapomnianych przodków podczas bożonarodzeniowych przygotowań. Iwan próbuje targować się ze złymi siłami, by nie przychodziły do jego domu, natomiast o przenikaniu się świata pogańskiego i chrześcijańskiego świadczą późniejsze modlitwy dwojga: Iwana i Pałahny.
Autor tłumaczenia nieznany, Kazanie o świętokradztwach, dz. cyt., s. 75. Tamże. s. 76. 12 Tamże, s. 77. 13 Tamże. 14 Anna Świderkówna, ur. 1925, prof. dr hab., historyk, papirolog, popularyzatorka wiedzy o kulturze starożytnej, tłumaczka poezji greckiej i łacińskiej. 15 A. Świderkówna, Poganin jako człowiek pobożny, „Znak”, nr 4, 1998, s. 4-5. 16 Tamże. 17 Tamże. 18 Tamże. 19 Tamże. 20 Tamże. 10 11
7
Przeciwstawiając
pogaństwo
i
chrześcijaństwo,
trzeba
mieć
na
uwadze,
że przeciwstawiamy ze sobą politeizm i monoteizm, dwie całkiem różne wizje religijności. Zatem definicja poganina zależy od punktu, z którego wychodzimy. Dla poganina (politeisty) nie do pomyślenia był fakt nie uczczenia jakiegoś bóstwa, dlatego chęć oddania swojego zainteresowania jedynie jednemu Bogu była aktem niezgodnym z wiarą. Natomiast Żyd czy chrześcijanin (monoteista) nie mógł zaakceptować zachowania swoich poprzedników, ludzi pierwotnych (dzisiejszych pogan), oddających hołd wielu bogom 21. Dla ludzi „pierwotnych” to właśnie chrześcijanie byli poganami. Paweł Lisicki22 w swojej pracy pt. Pogańskie wyzwanie zwraca uwagę na przyczyny, które przesądziły o zwycięstwie chrześcijaństwa nad pogańskimi Bogami. Lisicki, cytując kardynała Newmana23, pisze o prawdzie, którą chrześcijaństwo dało pierwotnym, a której zabrakło pogaństwu24. Prawda ta głosi, że świadomy błąd religijny traktowany jest jako niemoralny, a wybory przez nas dokonywane przesądzają o naszym zbawieniu 25. Bóg stwarza człowieka i świat. To, co w pogaństwie jest dziełem człowieka, co wynika z jego pracy i zaangażowania w chrześcijaństwie jest darem bożym26. Chrześcijaństwo głosząc, że wszystko co dobre przychodzi od Boga wraz ze swoim przyjściem odwróciło cały porządek dotychczasowego świata. W pracy Pawła Lisickiego można przeczytać, że chrześcijaństwo wykorzystywało i przejmowało elementy pogańskie, ale jedynie takie, które mogły być przydatne dla Kościoła w celu szerzenia jego wiary27 - być może dlatego tak trudne było przekonanie ludzi do wiary w jednego Boga, która była czymś całkowicie odmiennym. Z jednej strony pogańska perspektywa życia doczesnego, a z drugiej duchowość i boskość chrześcijaństwa, które nie zostawiało innej drogi, jedyną słuszną był szlak do zbawienia poprzez wiarę w Jezusa28. Z wiary w bogów antycznych wynikała tylko świadomość ich istnienia i nauka idąca z opowieści o nich, natomiast chrześcijaństwo wprowadziło wątek transcendencji i obcowania z Bogiem29. Chrześcijaństwu udało się przetrwać tylko dzięki braku tolerancji wobec innych wierzeń i nakazowi całkowitego
A. Świderkówna, dz. cyt., s. 4-5. Paweł Lisicki, ur. 1996, absolwent prawa UW, eseista, dziennikarz „Rzeczypospolitej”. 23 Jan Henryk Newman (21.02.1801 – 11.08.1890) – angielski duchowny rzymskokatolicki, filozof, teolog, pisarz, konwertyta, filipin, kardynał diakon od 1879, najwybitniejszy przywódca anglokatolicyzmu, jeden z liderów ruchu oksfordzkiego, starszy brat Francisa Williama, błogosławiony Kościoła katolickiego. 24 P. Lisicki, Pogańskie wyzwanie, „Znak”, nr 4, 1998, s. 59. 25 Tamże. 26 Tamże, s. 63. 27 Tamże. 28 Tamże, s. 68. 29 Tamże. 21 22
8
oddania się jednemu Bogu30. Było tym co sprawiło, że dotychczasowe wierzenia stały się głębsze, zamiast kłaniać się wielu bóstwom wybrało jednego i jedynego Pana31. Chrześcijaństwo jest religią monoteistyczną, to znaczy taką, w której „występuje jeden naczelny Bóg, któremu wszystkie inne siły nadprzyrodzone są podporządkowane” 32. Jako Boga definiuje się postać nadprzyrodzonej istoty będącej głównym obiektem kultu religijnego. Do początkowych etapów kształtowania się pojęcia bóstwa, Boga należy przejście od magii i fetyszyzmu do innej formy świadomości. Miało miejsce oddzielanie siły od przedmiotu, w którym ta siła mieściła się do tej pory, dzięki czemu tworzą się obrazy niepowiązane z ludźmi, zwierzętami czy rzeczami – bezosobowe33. Ten okres transformacji nazwany został demonizmem34. Tworzy się w nim postać ducha-gospodarza. W okresie przejściowym postaci owego ducha są już rozwinięte. „W mitologiach różnych ludów pojawiają się indywidualne typy duchów z własnymi, wyraźnie zarysowanymi cechami”, niekiedy posiadają biografię, a w ikonografii występują z własnymi atrybutami – to właśnie ten okres miesza się w książce Kociubyńskiego z chrześcijaństwem. Obecne są w niej stworzenia przypisane do określonych terenów, oddziałujące na bohaterów i posiadające tajemne moce. Okres późny kształtowania się pojęcia bóstwa charakteryzuje się wyraźną antropomorfizacją, świat przyrody zostaje zastąpiony przez świat ludzki, dominuje wątek grzechu, nagrody, kary i łaski35. Osiadły tryb życia sprzyja łączeniu się rodów w plemiona i kształtowanie się państwa, pojawiają się nowe typy systemów religijnych: religie rodowoplemienne, narodowe i światowe36. Bóg zaczyna być postacią symboliczną, abstrakcyjną, nie powiązaną z żadnym podmiotem. Jedną ze składowych każdej religii jest doktryna religijna. Ma ona za zadanie zracjonalizować wiarę religijną. Ujawnia się w niej stosunek odnośnie tego, co uważa za nadprzyrodzone. „Wyjaśnia problemy związane z pochodzeniem świata, człowieka, jego zachowań, życia i śmierci oraz istoty nadprzyrodzonej – bóstwa”37. Mit jest wczesną formą
P. Lisicki, Pogańskie wyzwanie, dz. cyt., s. 59. Tamże, s. 71. 32 Leksykon religioznawczy, pod red. W. Tylocha, M. Nowaczyk, Z. Stachowskiego, A. Nowickiego, Z. Poniatowskiego, Z. Skuzy, H. Swienko, Warszawa 1988, s. 40-41, hasło: Bóg. 33 Tamże. 34 Tamże. 35 Tamże. 36 Tamże. 37 Tamże, s. 61-62, hasło: doktryna religijna. 30 31
9
doktryny religijnej38. Mity są pierwszą racjonalną próbą wyjaśnienia człowiekowi interesujących go zagadnień. Tematyka mitów dotyczy świata, który otacza człowieka, a także tego co mu nieznane. Powstanie mitologii, czyli zbioru mitów, jest następną fazą powstawania doktryny religijnej. Dogmat z kolei znosi racjonalne podłoże mitu, a także jego przyrodniczo-społeczną realność (które do tej pory pomagały w zrozumieniu istnienia bóstw) akcentuje przy tym jego znaczenie symboliczne39. Pogański system religijny, w tym wierzenia Hucułów, nie obyłby się bez magii. Jest to system poglądów i zabiegów, dzięki którym człowiek chciał zdobyć władzę nad światem, przyrodą, swoim losem, zmusić przyrodę do działania wedle jego oczekiwań, zmienić bieg wydarzeń40. Z tej archaicznej formy poznania mogły wynikać bardziej współczesne formy działalności jak nauka czy wiara religijna41. W magii pierwotnej zawierała się chęć człowieka oddziaływania na własne życie i jego ulepszania42. Magia była jednym z elementów świata przedchrześcijańskiego, „w kontekście kultury chrześcijańskiej identyfikowano ją z czarownictwem,
które
polegać
ma na
wykorzystywaniu
zabiegów
magicznych
i
domniemanych kontaktów z siłami demonicznymi w celu uzyskania osobistych korzyści, co oznaczało postawienie się w negatywnie ocenianym porządku antisacrum”43 (jest to jedna z kilku definicji magii podanych przez autorów Leksykonu religioznawczego). Według uczniów Durkheima: Henri Huberta i Marcela Maussa magia rodzi się w wyobrażeniach społeczeństwa i jest przekazywana jako tradycja. Tworzą ją obrzędy, dzięki którym można wyodrębnić pozostałe jej elementy, to znaczy: wyrażenia magiczne i podmioty, wobec których wykonywane było działanie magiczne44. Magia łączy w sobie 3 sfery wartości: technicznoużytkową, symboliczno-komunikacyjną i światopoglądową, to znaczy, że wykonanie danej czynności
jest
fizyczną
realizacją
celu,
zakomunikowaniem
stanu
rzeczy
oraz
światopoglądowym wyborem. W praktyce oznacza to, że jeżeli działaniom przypisywane są pewne symboliczne czynności jak: wypowiadanie zaklęć, wzywanie pomocy duchów czy rytuały, to w przypadku, gdy nie zostaną one zrealizowane osoba wierząca w magię może odmówić korzystania z przedmiotu, wobec którego nie zostały te czynności wykonane45.
Leksykon religioznawczy, dz. cyt., s. 40-41, hasło: Bóg. Tamże, s. 40-41. 40 Cyt., Tamże, s. 162, hasło: magia. 41 Tamże. 42 Tamże. 43 Cyt. Zarys encyklopedyczny religii, pod red. Z. Drozdowicza, Poznań 1992, s. 198, hasło: magia. 44 Tamże, s. 200. 45 Cyt., Tamże, s. 203. 38 39
10
Dobrym przykładem w tym miejscu będą narodziny Iwana, którego matka zastanawia się dlaczego jej dziecko jest tak wyjątkowe, pechowe, nieszczęśliwe. Otóż jego wyjątkowość według niej powiązana jest z nieokadzaniem domu po porodzie i brak zapalonej świecy, czynności te miały zabezpieczyć nowonarodzone dziecko. W związku z rozwojem życia społecznego dochodzi do systematyzacji przekonań magicznych, pojawia się urząd czarownika (w książce Kociubyńskiego jest to Jura i wiedźma Chyma), czego efektem jest „pojawianie się światopoglądu o charakterze religijnym, w którym mamy do czynienia z uporządkowaną doktryną, kapłanami, stosunkową autonomią sfery światopoglądowej”46. Magia stwarza poczucie bezpieczeństwa i integruje osobowości, formuje i utrzymuje zasady społeczne, pomaga w procesie poznawania świata47. Z przedstawionych definicji wynika, że pogaństwo, religia przedchrześcijańska jest początkowym etapem wierzeń. Jest pierwszym stadium myślenia abstrakcyjnego o świecie, o życiu i jego końcu. Poprzez odwzorowanie pierwszych mitów pierwotni pielęgnowali zachowania dobre i pożyteczne. Bazując na obserwacji przyrody zauważali zmiany w niej zachodzące i za pomocą magii próbowali na nie oddziaływać (Jura próbujący odegnać chmury burzowe). Wiara w jednego Boga nie zrodziła się z otchłani. Jej poprzedniczką był politeizm – wielobóstwo, które przez lata ewoluowało do formy monoteizmu. Jego początek to utożsamianie Boga z roślinami, zwierzętami czy wykonanymi z nich przedmiotami, następnie stopniowe odchodzenie od form powiązanych z materią na korzyść bardziej transcendentnych, tkwiących wyłącznie w umyśle. Z powyższego wynika, że przejście od politeizmu do monoteizmu jest zmianą naturalną wynikającą z zachodzącego postępu cywilizacji. Początkowe stadia wierzeń wymagały utożsamienia przedmiotów czy zjawisk atmosferycznych z bóstwami. Było to konieczne do wyjaśnienia i zracjonalizowania niezrozumiałej rzeczywistości. Jednak z biegiem czasu bóstwa te zaczęły mieć formę jedynie abstrakcyjną. Powstanie mitów, a następnie mitologii czyli zbioru mitów, było początkiem do powstania doktryny religijnej i dogmatu, który pozbawia wiarę racjonalnego podłoża. Natomiast magia i czarownicy byli zaczątkiem dla pojawienia się współczesnych kapłanów i liturgii.
46 47
Cyt. Zarys encyklopedyczny religii, dz. cyt., s. 203. Tamże, s. 204.
11
Chrześcijaństwo, mimo że swoje podłoże ma w politeizmie nie pozostawiało innej drogi jak wiara w jednego Boga, uczyniło ludzi panami swojego życia, którzy poprzez właściwe czyli moralne zachowanie pracują na swoje przyszłe zbawienie. Siła chrześcijaństwa, które nakazywało wiarę w jednego Boga, tkwiła na braku tolerancji do wielobóstwa48. Podsumowując, na świat przedchrześcijański, pogański składają się obrzędy, kult – cześć oddawana bóstwom, rytuały, magia, zabobony, mit i mitologia, które były zapleczem dla świata chrześcijańskiego – liturgii, sakramentów, modlitwy, a także dla miejsc świętych świątyń, cmentarzy, kapliczek. Pisząc
o
chrześcijańsko-pogańskim
świecie
Cieni
zapomnianych
przodków,
chciałabym ukazać jak te dwa odmienne światy przenikały się i kształtowały postaci Hucułów ukazane w książce Mychajły Kociubyńskiego.
48
W. H. Auden, Od Augusta do Augustyna, „Znak”, nr 4, 1998, s. 22.
12
Rudolf Otto49 w książce pt. Świętość podejmuje tematykę religijności i analizuje doświadczenie religijne z racjonalnego i irracjonalnego punktu widzenia. Zwraca uwagę na pewne pojęcia używane przy opisywaniu Boga, które swoją obecnością czynią z religii coś racjonalnego. Istota tej tezy polega na tym, że opisując rzecz, postać, zjawisko orzecznikami, które możemy zdefiniować pozwalamy na jej zracjonalizowanie. Jako orzeczniki Boga Otto wymienia „ducha, rozum, wolę, wolę zmierzającą do celu, dobrą wolę, wszechmoc, jedność istoty”50. Sam Otto uważa jednak, że rzeczone wcześniej orzeczniki są po prostu wyrazem wyższości danej religii, tutaj chrześcijaństwa, nad „innymi stopniami i formami religijnymi”51 jednak nie wyczerpują istoty bóstwa. Racjonalizacja bóstwa ma służyć jego zrozumieniu, ale nie rozszerzy i nie opisze w pełni irracjonalnego przeżycia religijnego52. Chrześcijanie z religijnością mogą kojarzyć takie uczucia jak wdzięczność, zaufanie, miłość, ufność, pokorne podporządkowanie czy uległość, ale jak zaznacza Otto, nie jest to jej sedno53.
Autor
przytacza
wypowiedź
Fredricha
Schleiermachera54,
której
stawia
kontrargumenty. Otóż uroczystość i podniosłość uczucia religijności tkwi według niego w zależności i maleńkości człowieka i jego przemijania, wobec czegoś co jest ponad wszelkim stworzeniem. Natomiast to, jak je nazywa „uczucie zależności stworzenia” jest efektem i cieniem bojaźni wobec tego. „Uczucie całkowitej zależności samego siebie zakłada uczucie całkowitej wyższości i niedostępności numinosum”55. Stwarza również uczucie braku woli i działania. Wspomniane „numinosum” możliwe jest do zarejestrowania jedynie w określonej reakcji uczuciowej, którą wywołuje w osobie. Jest to pierwotne uczucie, po którym jako wtórne pojawia się uczucie zależności stworzenia56. Ta szczególna reakcja to strach, nie jest to jednak zwykły strach, na język hebrajski jest on tłumaczony jako hikdisz, czyli „uświęcać” 57
, w Starym Testamencie jest określany jako „bojaźń Boża”. Strach ten może zostać
wzbudzony jedynie przez coś niestworzonego, dlatego jest to uczucie upiorne, pełne wewnętrznego drżenia58. Otto mówi o uczuciu bojaźni religijnej, która wywodzi się
49
Rudolf Otto (1869-1937) - niemiecki filozof, fenomenolog, protestancki teolog, religioznawca. Cyt. R. Otto, Świętość. Elementy irracjonalne w pojęciu bóstwa i ich stosunek do elementów racjonalnych, tłum. Bogdan Kupis, Warszawa 1999, s. 5. 51 Tamże, s. 6. 52 Tamże. 53 Cyt. tamże, s. 13. 54 F. Schleiermacher (1768-1834) - niemiecki filozof, teolog protestancki, pedagog. 55 Tamże, s. 16. 56 Tamże, s. 17. 57 Tamże, s. 19. 58 Tamże. 50
13
z demonicznego lęku. Pokonanie tego uczucia dało początek demonom, bogom i mitologii59. Uczucie lęku jest objawieniem „tego, co budzi grozę”60. Wspomniany „demoniczny lęk” jest „cechą tzw. religii ludów prymitywnych”61. Razem z jego fantastycznymi tworami zostanie przezwyciężony przez wyższe formy rozwojowe. Objawi się jednak jako uczucie „własnej nicości, własnego pogrążenia wobec przeżytej obiektywnie w lęku grozy i wielkości”62 Boga. Kolejnym elementem jest „element siły, mocy, wszechmocy, absolutnej wszechmocy” czyli majestas63. Siły, która ukazuje się dopiero gdy element niedostępności i grozy przebrzmiewa. Czujemy wtedy wszechmoc i wszechprzyczynowość, a jednocześnie bezsilność wobec niej64. Mowa tu o uczuciu całkowitej wyższości Boga. Człowiek czuje się wobec tej wielkości mały. Element grozy i wszechmocy uzupełnia, jak pisze Otto, moc numinosum, która uwidacznia się w gniewie, a można rozpoznać ją w „żywotności, namiętności, zapalczywej istoty, woli, sile, ruchu, podnieceniu, aktywności, popędzie”65 czyli w całym spektrum emocji, w których czai się gniew. W jednym stadium pobudza do gorliwości w innym napełnia dynamiką, czy to w sferze ascezy czy też ciała 66. Przejawia się również w heroicznych czynach67. Ostatni element, element tajemnicy (mysterium) łączy się z elementem grozy (tremendum) tworząc mysterium tremendum rozumiane jako „pełną grozy tajemnicę”68. Łączą się, ale nie są ze sobą nierozerwalnie związane. Samo mysterium
jest rozumiane jako
nadzwyczajny, dziwny (mirum, mirable). W odróżnieniu od animizmu, gdzie w religiach ludów prymitywnych charakterystyczna jest obecność dusz, opisanych i opatrzonych odpowiednią charakterystyką, tutaj mowa jest o uczuciu zaskoczenia, dziwności, obcości i obecności czegoś czego nie można zrozumieć. W religiach ludów prymitywnych właściwe jest to, że wspomniane opowieści i wyobrażenia o duszach zwodzą się do ich racjonalizacji, przez co dusze są oswajane więc nie wzbudzają strachu69. Jak podkreśla Otto, w takiej
59
R. Otto, dz. cyt., s. 20. Tamże, s. 21. 61 Cyt. tamże. 62 Cyt. tamże, s. 23. 63 Tamże. 64 Tamże. 65 Cyt. tamże, s. 29. 66 Tamże. 67 Tamże. 68 Cyt. tamże, s. 31. 69 Tamże, s. 33. 60
14
racjonalizacji gubi się religia, przeżycie religijne, tajemnica i jej podniosłość70. Systematyzacja mitu początkowo spłyca a następnie eliminuje proces religijny. Ludzka wyobraźnia, by zminimalizować uczucie demonicznego lęku przed czymś nieznanym próbuje otoczyć nowe zjawisko, bądź postać taką ilością opowieści i legend, która pomoże mu pozbyć się lęku71. Lęk wiąże się z czymś nieznanym, a każda opowieść ogranicza nieznane do minimum, tym samym ograniczając lęk. Zjawiska, ludzie, momenty z życia będące tematem opowieści, które wzbudzają uczucie „całkiem innego” lęku, już same w sobie są wyjątkowe i zagadkowe72. W uczuciu, o którym mówi Otto ważne jest, że „nie mieści się w głowie”, jest niepojęte i tajemnicze, niepozwalające na zrozumienie, coś „całkiem innego”73. To coś lęka ponieważ jest rzeczą, która nie istnieje, nie da się jej pojąć.
70
R. Otto, dz. cyt., s. 33. Cyt. tamże. 72 Tamże. 73 Tamże. 71
15
Huculszczyzna – miejsce akcji powieści Cienie zapomnianych przodków Mychajły Kociubyńskiego.
Nazwa Huculszczyzna była znana przede wszystkim wykształconej części ludności ukraińskiej. Dla mieszkańców tych terenów wyżej wspomniana nazwa była obca, uważali się za mieszkańców gór74. Po raz pierwszy została użyta przez Wincentego Pola znakomitego krajoznawcę, geografa i etnografa, który w przeciągu całego życia odbywał swe podróże po Karpatach Wschodnich, Wołyniu, Polesiu, Pokuciu, Podolu, a także Tatrach i Pieninach i Śląsku, Polsce centralnej i Pomorzu. Niestety większość efektów pracy tego badacza została zniszczona jeszcze podczas jego życia (1807-1849). Druga połowa XIX wieku obfitowała w prace wielu badaczy, m.in. Oskara Kolberga, który zajmował się Huculszczyzną w latach 1870-188075. Efektem jego badań była 4-tomowa monografia
poświęcona
ludności,
regionowi,
zwyczajom,
obrzędom,
zabobonom,
wierzeniom, pieśniom, tańcom oraz pracy. Jego zainteresowania obejmowały więc permanentnie wszystkie dziedziny życia Hucułów zamieszkałych na terenie Pokucia. Jak pisze autor „Między ziemiami dawnej Polski, Pokucie ma swój odrębny typ, jak i osobne swoje nazwanie. Oddzielone Dniestrem od reszty Rzeczpospolitej w stronie północnej, a z innych stron górami zasłonione, stanowiło jakby ostatni jej kąt, głęboko w stronę południową pomknięty; zamyka go w południowej stronie Czarnogóra jakoby ściana”76. Kolberg był również autorem monografii Ruś Karpacka, składającej się z dwóch tomów omawiających tematykę Huculszczyzny, Bukowiny i Rusi Węgierskiej 77. Wystawa zorganizowana
przez
niego
w
Kołomyi
dała
początek
5-tomowej
monografii
W. Szuchewycza Huculszczyzna, wydanej w latach 1897 – 1908. Dzieło zawierało materiał dotyczący regionu, życia, budownictwa, jedzenia, instrumentów, tańców, pieśni, twórczości obrzędowej, demonologii, bajek. Od momentu wystawy w Kołomyi do II wojny światowej, Huculszczyznę i jej kulturę rozsławiali rozmaici artyści, malarze, jak również regionaliści, pisarze, architekci i turyści,
74
S. Hrabec, Nazwy geograficzne Huculszczyzny, Kraków 1950, s. 11. O. Kolberg, Pokucie, t. I, Kraków 1882, s. XI. 76 Cyt. tamże, s. 3. 77 J. Borysiak, Historia badań nad Huculszczyzną i muzyką huculską. [w:] Huculszczyzna, jej kultura i badacze. Międzynarodowa konferencja naukowa w ramach Festiwalu Huculskiego 2006 „Za głosem trembity”, pod red. J. Stęszewskiego i J. Cząstka-Kłapyta, Kraków 2008, s. 12. 75
również lekarze78. Opowiada o tym Jan Choroszy w książce Huculszczyzna w literaturze polskiej, w której przytacza wrażenia z podróży poetki Hanny Mortkowiczówny79 „ciekawość Wschodnich Karpat i fascynację pięknym krajobrazem, a więc motywy w jakimś sensie obiektywne, wzbogaca poszukiwanie własnej tęsknoty i Boga utajonego w urodzie świata”. Zwiedzanie Huculszczyzny, nie przestając spełniać funkcji krajoznawczych, przeradza się w ciąg doświadczeń religijnych, estetycznych, a nawet egzystencjalnych, układa się nie tylko w dialog kultur, lecz także w wewnętrzny dialog wędrowców na drogach samotnych i mozolnych”80. Po tym opisie nietrudno zauważyć, że tereny Huculszczyzny były miejscem magicznym. Miejscem, w którym poszukiwano Boga ucieleśnionego w przyrodzie. Miejscem, które inspirowało do przemyśleń. Huculszczyzna jest rejonem, w którym zachowała się własna obrzędowość, a także ludowe wierzenia, demonologia i zwyczaje związane z ludowym kalendarzem81. Jan Choroszy82 w książce Huculszczyzna w literaturze polskiej przytacza imię ks. Antoniewicza83, który opisuje Huculszczyznę jako krainę „smutną, biedną, krajem cierpienia przez nikogo nie zawinionego”84. Brak postępu cywilizacyjnego tego rejonu rekompensują moralne przymioty samych Hucułów i okazywana przez nich religijność85. W książce Na Huculszczyźnie86 H. Zbinden opisuje ludność zamieszkałą w okolicach Żabiego, Kołomyi i Śniatynia, przedstawia Hucułów jako szlachetną rasę „o rycerskiej doskonałej naturze”. Pisze o marzycielstwie ludu tego regionu, ale również o poczuciu
R. Brykowski, Posłowie, [w:] Dawne Pokucie i Huculszczyzna w opisach cudzoziemskich podróżników. Wybór tekstów z lat 1795-1939. Warszawa 2001, s. 221. 79 Hanna Mortkowicz-Olczakowa (1905–1968), poetka, pisarka, autorka książek dla dzieci i młodzieży, autorka m.in. Na drogach Polski. 80 Cyt. J. A. Choroszy, dz. cyt., s. 224. 81 В. Жайворонок, Знаки української етнокултури. Словник-довідник., Київ 2006, hasło: Гуцульщина, s. 163. Tu i w innych miejscach jeżeli nie wskazano inaczej tłum. moje K. G. 82 Jan Choroszy – „Wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Polonistyki Wrocławskiej (1991–1997), prezes Towarzystwa Przyjaciół Polonistyki Wrocławskiej (1997–1999), członek Kolegium Redakcyjnego „Czasopisma Zakładu Narodowego im. Ossolińskich” (od 1993), kierownik Podyplomowych Studiów Wydawniczych (od 2005).” http://www.ifp.uni.wroc.pl/pracownik/jan-choroszy. 83 Ksiądz Karol Antoniewicz – jezuita; niósł „między Hucułów krzyż, „Znak” gorliwie wyznawanej wiary.” Mimo, że nie był najlepszym poetą Choroszy zwraca uwagę na fakt, że ks. Antoniewicz bardzo trafnie opisywał stany emocjonalne, które zrodziły się w wyniku obserwacji Huculszczyzny. Pragnął z „ludem karpackim pozostać na zawsze, oświecać go, pocieszać i zapomniany od świata złożyć kości na ubogim góralskiej wsi cmentarzu” J. A. Choroszy, dz. cyt., ss. 19, 27, 40. 84 Tamże, s. 64. 85 Tamże, ss. 40, 64. 86 Opisy z podróży w latach 1932, 1933 i 1939. H. Zbinden, Na Huculszczyźnie, [w:] Dawne Pokucie i Huculszczyzna…, dz. cyt., s. 173-219. 78
17
humoru, namiętności, którą najbardziej widać w ich tańcach i biesiadach87. Zbinden opisuje dzień
przed
rozpoczęciem
II wojny
światowej.
Huculi
są
odświętnie
ubrani
i
niecodziennie radośni88. Opisuje Hucułów jako ludzi odznaczających się „dystyngowaną godnością, prostotą, szlachetnością i dobrocią”89. W odniesieniu do wojny Zbinden ma wrażenie jakby zgromadzona ludność przeczuwała nadchodzące wydarzenia i chciała zapamiętać i zabrać ze sobą słoneczny dzień90.
87
H. Zbinden, dz. cyt., s. 173-219. Tamże, s. 208. 89 Cyt. tamże, s. 211. 90 Tamże. 88
18
Tło historyczne powstania książki
Tematyka inspirująca pisarzy ukraińskich XIX wieku koncentrowała się wokół problematyki wiejskiej, były to „lud, jego dola, radości i troski, nadzieje i walka, stosunek do inteligencji i do innych warstw społecznych”91. Tę skłonność ukierunkowała specyficzna sytuacja w państwie, w którym większość społeczeństwa stanowiło chłopstwo, a jedyną dostępną formą działalności kulturalnej była właśnie literatura, za pomocą niej starano się rozwiązywać problemy współczesnego życia92. W związku z ukazami carskimi93, zabraniającymi publikowania literatury w języku ukraińskim oraz jej rozpowszechniania na terenie Rosji, zabraniano ogłaszania utworów o tematyce innej niż chłopska, zabraniając przy tym tworzenia tekstów o problematyce inteligenckiej lub z życia innych grup społecznych niż chłopi94, ponieważ „inteligencji ukraińskiej nie ma i nie śmie być”95. W drugiej połowie XIX wieku nadal panowała swoista ograniczoność w tematyce, były to powieści i opowiadania o charakterze etnograficzno-obyczajowym, a później społecznoobyczajowym96. Przełom XIX i XX w. był okresem, kiedy w literaturze ukraińskiej zachodziły zmiany. Sztuka zaczęła być wartością samą w sobie. Dzieła nie miały już pełnić funkcji
oświatowej.
Widoczny
był
psychologizm,
zainteresowanie
wewnętrznymi
przeżyciami człowieka i wątki egzystencjalne. Było to czymś nowym, pod co grunt położyli filozofowie tacy jak: Artur Schopenhauer, Fridrich Nietsche czy Martin Heideger. Wybitnymi ukraińskimi twórcami tego okresu byli: Łesia Ukrainka, Olha Kobylańska, Wasyl Stefanyk, Mychajło Kociubyński, Wołodymyr Wynnyczenko i. in.
Cyt. E. Wiśniewska, O sztuce pisarskiej Mychajła Kociubyńskiego, Wrocław 1973, s. 10. Tamże. 93 Mowa o cyrkularzu wałujewskim wydanym w 1863 przez Ministra Spraw Wewnętrznych Piotra Wałujewa. Zabraniał wydawania elementarzy, książek naukowych, podręczników, periodyków. Jedynym co wydawać pozwolono była literatura piękna, ale ta podlegała cenzurze. Dopełnieniem cyrkularza był ukaz emski (nazywany także ukazem Józefowicza, nazwa pochodzi od nazwiska donosiciela) podpisany przez Ołeksandra II w 1873 r., przyczyną jego podpisania były donosy powiązane z powstaniem ukrainofilskiego ruchu w Kijowie. Ukaz ten, podpisany w Niemczech, nigdy nie był rozpatrywany przez Radę Państwową, i został wydany poza istniejącym prawem. Wynikiem tego ukazu zabraniało się: 1. Wwozić na teren Imperium Rosyjskiego książki i broszury w języku ukraińskim; 2. Wydawać oryginalne utwory i tłumaczenia w j. ukraińskim bez cenzury Głównego Zarządu ds. druku, oprócz: a) dokumentów historycznych i pamiątek (które zachowywały pisownię oryginałów); b) dzieł beletrystycznych (bez odstępstwa od powszechnie przyjętej pisowni rosyjskiej); 3. Wystawiać sztuki teatralne i organizować czytania w języku ukraińskim, a także drukować ukraińskie teksty do nut. http://esu.com.ua/, hasło: Заборона української мови. 94 E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 10. 95 Cyt. tamże. 96 Tamże, s. 11. 91 92
19
Mychajło Kociubyński: autor powieści Cienie zapomnianych przodków
Mychajło Kociubyński urodził się w 1864 roku w Winnicy, na Podolu97. Początkowo zasięgał prywatnych lekcji, a w latach 1876-1880 uczył się w szkole duchownej. Ciężka sytuacja w jego rodzinie uniemożliwiła mu rozpoczęcie nauki na uniwersytecie. Nie było to jednak przeszkodą by aktywnie tworzyć. Jego pierwsze próby pisania, jak sam zauważa, nie odznaczały się oryginalnością. Pisał w duchu narodnickim, kibicował biednemu narodowi98. Pod wpływem podróży i nowych znajomości jego twórczość stopniowo ewoluowała (opowiadania Charytia i Jałynka)99. Ujawniło się jego zainteresowanie przyrodą (bajka Cho)100. Jego początkowe utwory były ciągłym poszukiwaniem właściwego stylu. Jego olbrzymią zaletą było wnikliwe zgłębianie tematu przed podjęciem pracy twórczej. Dzięki czemu jego utwory powstałe w wyniku podróży na południe Ukrainy, do Krymu i Mołdawii nie tylko zachwycają egzotyką, ale również dopracowaniem detali. Po przeprowadzce do Czernihowa wyrażał niezadowolenie brakiem twórczego działania, ale było to jedynie wrażenie ambitnego twórcy. Czas spędzony w Czernihowie z rodziną minął mu na szlifowaniu rozpoczętych wcześniej dzieł (Dorohoju cinoju), ale również na tworzeniu nowych szkiców i poszukiwaniach możliwości wydania swoich dzieł w formie książkowej101. Angażował się również w życie społeczne. Lata 90-te XIX w. były dla Kociubyńskiego czasem tworzenia w duchu realizmu i naturalizmu. To one pozwoliły mu zaistnieć jako twórca. O ile do tej pory Kociubyński bardzo rzetelnie odzwierciedlał w swojej twórczości to, co zaobserwował podczas podróży, to w dalszym etapie tworzenia bardziej pociągała go chęć stworzenia własnego obrazu bohatera i nowatorstwo tematyki102. Pragnął poruszać mniej przyziemne tematy, był zainteresowany relacjami między ludźmi, etyką, moralnością i problemami egzystencji103. Swój pociąg do psychologii zauważył jeszcze w latach 90-tych XIX w., uważnie studiując najnowsze dzieła z tej dziedziny. Na efekty jego zainteresowań nie trzeba było długo czekać. Na początku XX w. ukazały się opowiadania Laleczka i Pojedynek, a także Kwiat jabłoni oraz cykl poezji Intermezzo. Rewolucyjna atmosfera 1905 r. również
С. Єфремов, Михайло Коцюбинський, bdw, bmw: Українська Накланя Київ-Лайпзіг, s. 168. Я. Поліщук, І ката і героя він любив… Михайло Коцюбинський. Літературний портрет. Київ 2010, s. 45. 99 Tamże, s. 49. 100 Tamże, s. 57. 101 Tamże, s. 67. 102 Я. Поліщук, dz. cyt., s. 78. 103 Tamże. 97 98
20
odzwierciedliła się w twórczości Kociubyńskiego, powstają nowele Śmiech i Idzie104. Lata 1911-1913 schorowany Kociubyński spędził na licznych wyjazdach leczniczych. Za namową swojego przyjaciela Wołodymyra Hnatiuka zagościł również na Huculszczyźnie. Wynikiem tej podróży była powieść Cienie zapomnianych przodków powstała w roku 1911. Utwór ukazał się na łamach czasopisma „Wisnyk” w 1912 roku105. Kilka ostatnich opowiadań autora tematyką nawiązują do jego pobytu na wyspie Capri, ale również do zbliżającej się śmierci. Umiera w rodzinnym Czernihowie w 1913 roku106.
Я. Поліщук, dz. cyt., s. 112. Tamże, s. 145. 106 Tamże, s. 162. 104 105
21
Powieść Cienie zapomnianych przodków
Akcja powieści Cienie zapomnianych przodków dzieje się na Huculszczyźnie. Treść powieści symbolizuje powrót do natury, do utraconej harmonii, którą zastąpił rozwój cywilizacji107. W liście do przyjaciela M. Gorkiego Kociubyński pisze: „Głęboki poganin – Hucuł, całe swoje życie, do śmierci spędza na walce ze złymi duchami, żyjącymi w lasach, górach i wodzie. Chrześcijaństwo wykorzystało jedynie do tego by ozdobić pogańskie kulty”108. Warto zaznaczyć, że Cienie zapomnianych przodków są zbiorem różnych opowieści, legend, obrzędów, wierzeń połączonych fabułą. Powieść nie jest legendą samą w sobie. Piosenki i dialekt w niej występujący są zaczerpniętymi z terenów Huculszczyzny i wkomponowanymi w tekst środkami artystycznymi109. By stworzyć Cienie zapomnianych przodków Kociubyński zaadaptował ustne przekazy ludowe i dzięki temu utrwalił je, ocalił od zapomnienia i uatrakcyjnił ich odbiór. Powieść pozostaje więc literacką adaptacją ustnej ludowej twórczości110, której znakiem rozpoznawczym jest jej magiczny charakter. W Cieniach zapomnianych przodków, podobnie do tworów ustnej twórczości ludowej, obecny jest zwycięzca i przegrany111. Główny bohater, Iwan pomimo walki o miłość wieczną, staje się przegranym. Odróżnia to powieść od ludowych przekazów, w których akcja dzieje się na naszych oczach. W powieści nie są ukazane przeżycia ukochanej Iwana. Autor zostawia czytelników i bohaterów utworu jedynie z informacją o jej tragicznej śmierci. Jeden z kluczowych epizodów, kiedy Iwan spotyka się z niawką-Mariczką przypomina ludową legendę o niawkach – boginkach leśnych112. Demonologia powieści również ma swoje początki w wierzeniach huculskich. Mowa tu o wiedźmie Chymie, wykradającej mleko, molfarze Jurze czy opowieści o Aridnyku113. Treści te nie są przedstawione w sposób mechaniczny. Kociubyński wplótł je w fabułę nieznacznie modyfikując114.
Я. Поліщук, dz. cyt., s. 145. Cyt. А. Амір, Рефлексії гуцульської демонології в повісті М. Коцюбинського Тіні забутих предків, [w:] Ucrainistica 2009, Кривий Ріг 2009, s. 7. 109 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, Українська усна народна творчість. Навчальний посібник, Київ 2006, s. 21-28. 110 Tamże. 111 Tamże. 112 E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 41. 113 Tamże. 114 Tamże, s. 41. 107 108
22
„Kociubyński uważał Hucułów za najbardziej oryginalny naród, o ogromnej fantazji, o wyjątkowej psychice. (…) Podkreślał jedność pogańskiego i chrześcijańskiego poglądów”115. Niezwykle wartościowe dla Kociubyńskiego było „duchowe Bogactwo huculskiego folkloru, jego wzniosły humanizm, który w miejsce Boga stawiał człowieka, umiłowanie przyrody i życia, wieczne pragnienie piękna”116. W powieści rzeczywistość i realia pobytu przeplatają się z metafizyczną naturą człowieka. Mityczna fabuła uwarunkowała wprowadzenie do utworu bohaterów o równie fantastycznych zdolnościach, przykładem są: molfar Jura, dla którego śmierć jest przejściem do innej formy istnienia, i wiedźma Chyma117, której zainteresowania kończą się na sprowadzaniu na innych nieszczęścia. Tragicznymi w skutkach okazują się poszukiwania przez Iwana nieosiągalnej, wiecznej miłości118. Uwagę zwraca także ciągła walka Iwana, jego nieustępliwość i zawziętość, które stawiają go w roli bohatera powieści119. W Cieniach zapomnianych przodków Kociubyński demonstruje swoją wiarę w człowieka, w jego dziewiczą dobroć, niezepsutą cywilizacją, w jedność z naturą oraz dążenie do wolności i niezależności120. Bohater jest w utworze ucieleśnieniem utopijnego ideału piękna, który w XX wieku jest jedynie „cieniem dawnej przeszłości”121 – cieniem zapomnianych przodków. Całość utworu utrzymana jest w atmosferze magii i czarów, dopiero tragiczny finał miłości Iwana i Mariczki konfrontuje powieść z rzeczywistością, pokazując, że przedstawiony ideał może funkcjonować jedynie w powieści122. Autor pokazuje wszystkie stany osobowości Iwana, od jego narodzin po tragiczną śmierć w lesie. Ukazuje jego wewnętrzną walkę rozumu i uczucia123.
Cyt. Ю. Ковалів, Історія української літератури. Кінець XIX – поч. XXI ст., Київ 2013, s. 288. Cyt. E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 41. 117 Ю. Ковалів, dz. cyt., s. 208. 118 Tamże, s. 289. 119 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 21-28. 120 E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 70. 121 Cyt. tamże. 122 Tamże, s. 71. 123 Tamże. 115 116
23
Serhij Paradżanow reżyser ekranizacji powieści M. Kociubyńskiego Cienie zapomnianych przodków
Serhij Paradżanow urodził się 9 stycznia 1924 roku w Tbilisi, zmarł 20 lipca 1990 roku w Erewaniu124. Był ukraińskim i gruzińskim reżyserem pośmiertnie odznaczonym Narodową Nagrodą im. Tarasa Szewczenki. Ekranizacja powieści Mychajły Kociubyńskiego Cienie zapomnianych przodków przyniosła mu niebywałą sławę. Film chwycił za serce szerokie grono widzów na świecie. Zachód poznał go pod nazwą Wild Horses of Fire (Ogniste konie)125. Film dostał 28 nagród na międzynarodowych festiwalach filmowych w 21 państwach, co zostało udokumentowane w Księdze Rekordów Guinnessa126, ale na twórcę filmu czekała nie tylko sława. Ekranizacja Cieni zapomnianych przodków stała się symbolem ruchu dysydenckiego127. Początek lat sześćdziesiątych XX w. w Związku Sowieckim, w tym na radzieckiej Ukrainie nazwano odwilżą128. Po śmierci Józefa Stalina władzę objął Nikita Chruszczow, którego rządy były zdecydowanie łaskawsze. Częściowo zrehabilitowano bezprawnie zasądzonych twórców, dla innych był to sygnał do wyjścia z ukrycia i tworzenia nowych dzieł, które nie będą skupiały się na podkreśleniu kultu władzy i nie będą opowiadały o sukcesach kolejnych pięciolatek129. W 1965 r. podczas premiery filmu w Kijowskim Kinoteatrze „Ukraina” Iwan Dziuba w swoim przemówieniu ostro skrytykował fakt aresztowań inteligencji we Lwowie130. W związku ze zmianą w kierownictwie Partii Komunistycznej (od 1964 r. kierownikiem zostaje Leonid Breżniew) i końcem odwilży tym faktem spowodowanej, władza przestała przejawiać aprobatę wobec kolejnych planów filmowych, Paradżanowa131 odmawiając zgody na rozpoczęcie pracy nad filmami, dlatego twórca wyjeżdża. Po kilkuletnim pobycie w Gruzji wraca do Kijowa ze scenariuszem Intermezza M. Kociubyńskiego, ale nie dostaje pozwolenia na ekranizację dzieła. Bardzo ekscentryczny charakter oraz jego nadzwyczaj odważne i nieostrożne wypowiedzi skutkują aresztowaniem Paradżanowa. Twórca był bardzo
С. В. Тримбач, http://resource.history.org.ua/, hasło:Сергій Параджанов. Tamże. 126 Tamże. 127 http://www.ebk.net.ua, hasło: Сергій Йосипович Параджанов. 128 Autor nieznany, Параджанов не хотів брати на головну роль у «Тіні забутих предків» Миколайчука, https://zik.ua/news/2018/04/16/paradzhanov_ne_hotiv_braty_na_golovnu_rol_u_tini_zabutyh_predkiv_1305489 129 Tamże. 130 http://www.ebk.net.ua hasło: Сергій Йосипович Параджанов. 131 Tamże. 124 125
24
niewygodny dla władzy, która bardzo starała się znaleźć odpowiedni paragraf i osoby z jego środowiska, które „staną po stronie prawa” i pomogą w aresztowaniu132. Po czterech latach uwięzienia Paradżanow, o którego walczyło wielu europejskich twórców, wychodzi na wolność. Niestety w wyniku obraźliwego komentarza w stronę władzy, podczas premiery spektaklu Wołodymyr Wysocki, Paradżanow zostaje ponownie uwięziony133. Po dwóch latach wychodzi na wolność i nagle znajduje się w całkiem innym świecie, jego sytuacja w radzieckiej rzeczywistości ulega diametralnej zmianie. Dopiero teraz, u kresu życia zostaje nazwany klasykiem i doceniony przez radzieckie środowisko. W 1988 r. w Holandii zostaje uznany za jednego z dwudziestu najlepszych reżyserów świata134. Jednak nie jest mu dane zrealizować wszystkie swoje filmowe pomysły, ponieważ niedługo później wykryto u niego raka płuc, z którym nie udało mu się wygrać. Ekranizacja powieści Cienie zapomnianych przodków przyniosła ogromną sławę twórcy. Film został nakręcony w okolicy Kryworiwni. Paradżanow w pracy nad filmem wykorzystał huculskie chaty135. Zamieszkanie pomiędzy Hucułami było jego sposobem na poznanie „zwyczajów, pobytu i niezwykłego światopoglądu Hucułów, które następnie wcielił do filmu”136. Jak mówi sam Paradżanow „wszystko co widzicie w filmie było prawdziwe”137. Film nie wymagał ogromnych nakładów finansowych ponieważ Paradżanow starał się dokumentować zwyczajne życie Hucułów. Twórca był pod wrażeniem Huculszczyzny. Jej poznanie uznał za obowiązek138. Paradżanow był bardzo dobrze przyjęty przez Hucułów, obdarowywali go wyszywankami, ikonami, karmili tradycyjnymi potrawami139. Huculszczyzna była regionem bardzo chętnie odwiedzanym przez badaczy. Jednym z prekursorów badań w XIX w. był Wincenty Pol, którego prace w dużej części zostały zniszczone140. Do badaczy, z których dzieł możemy korzystać do dziś należą O. Kolberg czy W. Szuchewycz. Stworzyli oni bardzo obszerne dzieła, które pozwalają bardzo dokładnie poznać tę krainę. Na terenie dzisiejszej Ukrainy tereny te były chętnie wykorzystywane przez twórców szukających inspiracji w przyrodzie. Twórców, którzy wbrew nakazom chcieli
Autor nieznany, Параджанов не хотів брати…, dz. cyt. Tamże. 134 Tamże. 135 „Тіні забутих предків” — український шедевр режисера http://ukrainemiroff.com. 136 Cyt. tamże. 137 Cyt. tamże. 138 Tamże. 139 Tamże. 140 W. Pol, Rzut oka na północne stoki Karpat, Rzeszów 2015, s. 5-11. 132 133
25
Сергія
Параджанова
skupić się na tworzeniu sztuki dla sztuki. Których prace miały być przyczynkiem do zastanowienia się nad życiem, nad własnymi emocjami. Górowały w nich emocje i psychologizm postaci. Kończyły z literaturą użytkową, narodową. Przykładem nowego gatunku jest powieść Cienie zapomnianych przodków Mychajły Kociubyńskiego, w których autor podejmuje się ukazania życia Iwana Palijczuka przez pryzmat jego doświadczeń i emocji im towarzyszących. Kociubyński prócz psychologizmu postaci bardzo rzetelnie ukazuje ogrom huculskich zwyczajów i obrzędów, które odzwierciedlają wierzenia Hucułów. Jak wspomniano, ekranizacji powieści Kociubyńskiego podjął się reżyser Serhij Paradżanow. Praca nad filmem trwała ponad rok, podczas którego reżyser poznawał huculskie zwyczaje.
26
Rozdział II Wierzenia Hucułów ukazane w powieści Cienie zapomnianych przodków i jej ekranizacji
Akcja powieści Cienie zapomnianych przodków dzieje się na Huculszczyźnie, jej bohaterami są Huculi. Huculszczyzna to region Ukrainy położony we wschodniej części Karpat, z najwyższym pasmem Czarnohory. Trudno wyznaczyć jej sztywne granice, wyznaczają je ludzie, którzy zamieszkują jej tereny, a dokładniej wyróżniające ich cechy – „język, ubiór, zwyczaje, wierzenia, rodzaj uprawianej gospodarki, stosunek sąsiadów, styl budownictwa”141. Jeżeli chodzi o ich mowę, można w niej wyodrębnić słowa „polskie, węgierskie, ormiańskie, cygańskie, ruskie i inne”142. Stroje huculskie są jednymi z bogatszych w łuku Karpat, bardzo barwne, wyszyte czerwonymi, żółtymi i zielonymi nićmi143. Wyjątkowość charakteru Hucułów tłumaczy miejsce, w którym żyją - są to tereny górskie, trudnodostępne, odizolowane. Dzięki nim zachowali odrębną kulturę, obyczaje, obrzędy, legendy, wierzenia, przesądy i wróżby144. W książce Kociubyńskiego dostrzec można wpływ przyrody na kulturę duchową jej mieszkańców i wierzenia. Przyroda okazuje się być równie ważna co ludzie. Rwące rzeki i zalesione zbocza stwarzają wrażenie tajemniczych i magicznych. Huculi to jednostki niezależne, a jednocześnie bardzo przywiązane do tradycji i rodziny, religijne a zarazem buntownicze. Huculi są bardzo towarzyscy, lubią muzykę i taniec, ale jednocześnie jako miejsce zamieszkania wybierają samotne pagórki otoczone pastwiskami i łąkami. Ich posiadłości bardziej przypominają budynki obronne, których okna wychodzą jedynie do wewnątrz, w stronę oddzielonego od świata podwórza. Cerkwie na Huculszczyźnie położone są w dość dużych odległościach, dlatego częstym zjawiskiem są tam przydrożne kapliczki145. Kociubyński podczas swojej wizyty w Kryworiwni miał możliwość na własnej skórze doświadczyć huculskiego życia, które uwiecznił w swojej powieści Cienie zapomnianych przodków. Elementy, na które chciałabym zwrócić uwagę to: demony skierowane przede
Cyt. E. Mituła, S. Grzesiak, Krajobraz kulturowy Huculszczyzny, [w:] Huculszczyzna. Kultura i edukacja, pod red. A. Haratyk, Toruń 2009, s. 18. 142 Tamże, s. 26. 143 Tamże, s. 47. 144 Tamże, s. 21. 145 Tamże, s. 35. 141
27
wszystkim na czynienie ludziom zła; postaci na wpół demoniczne, które pośredniczą pomiędzy światem demonów a światem ludzkim, spełniający rolę wysłanników czarta na ziemi; obrzędy, zwyczaje i tradycje Hucułów włączające zarówno wątki pogańskie jak i chrześcijańskie, a także legendy146.
Podział rozdziału wzoruje się na pracy Adriany Amir o tytule Рефлексії гуцульської демонології в повісті М. Коцюбинського Тіні забутих предків umieszczonej w Zbiorze prac naukowych Ucrainistica, Krzywy Róg 2009, s. 7-14. 146
28
Demony i półdemony
Życie Iwana, głównego bohatera książki Kociubyńskiego przepełnione było magicznymi przygodami, dorastał w zaczarowanym świecie przyrody147. Jako siedmiolatek umiał znaleźć odpowiednie zioła, rozumiał mowę ptactwa. Był świadomy nieczystej siły, panującej w świecie. Nie tylko wiedział o istnieniu niebezpiecznych stworzeń, takich jak: rusałki, leśne dziady (lisowyki), tańczący czuhajster, niawki (mawki), szczeznyk, topielce148. Wszelakie złe duchy czekające by komuś wyrządzić szkodę149, były częścią jego życia, stanowiły jego codzienność, a zarazem były bohaterami mitologii. Każda nieczysta siła lubuje się w śmierci, ciągnie ją do zdechliny150. Najważniejszą z nich stał się czart, nazywany również, diabłem, szatanem, demonem151. Zamiast tych nazw wykorzystywano bardziej opisowe formy152. Siła nieczysta ma moc łapania ludzi za słowa, „człowiek wspomni demona i ten już tu jest”153. Ludność huculska wystrzegała się nazwy czart, dlatego by nie sprowadzić na siebie licha zastępowała ją innymi. Nazywano go ten, bodaj by sczezł, szczeznyk, czy po prostu ten154. Najczęściej występującą postacią w legendach huculskich był Aridnyk. Była to postać przebiegła, zdarzało się, że niekiedy zwabiał i straszył Iwana, czy to poprzez tajemniczą melodię wygrywaną w lesie, czy odgłosy niewidzialnej siekiery. Joanna i Ryszard Tomiccy w książce Drzewo życia, ludowa wizja świata i człowieka, mówią również o ukrytej symbolice Diabła, utożsamiając go z morzem, wodą i z tym, co żeńskie155. Podczas pobytu na połoninie częstym gościem Iwana były niawki, leśne zjawy, które przybierając postać jego ukochanej – Mariczki, wabiły go. Spotkania te miały miejsce w nocy, dlatego Iwan musiał stawić im czoła samodzielnie, niekiedy ocierając się o śmierć.
E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 71. Nazwy wszystkich występujących w powieści postaci mitologicznych wyjaśnione są w Słowniczku zamieszczonym na końcu pracy. 149 М. Коцюбинський, Тіні забутих предків, Одесса 1996, s. 5. 150 O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. III, Kraków 1888, s. 212-213. 151 Tamże. 152 Wśród dawnych Słowian panował przesąd, że (zwłaszcza wieczorem) nie należy, a nawet grzechem było wypowiadanie właściwych nazw zwierząt drapieżnych. O. Kolberg, Pokucie, t. III, dz. cyt., s. 155. Formy opisowe nie miały mocy twórczej, co pierwotnym pozwalało „nie budzić licha”, tj. nie wzywać złych mocy. A. Engelking, Magia słowa: praktyka. Wprowadzenie w magię słowa w kulturze ludowej, [w:] Klątwa: rzecz o ludowej magii słowa, Warszawa 2010, s. 78. 153 Tamże, s. 80. 154 В. Жайворонок, dz. cyt., s. 599. 155 J. i R. Tomiccy, Drzewo życia, ludowa wizja świata i człowieka, Białystok 1975, s. 29. 147 148
29
Częstym było wabienie Iwana w przepaść. Postać o wyglądzie Mariczki Iwan spotyka w swoim życiu kilkukrotnie. Najpierw tuż przed powrotem z połoniny do domu, kiedy zjawa wabi go w przepaść szybko uciekając i nie dając możliwości rozmowy. Film Paradżanowa skłania do myślenia, że to spotkanie miało związek z późniejszą śmiercią Mariczki. Prócz
postaci
demonicznych
nie
będących
żywymi
istotami,
w
książce
Kociubyńskiego pojawiają się postaci na wpół demoniczne, żyjące na ziemi, łączące świat demonów ze światem żywych ludzi. Ze względu na swoje nadprzyrodzone moce, używanie magii kontaktowej, ludność huculska bała się ich bardziej niż postaci demonicznych156. Siały postrach również dlatego, że mogły zawsze, nieproszone przyjść do chaty i wyrządzić szkodę. Kociubyński w swojej powieści nieprzypadkowo umieścił te postaci w bliskim sąsiedztwie Iwana i jego żony – Pałahny. Wiedźma157 Chyma miała moc przeistaczania się. Niekiedy zamieniała się w białego psa158 i szukała czegoś w okolicznych ogrodach, czasem w żaby, innym razem w węża czy prześcieradła159. Zdarzało się, że pozbawiała krowy mleka160. Gdy zjawiała się w pobliżu ich domu, Iwan wielokrotnie odganiał ją widłami czy siekierą161. Małżonkowie podejrzewali, że to ona była odpowiedzialna za śmierć ich zwierząt. Z drugiej strony mieszkał Jura, w Cieniach zapomnianych przodków był postacią pełniącą bardzo ważną funkcję. W wiosce mówiono, że „był jak Bóg, wiedzący i silny, hradiwnyk162 i molfar. W swoich silnych rękach trzymał siły niebieskie oraz siły ziemi, śmierć i życie, zdrowie bydła i ludzi, Ci – bali się go, ale również go potrzebowali”163. Był stróżem, którego darzyli szacunkiem, jednocześnie bojąc się jego mocy. Również Iwan bał się go, za każdym razem, gdy zwracał się do niego lub gdy ich oczy spotkały się, Iwan niezauważenie spluwał164 mówiąc: „Sól w twoje oko!”165.
А. Амір, dz. cyt, s. 10. E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 41. 158 Por. O. Kolberg, Dzieła Wszystkie. Ruś Karpacka, t. II, Warszawa 1971, s. 432. 159 Tamże, s. 36. 160 „Wiedźma nie idzie na łup w zwykłej swej t. j. kobiecej postaci (bo jej w tym przeszkadza watra i krzyżyki dziegciowe na wrotach), lecz przerzuciwszy się w psa, kota, świnię itp.; przybiega do zagrody między krowy i śsie je.” Cyt. O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. III, dz. cyt., s. 129. 161 М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 35. 162 O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. III, dz. cyt., s. 121. 163 Cyt. М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 35. 164 A. Engelking zauważa, że poprzez splunięcie można zabezpieczyć się przed czyimś urokiem. A. Engelking, Magia słowa: praktyka…, dz. cyt., s. 74. 165 Cyt. М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 35. 156 157
30
Mimo, że Jura był uważany z silnego mężczyznę serce Pałahny zdobył czarami, tak samo, jak czarami zatrzymał serce Iwana. Nieświadoma uroku Pałahna zauważyła, że od czasu przypadkowego spotkania z Jurą jej mąż zaczął marnieć i opadał z sił. Coraz częściej myślała o potężnym Jurze, marzyła o nim166. Była pod wrażeniem jego mocy. „Od jego słowa ginęła trzoda, sechł i czarniał człowiek niczym dym, mógł zrzucić śmierć i życie, rozegnać chmurę i wstrzymać grad, ogniem czarnego oka spopielić wrogów i rozpalić miłość w kobiecym sercu. Był bogiem na ziemi, ten Jura, który chciał Pałahny, który wyciągał po nią ręce, w których trzymał siłę świata”167. Pewnego parnego dnia, gdy chmury nadchodziły znad Czarnohory Pałahna, którą sen uprzedził o niebezpieczeństwie, zmuszona była wybrać się do lasu. Gdy doszła do celu, rozpętał się wiatr, chwilę później, w pobliżu, ujrzała z trudem wspinającego się Jurę. Nie widział jej, po chwili rozpoczął zmagania z żywiołem, rozmawiał z nim, odpędzał złą siłę. „Przeklinam Was gromy i grzmoty, chmury deszczowe; przeganiam Cię fortuno na lewo, na lasy i wody… Idź, szerz się jak wiatr po świecie. Podziel się i rozprosz, ty nie masz tu mocy…”168. Jeszcze chwilę walk i rozmów i chmura odeszła. Pałahna podbiegła do Jury z troską i oddała mu się169. Iwan opadał z sił jakby ktoś rzucił na niego urok170. Wiedział o spotkaniach Pałahny z Jurą171, ale były mu obojętne. Pewnego razu, w karczmie, jego pobratym stanął w obronie jego godności, ale nawet późniejsza bójka pomiędzy Iwanem a Jurą nic nie zmieniła. Swoje
O. Kolberg mówi o możliwości odwrócenia uroków. Gdy ktoś patrzy na nas „paskudnymi”, zazdrosnymi, chciwymi oczami należy w duchu lub też i na głos (ale tak by nikt nie usłyszał) wypowiedzieć: „Sołoni ty oczy jak na zagi haczi – cur ty, ta pek”. O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. III, dz. cyt., s. 132. W dziele Ruś Karpacka pisze również o przekleństwie wypowiadanym w najwyższym gniewie: „A cur (hańba) na tebe! Cur na twoji dity!”. O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Ruś Karpacka, t. II, dz. cyt., s. 450. 166 М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 43. 167 Cyt. tamże. 168 Cyt. tamże, s. 44. 169 Tamże, s. 44. Jak mówi W. Pol, geograf i wykładowca etnografii na Uniwersytecie Jagiellońskim, cudzołóstwo i wszeteczność były powszechne wśród Hucułów. Choroba francuska była częstym zjawiskiem. J. A. Choroszy, dz. cyt., s. 51. 170 М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 46. 171 Poligamia w czasach przedchrześcijańskich była częstym zjawiskiem, М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 75. W. Szuchewycz w pierwszej części Huculszczyzny, mówi, że poligamia a nawet związki kazirodcze są dla nich czymś zwyczajnym i naturalnym. В. Шухевич, Гуцулщина, t. I, Верховина 1997, s. 71. Hacquet pisze „…Przejawia on (…) w najwyższym stopniu skłonność do rozpusty. Niewielu jest takich, którzy zadowalają się własnymi żonami, większość żyje z jedną lub kilkoma przyrodnimi siostrami lub sąsiadkami. Zazdrość jest im obca (…)”. Baltazar Hacquet de la Motte O Karpatach Pokuckich, ich mieszkańcach, zwyczajach i obrzędach etc. [w:] pod red. J. Gudowskiego, i in., Dawne Pokucie i Huculszczyzna w opisach cudzoziemskich podróżników. Wybór tekstów z lat 1795-1939, s. 15.
31
pogorszenie zdrowia Iwan słusznie tłumaczył czarami Jury. Na potwierdzenie swoich przypuszczeń Iwan nie czekał długo. Następnego dnia, gdy przechodził w pobliżu domu Jury, usłyszał głos Pałahny. Jura wyjaśniał jej działanie glinianej kukły. Każde mocniejsze dotknięcie w daną część lalki miało powodować ból w określonym miejscu: „ – Wetknę patyk tu – uschną ręce i nogi. W brzuch – zaatakuję brzuch, nie będzie jadł. – A jakby wetknąć w głowę?... – Wtedy ginie na miejscu”172. Iwan, który cały czas przysłuchiwał się rozmowie, nie miał siły się bronić, ruszył w stronę lasu, wtedy, tuż przed jego śmiercią, miało miejsce ostatnie spotkanie ze zjawą przypominającą Mariczkę. Oddany sekretnym czarom Jury rusza nad rzekę i spotyka niawkęMariczkę, z którą przechadza się po znanych im ścieżkach173. Iwan podejrzewając, że napotkana dziewczyna nie jest jego Mariczką a leśną zjawą, bał się puścić ją przodem, by przypadkiem nie zobaczyć jej wnętrzności174. Chwilę później dziewczyna znika,175 a jego oczom ukazuje się mężczyzna bez odzieży, o bardzo długich włosach otulających całe jego ciało. Iwan rozpoznaje w nim Czuhajstra – dobrego, leśnego ducha chroniącego ludzi przed niawkami176. Iwan chce zatrzymać go jak najdłużej, by Mariczka zdążyła uciec, ale ten wyręcza go i zaczyna tańczyć177. Gdy Iwan zostaje sam znów słyszy wołanie Mariczki. Rusza w drogę, przedzierając się przez gęsty las. Biegnie coraz szybciej, niczym dziki baran178. Nagle pod jego nogami brakuje gruntu, zaczyna spadać, próbuje chwycić rękami drzewo lub kamień, daremnie. Rano pasterze znajdują ledwo żywego Iwana.
Cyt. Baltazar Hacquet de la Motte, O Karpatach Pokuckich…, dz. cyt., s. 48. Por. O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Ruś Karpacka, t. II, dz. cyt., s. 426-427. 174 Jak pisze O. Kolberg, w pojawieniu się niawek „tyle tylko jest niezwykłego, obcego, iż bystrych, iskrzących oczu ich nie grzeje wcale dusza ludzka, a wnętrzności są otwarte.” Cyt. O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. III, dz. cyt., s. 99. 175 Legenda Jak Czuhajster chłopca przed Latawicą wyratował mówi o chłopcu, którego noc w lesie zastała gdy zbierał grzyby. Dlatego rozpalił ognisko by do rana przenocować. Ale koło północy zerwał się wiatr i chłopiec zauważył kłębek, chwilę później ujrzał Czuhajstra, który niezrozumiale zapytał o coś i pobiegł dalej. Za moment wrócił z latawicą, nadział ją na rożno i zjadł. Przestrzegł chłopca, że ten miał szczęście, że go Czuhajster spotkał, bo powitrula (latawica) zaciągnęła by go w leśne gęstwiny. Wyprowadził chłopca na drogę, a ten oprzytomniał dopiero przy swojej chacie. O. Hnatiuk, Wiedźmy, czarty i święci Huculszczyzny, Warszawa 1997, s. 182. 176 М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 52. 177 O Tańcu Czuhajstra opowiada legenda o takim właśnie tytule. Pewien robotnik w Jasieniu poszedł do lasu, by wyciąć sobie nowy dyszel do wozu. Znalazł idealną gałąź, ale nagle coś blisko niego zatrzeszczało. Czuhajster przywitał się i zaprosił Jurka do tańca. Prowadził go przez las, a robotnik ze strachu robił wszystko co ten mu karze. Podczas tańca Jura myślał, że niebawem duszę z niego wytrzęsie, ale gdy wytańczył swoje zostawił chłopa. Nowe chodaki Jury już do niczego się nie nadawały, a w szałasie ludzie powiedzieli Jurze kto go tak urządził. O. Hnatiuk, dz. cyt., s. 183. 178 O. Hnatiuk, dz. cyt., s. 57. 172 173
32
33
Rytuały przejścia
Ważnymi, przełomowymi momentami w życiu człowieka są jego narodziny, wstąpienie w związek małżeński oraz śmierć, są to rytuały przejścia. W książce Kociubyńskiego również nie zabrakło tych motywów. Po lekturze powieści Cienie zapomnianych przodków nasuwa się wrażenie kosmogonicznego porządku. Autor zaczyna w niej od narodzin głównego bohatera – co jest symbolem stworzenia nowego świata. Mit kosmogoniczny, jak pisze religioznawca Mircea Eliade, jest wzorcowym modelem wszelkiego stworzenia179. Można więc założyć, że właśnie według takiego modelu powstała powieść Kociubyńskiego, który zaczynając fabułę od narodzin Iwana, przeprowadzając go przez rytuał przejścia w dorosłość, kończąc na jego śmierci. Przyroda zabiera najpierw Mariczkę, która wielokrotnie wraca do Iwana jako niawka. Aż wreszcie zabiera Iwana. Przyroda i świat ludzki stanowią jedność, uzupełniają się. Wraz ze śmiercią odchodzimy ze świata ludzkiego, stając się częścią przyrody. Pierwszy z nich – narodziny, symbolizuje tworzenie, budowanie nowego świata na pozostałościach chaosu180. Ostatni z nich – śmierć wyraża ideę kresu, jest to ostateczne dokonanie się czegoś. Obydwa z tych rytuałów są powtarzane w czasie podczas życia człowieka. A mianowicie, gdy przechodzimy z wieku dziecięcego w wiek dojrzewania. Ma wtedy miejsce symboliczne powtarzanie kosmogonii, powrót do Chaosu – śmierć inicjacyjna umożliwiająca wymazanie wszystkiego, tabula rasa181. Po śmierci inicjacyjnej człowiek rodzi się na nowo, z nowymi możliwościami i wartościami. Ten rytuał daje możliwość wyjścia z niewiedzy, z okresu dzieciństwa, rozpoczęcie nowego, duchowego życia182. Głównym bohaterem powieści Kociubyńskiego jest Iwan Palijczuk. Czytelnicy poznają huculski świat z perspektywy jego życia183. Na początku książki autor wskazuje na wyjątkowość i tragizm184 życia Iwana, dziecka-odmieńca185. Jego matka szuka przyczyny
179 M. Eliade, Inicjacja, obrzędy, stowarzyszenia tajemne. Narodziny mistyczne, tłum. Krzysztof Kocjan, Kraków 1997, s. 10. 180 Tamże. 181 Tamże, s. 11. 182 Tamże. 183 E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 70. 184 Ю. Ковалів, dz. cyt., s. 288. 185 E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 70.
34
tej odmienności, podejrzewa, że jej dziecko zostało podmienione na diabelskie186. Myśli, że to przez brak ostrożności przy odymieniu chaty po porodzie czy niezapalenie świecy187. Czynności te miały właściwości ochronne. Wierzono, że dziecko przychodzi do świata żywych ze świata zmarłych, dlatego ważne było, by zapobiec możliwości przyjścia wraz z dzieckiem postaci z tamtego świata albo zarażenia kogoś śmiercią188. Przeplatające się wzajemnie irracjonalizm i zwyczajne życie Iwana189 tworzą niesłychanie interesującą postać, jednocześnie wprowadzając czytelnika w świat wierzeń pogańskich. Z filmu Paradżanowa dowiadujemy się, że Iwan był ostatnim żyjącym dzieckiem swojej matki, dlatego pokładała w nim niemałe nadzieje. Natomiast w książce, początkowo mylnie stworzony obraz wielodzietnej rodziny, zostaje później całkowicie zmieniony. Matka Iwana faktycznie urodziła dwadzieścioro dzieci, ale piętnaścioro z nich zmarło190. Film dość szybko wprawia widzów w atmosferę smutku, trembita191 obwieszcza o śmierci brata Iwana – Oleksego, przygniecionego przez drzewo. Wprowadzając tym samym kolejny z rytuałów przejścia, tym razem, ze świata żywych do świata zmarłych – śmierć. Niedługo po pogrzebie brata, rodzina Iwana doświadcza śmierci ojca, który ginie w bójce walcząc o honor rodziny. Po śmierci starego Palijczuka w jego domu zapanowały ciężkie czasy, dlatego rodzina Iwana była zmuszona stopniowo wyprzedawać majątek. Mijały lata i sielskie życie Iwana
O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. III, dz. cyt., s. 108-131. М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 3. Pisze o tym również Wołodymyr Szuchewycz książce Huculszczyzna t. III wydanej w Werchowynie w 1999, s. 13. Hnatiuk przytacza legendę o tym Jak diablica dziecko podmieniła. Opowiada o kobiecie, która mieszkała sama, urodziła dziecko, które w ogóle nie chciało jeść, ale gdy pewnego razu wyszła z domu i zostawiła na stole miski z jedzeniem, gdy wróciła – całe jedzenie zniknęło. Za radą kumy nagotowała pierogów i wyszła. Gdy wróciła, jedzenie zniknęło, to samo stało się z ugotowanymi żabami. Wtedy, ucięła 9 rózg, położyła do pieca na 9 dni, po tym czasie, wyszła z dzieckiem z chaty i zaczęła je bić. Gdy łamała kolejne rózgi, pogoda stawała się coraz gorsza, przy dziewiątej zagrzmiało, zaczęło mocno wiać i właśnie wtedy diablica zrzuciła jej dziecko i zabrała swoje. Dziecko ochrzcili i cały tydzień balowali z radości. O. Hnatiuk, dz. cyt., s. 93-94. 188 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 242. 189 Ю. Ковалів, dz. cyt., s. 288. 190 М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 8. 191 Trembita – huculski ludowy muzyczny instrument dęty, wyglądem przypominający długą drewnianą trąbę, bez zaworów i zaślepek; dzięki odpowiedniemu ułożeniu ust i sile wdmuchiwanego powietrza trembitannyk regulował modulację tonów; trembitę wyrabia się z drzewa, w które uderzył piorun (w Rusi Karpackiej, O. Kolberg mówi, że najlepszym drzewem dla wyrobu trembity jest drzewo rosnące „nad szumiącym potokiem”, z uwagi na to, że szum wody przenosi głos ludzki do jodły i sprawia, że instrument jest bardziej muzykalny) każdy trembitannyk produkuje trombitę sam dla siebie. Na trembitach gra się samodzielnie na połoninie, a w grupie podczas świąt czy pogrzebów. В. Шухевич, Гуцулщина, t. III, Верховина 1999, s. 82-83. 186 187
35
i „jego Mariczki”192 zostało przerwane. Los zmusił Iwana do wypasu owiec na połoninie. Iwanowi przyszło pożegnać wszystkich swoich bliskich i wyruszyć na połoninę. Po powrocie, nie zastał już żywej ukochanej. Tęsknota za Iwanem skłoniła Mariczkę do poszukiwań kochanego. Jak pokazano w filmie, dziewczyna ginie w wyniku upadku ze skarpy. Iwan nie wierzy w jej śmierć, podejrzewa, że rodzina Mariczki ukrywa ją. Bohater zmierza się z prawdą dopiero, gdy nad rzeką w jednej z wiosek znajduje martwą dziewczynę. To wydarzenie wstrząsa nim na tyle, że ucieka na siedem lat193. Podczas swojej nieobecności żyje w lesie, żywi się darami lasu, pracuje jako pasterz. Wraca bardziej dojrzały, a niedługo później się żeni. Czas spędzony na połoninie, a później okres kiedy Iwan zmierza się z samotnością po śmierci ukochanej można interpretować jako wspomnianą wcześniej śmierć inicjacyjną, po której mają miejsce jego ponowne narodziny i próba stworzenia czegoś nowego na gruncie małżeństwa. Ślub jest rytuałem przejścia wieńczącym miłość dwojga ludzi, którzy stają się mężem i żoną. Przechodzą z narzeczeństwa – które przeprowadziło ich z okresu dojrzewania do okresu dojrzałości, zainicjowanego przez związek małżeński. Ma miejsce śmierć inicjacyjna, po rytuale ślubu młodzi stają się innymi ludźmi, z innymi obowiązkami i cechami. Coś się skończyło, zaczęło się coś nowego. Świat można stwarzać na nowo. Ślub oznacza kres dzieciństwa. Ten kres jest jednak bardzo symboliczny. W filmie pokazanych jest kilka obrzędów weselnych. Jednym z nich są „Zaprosyny”, kiedy pan młody idzie ze starszyzną do domu przyszłej małżonki z uciętym i odpowiednio ozdobionym194 czubkiem jodły, w którym para młoda siada na skrzyni z posagiem panny młodej195. Ostatnią osobą, którą żegnają czytelnicy Cieni zapomnianych przodków został sam Iwan. Na jego pogrzeb sąsiedzi zjeżdżali się ze wszystkich stron. Kłaniali się przed nim i w milczeniu siadali za stół. Żona Iwana, Pałahna szlochała nad jego ciałem, pytając: „z kim,
Cyt М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 14. Tamże, s. 34. 194 W. Szuchewycz mówi o gronach kaliny lub owsa i czerwonej wełnie, a także chabry, czosnek, barwinek, macierzankę, goździki, czerwonej, niebieskiej i białej wełny, pióra, pozłocone orzechy monety z przylutowanymi uszami. Z tak przystrojonym „derewcem” Pan Młody idzie do Panny Młodej, a po jego powrocie wtyka się je do chleba robionego na zakwasie i stawia na stole. В. Шухевич, Гуцулщина, t. III, dz. cyt., s. 32-35. 195 Bardziej szczegółowo o tym zwyczaju można przeczytać w książce Pokucie, t. III Oskara Kolberga w rozdziale Wesele. Ispas pod Kołomyją, s. 298. 192 193
36
że mi teraz przyjdzie gospodarzyć, i z kim trzody doglądać?”196. Chata wciąż wypełniała się gośćmi, a Pałahna dalej szlochała: „Mężu mój słodziutki, na biedę, żeś mnie zostawił”197. Po czym zaczęła się zabawa. Przed pogrzebem ciało Iwana zostało umyte. Zajęła się tym kobieca starszyzna, by oczyścić zmarłego ze świata żywych, następnie ubrała Iwana. Ciało położono w trumnie, w jego rękach złożonych na krzyż umieszczono świecę198. Na ciało Iwana leżące w trumnie sąsiedzi rzucali monety. Wierzono, że pieniądze te są potrzebne by przewieźć zmarłego przez rzekę199, za którą czekał na nią świat zmarłych200. Granicą między światem żywych a światem zmarłych była woda, a dusza, by przejść na „tamten” świat powinna za swoją podróż zapłacić201. Prehistoryczne przekonania o tym, że woda jest elementem budowy świata, to pozostałości świata pogańskiego, który umieszczał świat pozagrobowy za rzeką, jak i religia chrześcijańska stały się podstawą do tych wyobrażeń202. Głośna zabawa była częścią pożegnania Iwana, miała na celu przestraszenie zmarłego, żywi w ten sposób czcili zwycięstwo życia nad śmiercią. Chciano zabezpieczyć się przed powrotem nieboszczyka z zaświatów, ewentualnym nawiedzaniem i dręczeniem żyjących203.
Cyt. М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 58. Cyt. tamże. 198 O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. I, dz. cyt., s. 215. 199 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 248. 200 Łesia Horoszko, Woda jako granica między światem ziemskim i pozagrobowym (studia karpatoznawcze), [w:] Łemkowie, Bojkowie, Rusini. Historia, współczesność, kultura materialna i duchowa, pod red. S. Dudry i in., Głogów, bdw, s. 229. 201 Tamże. 202 Tamże. 203 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 248. 196 197
37
Obrzędy i tradycje Hucułów
Demony i na wpół demony jedynie uzupełniały życie żywych postaci, które na przekór swojej śmiertelności próbowały wpłynąć na los poprzez wykonywanie magicznych obrzędów204. Mimo powszechnie panującej na Huculszczyźnie wiary chrześcijańskiej ludność w nadziei większej skuteczności, wykorzystywała również rytuały pogańskie. Wyjątkowym dniem w roku była dla Iwana Wigilia. Wszystkie czynności, które wtedy wykonywał, były niczym służba Bogu. Na początek rozpalał ogień, który miał za zadanie ochronić przed złymi, nieczystymi siłami, kładł siano pod i na stole, „ryczał przy tym jak krowa, meczał jak owca i rżał jak koń”205, a to wszystko z myślą o dobrym cieleniu trzody. By odegnać dzikie zwierzęta i wiedźmy, odymiał chatę. Trzoda jako pierwsza próbowała dwunastu potraw przygotowanych przez Palahnę. Zgodnie z tradycją na Wigilię zapraszano również wszystkie wrogie siły, których w innym czasie unikano206. Z miską w jednej ręce i siekierą w drugiej zapraszał „wszystkich czarnoksiężników, molfarów, wszelakich płanetników, leśnych wilków i niedźwiedzi. Zapraszał burzę, by była łaskawa przyjść do niego na syte strawy, na wódki palone, na świętą wieczerzę”207. Gdy żadne z nich mimo trzykrotnego208 zaproszenia nie przychodziło, Iwan uprzedzał, by w takim razie nie zjawiały się nigdy209. Chwilę przed kolacją, mimo głodu, Iwan i Pałahna modlili się do Boga,
А. Амір, dz. cyt., s. 12. Cyt. М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 37. 206 Tamże, s. 38. 207 Tamże. W tekście Pokucie Oskara Kolberga można znaleźć trochę inne zaproszenie ze wsi Czortowiec: „Prosymo tetu do weczery, - jak ne wydimo ij pri weczery, tak abyśmo ij clij rik ne wydily!”, jednocześnie badacz wyjaśnia, że zaproszenie to było kierowane do febry – którą uosobiono pod nazwą cioci. Cyt. O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. I, dz. cyt., s. 82. W. Szuchewycz mówi o zaproszeniu poprzedzonym wstępem: „Насвйитвечьир родив’єм си, на свйит вечьир хрестив’єм си, Пречиста Дївана золотім крижмі мньи держьила, у змиєвім озері мньи купала. Градівники чорнокнижники, мольфарі, планетники, лїсні вовки, медведї, лиси – прошу вас на вечеру.” Po trzykrotnym zaproszeniu dodaje: „Йик ви не йивили си на су тайну вечеру, йик не маєте моци йивити си на Різдво і на Великдень, так аби-сте не мали моци анї волї тої минї шо злого зробити в хіторі моїм! Як вас тепер не видко, не чути, так аби вас не було чути та не було видко через цілий рік!” Następnie zaprasza burzę: „Будь ласкава і виходь до нас на сьвйиту вечеру!”Kiedy widzi, że nie reaguje na jego zaproszenie, mówi: „Коли ти тепер не ласкава прийти на свйиту вечеру, на дарі Божі, на ситі страви, на палені горівки, на велике добро, йик ми тебе просимо, то не приходь до нас лїтї, йик ми тебе не трібуємо.” Cyt. В. Шухевич, Гуцулщина, t. IV, Верховина1999, s. 16. 208 A. Engelking pisze, że słowa wypowiedziane trzykrotnie mają moc, której cofnąć już nie można. Więc jeżeli złe moce nie zjawiły się gdy Iwan je zapraszał nie mają one prawa zjawiać się w żaden inny czas. Nie ma takiej mocy, która mogłaby cofnąć działanie trzykrotnie wypowiedzianego zaklęcia. A. Engelking, Magia słowa: praktyka…, dz. cyt., s. 90. 209 М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 38. 204 205
38
by „dopuścił do niej wszystkie te dusze, których nikt nie zna, które zginęły w niedostatku, przy pracy w lesie, w drodze, utopieni w wodach”210. Iwan był pewien, że podczas modlitwy wszystkie te dusze, siadają za stół, a jego Mariczka płacze tuż za jego plecami 211. Po skończonej modlitwie, tuż przed tym, jak zasiedli do kolacji, należało zdmuchnąć zza stołu dusze, które ich odwiedziły, by ich nie przygnieść. Z filmu można odnieść wrażenie, że w wigilijny wieczór Iwan ma nadzieję na przyjście ukochanej Mariczki. Jest pewien, że dziewczyna przyjdzie, dlatego zostawia jej na oknie karafkę z wódką i jedzenie212. Wierzono, że podczas Małanki, Bóg przychodzi do trzody, by zapytać213 czy gospodarze dobrze o nią dbali. Jeżeli gospodarz był dla niej dobry, Bóg dawał mu więcej trzody. Małanka była ostatnim dniem roku według kalendarza juliańskiego dlatego Pałahna wciąż była zajęta wróżeniem i wykonywała różne zabiegi, by ich trzoda dobrze się chowała, rozpalała między nią ognisko, by była kwitnąca i piękna „jak Boże światło, i by zły nie miał do niej dostępu”214. Zjawisko to M. Eliade traktuje jako chęć powrotu do czasów kiedy bogowie aktywnie działali na ziemi, a nazywa to nawet „tęsknotą za Rajem”215. W wieczorze Starego-Nowego Roku widać chęć korzystania zarówno z pomocy bożej, jak i chęć samodzielnego ingerowania w polepszenie swojego losu. Huculi pragnęli zabezpieczyć swoje życie w ciągu całego roku, wiele ze świąt okraszone było pogańskimi czarami. Jednak przy korzystaniu z magii nie można było zapomnieć o negatywnych konsekwencjach w przypadku przerwania rytuału. Przykładem niepowodzenia czarów w powieści Kociubyńskiego ma miejsce w pierwszy dzień wiosny. Według wierzeń huculskich dzień św. Jurija, kiedy ciepły Jura odbiera od chłodnego Dmytra klucze do świata216, był bardzo ważny, również dla zaklęć Pałahny217. Jednym z elementów jej czarów, było wydobycie zakopanego w mrowisku na święto Zwiastowania Pańskiego
Cyt. М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 38. Tamże. 212 W. Szuchewycz mówi o wodzie i mące, które były zostawiane na oknie po czyjejś śmierci, by dusza mogła się pożywić i odpocząć, ale też by rano było widać gdzie dusza ze swoimi aniołami odpoczywała (rano, na mące będą ślady jedzonej mąki). В. Шухевич, Гуцулщина, t. ІІІ, dz. cyt., s. 263. 213 Według wierzeń Hucułów na Nowy Rok o północy wszystko co oddycha, jeżeli ktoś w tym czasie pójdzie do niej by posłuchać nie będzie żył dłużej niż 24 godziny. В. Шухевич, Гуцулщина, t. IV, dz. cyt., s. 205. 214 Cyt. М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 39. 215 M. Eliade, Sacrum i profanum, o istocie religijności, tłum. Robert Reszke, Warszawa 1996, s. 75. 216 В. Шухевич, Гуцулщина, t. IV, dz. cyt., s. 12. 217 М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 39. 210 211
39
naszyjnika, soli i bułki218. Gdy naga Pałahna przybyła nad rzekę, nagle poczuła, że coś odbiera jej siły, po drugiej stronie ogrodzenia ujrzała Jurę, wpatrującego się w nią świecącymi jak żar219, czarnymi oczami. Dopiero po chwili energia wróciła do niej na tyle, by mogła krzyknąć ze wściekłości – bo przecież na nic się zdały jej czary. Gdy Jura zbliżył się do niej i chwycił za ręce znalazła w sobie jeszcze więcej siły i uciekła220. Jak można zaobserwować w filmie, swoimi wróżbami Pałahna chciała zwiększyć zainteresowanie Iwana sobą, marzyła o dzieciach, chłopcu i dziewczynce. Jura przeszkodził w jej wróżbach, co miało duże znaczenie dla jej związku z Iwanem. Mimo bardzo dużej ostrożności Pałahnie nie udało się skutecznie zaopiekować swoim małżeństwem. Bardzo ważnym obrzędem na połoninie było rozpalanie żywego ognia 221. Ogień miał za zadanie ochraniać połoninę przed nieczystymi, złymi siłami, dlatego wszyscy, którzy przybywali wypasać owce darzyli go szacunkiem i opiekowali się nim by nie zgasł. Żywy ogień nazywano także „wiecznym ogniem”222. Ci, którzy przyprowadzali swoje owce na połoninę modlili się do Boga, by ten, chronił je przed wszelakimi złymi siłami i nieszczęściami223. „Prosili Boga, by owca miała gorące serce, jak gorący jest ogień, przez który przeszła, by Pan miłosierny ochronił trzódkę chrześcijańską, gdy rosa, gdy woda i w drodze, od różnego licha, zwierza i wypadku. Tak, jak pomógł Bóg zebrać trzódkę razem, by tak pomógł całą ludziom oddać”224. Jak widać wyżej, współistnienie pogańskich zwyczajów, takich jak – rozpalanie żywego ognia, razem z modlitwą do Boga współgrały w harmonii w huculskim świecie. Wytwarzanie bundzu było jedną z czynności, które towarzyszyły Iwanowi podczas pobytu na połoninie. Ogromne skupienie, które przy tym panowało wzbudzało duży szacunek. Wszyscy pasterze obecni w chacie z zapartym tchem obserwowali czarującego
Jak wynika z badań W. Szuchewycza wróżby te miały gwarantować dobry chów trzody. Więcej na ten temat: В. Шухевич, Гуцулщина, t. IV, dz. cyt., ss. 218, 250-252. 219 „Upiory i wiedźmy rozpoznać można po bladej i wychudłej twarzy; oczy ich płomienne i błyszczące jak żar, pozbawione są przecież łagodnego i ujmującego światła i ciepła.” Cyt. O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. III, dz. cyt., s. 211. 220 М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 40. 221 Według wierzeń ludowych, ogień był dany ludziom przez Swarożyca. A. Амір, dz. cyt., s. 13. 222 Cyt. E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 41. 223 М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 20. 224 Cyt. tamże, s. 20. 218
40
czabana225, kapłana połoniny226, którego ręce wykonywały przedziwne ruchy. Trwało to dopóki ich oczom nie ukazała się okrągła masa serowa.
225 226
Dawniej pasterz owiec lub wołów. Zob. https://sjp.pl/czaban. E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 41.
41
Huculskie legendy
Obecne w Cieniach zapomnianych przodków legendy są istniejącymi w rzeczywistości huculskiej opowieściami dotyczącymi różnych sfer życia, często dotyczą kosmogonii, jak opowieści pasterza Mykoły, którego wychowały owce227. Iwan poznaje na połoninie legendę o powstaniu ognia. Legenda ta mówi o skąpym aridnyku, który nie chciał podzielić się ogniem z Bogiem. Ale gdy Bóg w podstępie kradnie jego ogień i zapala ognisko. Aridnyk ze złości, pluje w bożą watrę. Od tamtej pory płomieniom od zawsze towarzyszy dym228. Iwan poznaje również legendę o powstaniu gór, a także o tym jak to Bóg dał możliwość pewnej nieznanej istocie możliwość bycia na równi z nim229 (legenda o Aridnyku). Jak zaprezentowano wyżej, powieść Mychajły Kociubyńskiego Cienie zapomnianych przodków jest przepełniona bohaterami huculskiej mitologii, są nimi demony, które mimo że nie są żywymi postaciami, wprawiają bohaterów w lęk do tego stopnia, że są oni zmuszeni do tego by chronić się przed nimi przeróżnymi metodami. Demony nie są jednak najgroźniejszymi postaciami, z którymi zmagają się Huculi. Ci, których boją się najbardziej, mieszkają wśród nich, są to postaci na wpół demoniczne, które mają możliwość ingerowania w życie Hucułów w dowolnie wybranym momencie. Momentami przełomowymi w życiu każdego Hucuła są jego narodziny, ślub i śmierć. Każde z nich jest rytuałem przejścia z jednego do drugiego stanu. Opatrzone są magicznymi obrzędami mającymi różne cele. Przy narodzinach Iwana jego matka martwiła się, czy jej dziecko nie zostało podmienione. Ślub Iwana z Pałahną był momentem przejścia z dzieciństwa, z młodzieńczej miłości do Mariczki w prawdziwy związek i co za tym idzie – w dorosłość. Przygotowaniem do tego etapu była dla niego żałoba po ukochanej, praca na połoninie i samotne życie. Ostatnim z rytuałów, którym Iwan żegna się ze światem jest jego śmierć. Pałahna i sąsiedzi zadbali o to, by Iwan bezpiecznie przeprawił się na tamten świat, organizując na jego cześć przyjęcie i żegnając się z nim. Huculi często na różne sposoby próbowali polepszyć swoje warunki życia poprzez odprawianie obrzędów i czary. Przykładem jest tu chęć zwrócenia uwagi Iwana, pragnienie posiadania przez Pałahnę dzieci i jej nieudane czary nad rzeką. Święta Bożego Narodzenia
М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 29. Tamże. 229 Tamże, s. 30. 227 228
42
i Nowy Rok były okresem kiedy zwyczaje pogańskie, jak zapraszanie złych sił na wieczerzę współgrały ze zwyczajami chrześcijańskimi – wieczerza wigilijna, modlitwa do Boga. Oczywiście tego typu korelacje miały miejsce również w życiu codziennym czy na połoninie, gdzie najważniejszy był żywy ogień. Obecne były tam również legendy opowiadane przez pasterzy, które potęgowały magię otaczającej przestrzeni i pielęgnowały huculskie wierzenia.
43
Rozdział III
Początki ustnej ludowej twórczości
Za początki ludowej twórczości pieśniarskiej uważa się czasy kultury trypolskiej230. Pierwsze kulty i pierwotne formy religii, w których oddawano cześć zmarłym przodkom, bóstwom, a także zjawiskom atmosferycznym pojawiają się już w czasach neolitu231. Dawny folklor słowiański zmieniał się pod wpływem kultury krajów sąsiadujących czy plemion koczowniczych przemieszczających się przez terytorium Słowian. Folklor wykreował się dzięki systemowi dawnych ludowych wierzeń, których podstawą był animizm, totemizm i fetyszyzm. Wierzenia, którymi starano się wyjaśnić otaczający świat przeradzały się w kulty przedmiotom, roślinom, zwierzętom czy zjawiskom atmosferycznym. Wraz z wiarą w obecność duszy w każdej rzeczy zaczął funkcjonować kult przodków. Wierzono, że dusza zmarłego nie opuszcza ziemi, a pozostaje na niej i ma możliwość ingerowania w świat ludzki pod postacią przedmiotów i zwierząt, dlatego tak ważne było należyte pożegnanie, a nawet przekupienie zmarłego podczas pogrzebu, by był dla żyjących łaskawy i dobry232. Na początku filmu ukazany jest pogrzeb ojca Iwana – Petra, małżonka żegnając go przy grobie, trzyma misę wypełnioną gotowaną pszenicą ze śliwami i miodem, świecą, jabłkami, orzechami, bułkami i słodyczami233. Z Iwanem widz żegna się w jego domu, do którego przybywają przyjaciele, znajomi i cała wieś. Na pożegnanie Iwana, goście klękali przed jego ciałem, a na pierś, w celu opłacenia przejścia duszy do innego świata, rzucano mu monety234. Pałahna łkając żegnała Iwana. W pomieszczeniu robiło się coraz bardziej tłoczno i szumno, aż wreszcie zaczęła się gra w zająca235. Zabawy podczas
М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 55. Tamże. 232 Tamże. Por. M. Eliade, Sacrum i profanum…, dz. cyt., s. 107. M. Eliade zauważa, że „libacje ku czci zmarłych można porównać z ofiarami oczyszczenia składanymi w imieniu nowo narodzonych lub wiosennymi kąpielami obrzędowymi, zapewniającymi zdrowie i płodność.” 233 В. Шухевич, Гуцулщина, t. IІІ, dz. cyt., s. 259. 234 М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 57. 235 Gra w zająca polegała na tym, że jeden z parobków zakłada na głowę czapkę (na lewą stronę) i mówi to drugiego: „Kup zająca”, w odpowiedzi słyszy „Nie kupię bo zając jest połamany”; i pyta dalej „Ej, połamany, kup zająca”, „Nie kupię, bo zając jest ślepy”. I tak dalej, każda następna osoba mówi coraz bardziej wymyślne wady zająca. Kiedy komuś jednak zabraknie wyobraźni mówi: „Nie kupię, bo on się kręci”. I w tym momencie parobek, który zaczął grę, kręci się póki nie upadnie. Jeżeli słowo by się powtórzyło, to osoba, która się pomyliła zastępuje parobka w czapce. В. Шухевич, Гуцулщина, t. IІІ, dz. cyt., ss. 253-254, 257-258. 230 231
44
pogrzebów miały pomóc zatrzymać jak najwięcej osób w chacie, by domownikom nie było smutno i by nikt nie musiał spać w towarzystwie zmarłego236. Granicą między światem żywych a światem zmarłych była woda, ogień, próg budynku, będący jednocześnie wejściem i wyjściem z domu oraz granica między gospodarstwem a lasem, przy czym las był uważany za miejsce przebywania dusz przodków237. W powieści Kociubyński umieszcza wiele odniesień do tego żywiołu: Mariczka ginie w lesie w wyniku śmiertelnego upadku do rzeki i to właśnie przez rzekę powinna przeprawić się dusza ludzka by opuścić świat żywych. Iwan ginie na skutek upadku z wysokości biegnąc przez ciemny las. Miejsce to jest łącznikiem między światem żywych i umarłych Ten, kto do niego wchodzi, powinien wiedzieć, że wchodzi na terytorium gdzie może spotkać nie tylko żywych, ale i zmarłych. Las jest miejscem tajemniczym, przepełnionym nadludzką energią. Nieprzypadkowym jest również leśne spotkanie Czuhajstra ze zbłąkanym i schorowanym Iwanem. Należy tutaj wspomnieć, że przyroda i zjawiska atmosferyczne w ogóle odgrywały ogromną rolę w życiu Hucułów. Były uosobieniem ich życia238. Zmieniające się warunki pogodowe, rwące, górskie potoki zmuszały lud do bardziej intensywnego życia, do bycia bardziej energicznym i aktywnym239. Człowiek jest warunkowany przez środowisko, w którym żyje dlatego warunki panujące na Huculszczyźnie sprawiały, że stawał się silniejszy, a każdy dzień był dla niego kolejnym wyzwaniem240. Fakt zamieszkania Hucułów w środowisku górskim wpływał na ich życie i twórczość, nieznana im była monotonia241. O. Kolberg mówi: „sama przyroda pobudzała ich do łupieskich na niziny napadów”242. A z uwagi na to, że przyroda w utworze Kociubyńskiego jest ściśle związana z bohaterami, niemożliwe jest oddzielenie jej od fabuły243. „Cały karpacki świat naturalny staje się wielkim ekranem, na którym wyświetla się psychika bohaterów”244. Dzięki takiemu oddziaływaniu przyrody na człowieka można odnieść wrażenie, że jest on „dzieckiem natury”245. Animizacja
В. Шухевич, Гуцулщина, t. IІІ, dz. cyt., ss. 253-254, 257-258. М. Б. Лановик, З. Б.Лановик, dz. cyt., s. 56. 238 E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 89. 239 М. Б. Лановик, З. Б.Лановик, dz. cyt., s.56. 240 J. A. Choroszy, dz. cyt., s. 26. 241 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 9-54. 242 Cyt. O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Ruś Karpacka, t. I, Warszawa 1971, s. 28. 243 E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 89. 244 Cyt. J. A. Choroszy, dz. cyt., s. 145. 245 Cyt. Tamże. 236 237
45
przyrody umożliwia ukazanie zabobonnego życia Hucułów, wierzących w działanie sił nieczystych i ich fantazję246. Ogień był traktowany jako siła niebieska, która może odzwierciedlać zarówno dobro jak i zło. W książce Drzewo życia, ludowa wizja świata i człowieka jest utożsamiany go z Bogiem247. Ognia używano do przygotowywania jedzenia, oświetlał ciemności, ochraniał bydło od dzikich zwierząt, był również siłą niszczycielską, był zdolny do tego, by spalić cały dobytek, a nawet wieś, był nieokiełznany248. W utworze Kociubyńskiego funkcjonował mit o boskim pochodzeniu ognia, który jest duszą połoniny. Ogień strzeże Hucuła od wszelkiego zła, pilnuje jego „chudoby”249. Ogień jest też niezmiernie ważny na połoninie. „Żywy ogień” rozpalany przez watahę na początku lata, powinien płonąć aż do jesieni, a jeżeli zgaśnie wróży nieszczęście,250 dlatego zdarzało się, że Iwan będąc na połoninie również pilnował go by nie zgasł. Z końcem lata, gdy pasterze opuszczali połoniny jeden z nich zostawał i pilnował ognia póki sam nie zgaśnie. W powieści ogień porównany jest do Boga „niczym Bóg, co sam się urodził, sam też musi zasnąć”251. Podobne znaczenie jak ogień miała woda252. W związku z tym, że przychodziła w postaci deszczu, z nieba, również była uważana jako siła niebiańska. Była rezerwuarem
E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 89. J. i R. Tomiccy, dz. cyt., s. 29. 248 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 57. 249 E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 90. 250 Tamże. 251 Cyt. Tamże. s. 91. 252 W III części Pokucia, Oskar Kolberg przytacza legendę o powstaniu źródeł, jezior i rzek. Częściowo zbiega się ona z opowiedzianą przez pasterza Mykołę legendą o powstaniu gór. Na początku była tylko woda i Boh i Tot-szczez by chodzili po niej. Ale szczezun zaczynał być zmęczony, ale nigdzie nie można było się wyspać. Powiedział o tym Panu-Bohu. Ten chwilę pomyślał i zaproponował by szczezun zanurzył się w wodzie i zabrał z dna trochę gliny. Ale zastrzega, że kiedy będzie na dnie, by powiedział „W imię moje”. Szczezun zrobił więc wszystko według bożej instrukcji jednak wrócił bez gliny. Gdy się wynurzył Pan-Bih był rozczarowany, pomyślał i mówi, by zanurzył się jeszcze raz, ale by przy wydobywaniu gliny powiedział „W imię moje nie twoje”. Tak też zrobił szczezun, niestety znów wrócił z niczym. Boh nie powinien mówić „W imię boskie”, ale gdy zobaczył, że Tot-szczez, znów nie ma gliny nakazał mu powiedzieć przytoczoną formułę. Jednak szczezun złośliwie nie mówił tego co Boh chciał by powiedział, nie chciał również powiedzieć ostatniej formuły, ale wiedząc, że na swoje imię nie przyniesie niczego, wymyślił inną formułę „W imię jego”. Znów wrócił bez gliny, ale Bohowi udało się wyskrobać trochę gliny spod jego pazurów i razem uformowali placek, na którym się położyli. Jednak szczezun podstępem utopić śpiącego Boha próbując go zepchnąć, ale Pan-Bih to poczuł, i sprawił, że ich placek rozszerzał się tyle, ile szczezun przesuwał Boha. Szczezun zauważywszy to próbował podtopić Pana-Boha, i wykopał dookoła niego dół, ale woda nie podtapiała Boha. Szczezun przestraszył się Pana-Boha i uciekł. Natrafił na jedną wielką dziurę, którą sam zrobił, wpadł w nią i już tam został. O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. III, dz. cyt., s. 83-86. Inna wersja tej opowieści zawiera się w legendzie o Stworzeniu świata, którą przywołuje Ola Hnatiuk w książce Wiedźmy, czarty i... W książce tej zamieszczone są różne wersje powstawania świata i człowieka, różnią się one między sobą, mimo że poruszają podobną tematykę. 246 247
46
„wszystkich możliwości istnienia”253, była początkiem i końcem, symbolizowała zarówno śmierć jak i odrodzenie254. Woda istniała zanim powstała ziemia255. Doceniano ją zwłaszcza w czasach kultury trypolskiej, kiedy ludność słowiańska zaczynała zajmować się uprawą ziemi. Woda była żywiołem, który pomagał jak i utrudniał czy uprzykrzał życie 256. Elżbieta Wiśniewska w swojej książce przytacza przykład złośliwie połyskującego siwizną Czeremoszu, świecącego zielonym ogniem, który zabrał Iwanowi Mariczkę257. W ocenie Iwana Czeremosz miał siłę nadludzką decydującą o ludzkim losie258. Zbiorniki wodne, czy też wody płynące, były dla dawnych Słowian na tyle ważne i straszne, że skłaniały lud do składania dla nich ofiar259. Z połączenia tych dwóch żywiołów – wody i ognia, wyniknął kult burzy. Błyskawica była odzwierciedleniem ognia, który mógł zabić człowieka, ale i spalić dom czy las. Burzę odbierano jako gniew przyrody na człowieka, dlatego też w wierzeniach ludowych funkcjonowało wiele obrzędów mających na celu przyrodę udobruchać260. Jednymi z tych, którzy według wierzeń ludowych, mogli wpłynąć na to zjawisko był Eliasz261, w którym lud
M. Eliade, Sacrum i profanum…, dz. cyt., s. 106. Tamże. 255 Tamże, s. 107. 256 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 57. 257 E. Wiśniewska, dz. cyt., s. 89 258 Tamże, s. 90. 259 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 61. 260 Tamże, s. 58. 261 Tamże, s. 55-75. W swojej „mitologii” Ola Hnatiuk zawarła legendę O Ilji, co gromy puszcza. Mówi ona o pewnym gaździe, który czekał na narodziny swojego długo wyczekiwanego syna. Gdy czas nadejścia dziecka się zbliżał do drzwi gospodarza zapukał żebrak, prosząc o nocleg. Mimo początkowej odmowy, pozwolono mu zostać na przyzbie. Tuż przed narodzinami dziecka w chacie pojawiły się dwa anioły, jeden został w przyzbie, a drugi poszedł wypatrywać, kiedy narodzi się dziecko. Żebrak usłyszał rozmowę aniołów o tym, że ojciec zostanie zabity przez swoje dziecko ze względu na złą godzinę urodzin. Chcąc uchronić ojca przed śmiercią z rąk syna, żebrak przekazał mu tę informację. Rodzice wzięli skrzynię, przez którą nie mogła przedostać się woda, włożyli do środka pieniądze, pościelili i z dzieckiem w środku rzucili do rzeki. Dwóch łowiących ryby braci zobaczyło płynącą skrzynię i biedniejszy z nich zdecydował się wziąć i wychować dziecko mimo, że miał już swoje. Jednak po latach inne dzieci śmiały się ze znajdy, a ten nie rozumiejąc zapytał swego ojca dlaczego tak go nazywają. Gdy ojciec powiedział synowi, skąd się wziął, ten podziękował za wychowanie i poszedł nająć się do pracy. Po drodze spotkał gazdę, u którego najął się do pilnowania pasieki. Znajda dostał od gazdy strzelbę i polecenie, by gdy ktoś będzie się zbliżał powiedzieć „Halt”, i jeżeli po trzykrotnym powiedzeniu osoba nadal będzie się zbliżać, nakazał strzelać. Tak i pilnował znajda pasieki, ale jednego dnia gazda postanowił sprawdzić jak mu idzie. Znajda nie wiedział kto się zbliża dlatego, gdy po trzykrotnym powiedzeniu „Halt” gazda nadal się zbliżał, strzelił do niego i poszedł o tym zameldować. Gaździna nie mogła wyciągnąć żadnych konsekwencji z postępku znajdy, ponieważ ten wypełniał tylko polecenie. Dobrze się żyło chłopcu i gaździnie, pobrali się, a po kilku latach urodziło im się bardzo płaczliwe dziecko. Gaździna zagroziła nowemu dziecku, że jeżeli nadal będzie płakało, zrobią z nim to, co z poprzednim. Mąż zainteresował się tym i gdy gaździna opowiedziała mu co się stało zrozumiał, że poślubił swoją matkę, a ojca zastrzelił. Świadomy swojego grzechu poszedł się wyspowiadać. Jako pokutę dostał 7 białych owiec i miał je paść póki nie sczernieją. Pasł owce, z rusznicą przewieszoną przez bok gdy zobaczył, że jakiś Pan źle traktuje swoich poddanych. Pomyślał chwilę i strzelił do niego. Gdy przypomniał sobie o owcach, zaczął szukać swoich, białych, ale znalazł tylko 7 czarnych. Poszedł 253 254
47
widział pogańskiego Boga Peruna, a także molfar Jura, który w powieści Kociubyńskiego był uważany za człowieka niezwykle silnego, mającego w swoich rękach ogromną moc. Burza była wynikiem bitwy Eliasza z czartami. „Цур їм та пек” – wypowiadał w strachu bezbronny pastuch. Natomiast Ci, bodaj-by sczeźli262, wyśmiewali Boga, walczącego z nimi, będącego pod postacią Eliasza. Bezbronny pasterz na połoninie mógł to jedynie obserwować. Jura natomiast, był tym, kto na ziemi mógł reagować i strzec ludzi przed wszelkimi niebezpieczeństwami przychodzącymi wraz z burzą. Oskar Kolberg w t. III Pokucia, przytacza opowieść o grzmocie i wietrze, z treści której wynika, że w czasie burzy: „Kiedy grzmi i błyska… Pan Bóg strzela do czarta”. Wtedy czart ucieka i by boskie błyskawice nikogo prócz czarta nie dosięgnęły, należy zostać w domu lub usiąść, by czart nie mógł się pod nikim schować263. Przejście od myślistwa do uprawy ziemi wiązało się z wyjątkowym poszanowaniem ziemi, która stała się żywicielką. Życie ludzi było zależne od urodzaju, dlatego stworzono szereg obrzędów, by ziemia była łaskawa. Ziemia z własnego pola czy gospodarstwa była uważana za talizman i częste było zabieranie ze sobą jej garść w podróż do kraju „obcych”. Również w przypadku śmierci na obczyźnie, garść rodzimej ziemi rzucano na grób264. Z kultem ziemi wiązał się kult ziarna i chleba. Dawni Słowianie uważali, że rośliny czerpią energię i siłę ze słońca i ziemi. Dlatego chleb, który miał posłużyć do rytualnych obrzędów, miał okrągłą jak słońce formę. Wszechobecnym był również kult zwierząt, drzew i innych roślin. Zwierząt ponieważ wierzono w reinkarnację, a roślin ponieważ według wierzeń ludowych posiadały moc magiczną, uzdrowicielską. Wyjątkowym drzewem był dąb, w którym, jak wierzono, żył duch
z nimi do biskupa. A ten widząc czarne owce udzielił mu komunii i od razu chłopiec wzniósł się do nieba, razem z rusznicą. Stamtąd strzela teraz do sczezunów, został wyróżniony, ponieważ jednego z nich zabił Ilja, będąc na ziemi. O. Hnatiuk, Wiedźmy, czarty i …, dz. cyt., s. 59-61. Święto Eliasza przypada na 20 lipca (2 sierpnia). Lud świętuje, by święty ten odwracał od ludzi i trzody gromy. Dlatego też to święto nazywają „gromowe”. Święty Eliasz jest patronem trzody, jest świętym odpowiedzialnym za błyskawice i grad. By grad nie zniszczył plonów, a błyskawica nie trafiła w trzodę i owce, nie robi się tego dnia niczego. В. Шухевич, Гуцулщина, t. IV, dz. cyt., s. 268. 262 „A ten - bodaj by sczezł” w ten i inne sposoby lud próbował zmieniać nazwy niechcianego zła. Każde wypowiedzenie nazw złych sił wiązało się z ich przywołaniem. Znani twórcy, wspominając o nieczystych siłach piszą: «Наше місце святе» — і хрестяться» (Марко Вовчок); «Цебто того, що греблі рве? того, що, не при хаті згадуючи?»... (і плюється) (І. Котляревський); «Це чиста сатана — не при хаті згадуючи» (І. Нечуй-Левицький); «Чоловік гарний... І отого, що з хвостом, не любить згадувати» (Б. Грінченко). В. Жайворонок, dz. cyt., s. 173-174. 263 O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. III, dz. cyt., s. 91. 264 М. Б. Лановик, З. Б.Лановик, dz. cyt., s. 59.
48
lasu. Dlatego też to właśnie dookoła dębu odprawiano obrzędy i rytuały, a później także orgie265. Istotę drzewa zdradza M. Eliade w Sacrum i profanum, a mianowicie życie drzewa wiązało się z ciągłą regeneracją, co dla człowieka symbolizowało rytmiczne odnawianie się Kosmosu czyli świata zamieszkałego przez ludzi266. Szczególną wartość miały rośliny mające leczniczą czy magiczną moc. Należy wspomnieć tu o czosnku noszonym przez Mariczkę na pasie, dzięki któremu lęk był jej nieznany. Spośród zwierząt szczególny hołd oddawano koniom, capom, wilkom, lisom, żmijom i żabom267. Z kultem oracza był powiązany kult orła, tego, który nauczył człowieka siać pszenicę268. Z uwagi na ciężką sytuację Iwana i pole siewne wyprzedane przez jego rodzinę, symboliczny jest fakt, że to właśnie orzeł odprowadza Iwana w drodze na połoninę. Z kultem drzew był również powiązany kult muzycznych instrumentów, ponieważ to właśnie z nich były wytwarzane. Muzyka odzwierciedlała głos drzew i lasu269. Tańczący Czuhajster w powieści jest tego wyraźnym przykładem. Jest on panem i strażnikiem lasu. Ale dźwięk muzyki dopływającej z fłojary Iwana, hipnotyzuje go. Czuhajster nie jest w stanie zahamować się w tańcu. Tańczy dopóki starcza mu sił, zapomina przy tym o swojej roli. Bezpośredni wpływ na życie ludzkie miały ciała niebieskie, Słońce, Księżyc i gwiazdy a jednocześnie były człowiekowi całkiem niedostępne270. Przestrzeń niebieska była miejscem, do którego udawały się dusze zmarłych271. Ciała niebieskie były odpowiedzialne za zmieniające się pory roku i doby272. Zależało od nich życie ludzkie. Księżyc był odpowiedzialny za ruch wody w przyrodzie, odpowiadał za urodzaj, dlatego składano mu ofiarę z pierogów nadziewanych darami ziemi273. Momentem w życiu Hucułów, kiedy fazy Księżyca odgrywały ważną rolę, był pogrzeb. Według wierzeń ludowych człowiek po śmierci ma spędzić trzy dni i trzy noce w domu. Jest to dla niego czas, kiedy może się przebudzić 274. Trzy dni były symbolem cyklu księżycowego, podczas których Księżyc jest niewidoczny275. Słońce natomiast było symbolem pracy na roli, składano mu ofiarę z okrągłych pieczonych
М. Б. Лановик, З. Б.Лановик, dz. cyt., s. 60. M. Eliade, Sacrum i profanum…, dz. cyt., s. 122. 267 М. Б. Лановик, З. Б.Лановик, dz. cyt.,, s. 60. 268 Tamże, s. 61. 269 Tamże. 270 M. Eliade, Sacrum i profanum…, dz. cyt., s. 96. 271 Tamże, s. 97. 272 М. Б. Лановик, З. Б.Лановик, dz. cyt.,, s. 55-69. 273 Tamże. 274 O. Соляр, Мова магії – магія мови. Символіка українських замовлянь, Перемишль 2011, s. 97. 275 Tamże. 265 266
49
bab276. Według M. Eliade niebo było absolutem, było nieskończone, wieczne i potężne a transcendencja boska zawierała się właśnie przestrzeni niebieskiej – w Kosmosie, jako ich wzorcowym dziele277. Gwiazdy były równie ważnymi dla dawnych Słowian, ponieważ informowały lud o narodzinach bóstw czy o tworzeniu wszechświata. Z czasem, gdy lud zaczął być bardziej świadomy upływu czasu, cykl astralny stał się podstawą do ustanowienia świąt kalendarzowych278. Z kultem ziemi i oracza powiązany był kult narzędzi, z których na co dzień korzystał lud przy uprawie roli (np. pług) czy kult naczyń, które miały służyć za przedmioty służące do oddawania kultu Słońcu, Ziemi, Wodzie, Księżycowi i Wszechświatowi279. Innymi przedmiotami były lustra, które odzwierciedlały wodę czy świece, sznurówki, noże i siekiery – będące symbolem życia pozagrobowego280. Iwan używał siekiery do odganiania swojej sąsiadki Chymy czy w czasie Wigilii przy zapraszaniu wszelakich złych sił na wieczerzę. Odgłosy „niewidzialnej siekiery” są słyszane jeszcze przez młodego Iwana i jego Mariczkę. Czy te tajemnicze dźwięki symbolizują ich nieszczęśliwe rozstanie i tragiczną śmierć w przyszłości? Wszystkie te kulty współistniały i jednocześnie tworzyły ze sobą mitologię, jej charakterystycznymi cechami były: panteizm, czyli przekonanie, że Bóg jest obecny w otaczającej przyrodzie i politeizm – jednoczesna wiara w wiele bóstw. Religię dawnych plemion nazywa się pogaństwem281. Mircea Eliade pisze, że człowiek pierwotny stopniowo zauważa oddalanie się Boga od niego. Brak strachu przed nim sprzyja kłanianiu się jego wysłannikom, mowa tu o naturze282. W związku z tym, z biegiem czasu przechodzi on od wierzeń do poznania. Pojawia się tu płodność ziemi, która konkuruje z poznaniem religijnym283. Uprawa roli zmusza go do osiadłego trybu życia. Wątki związane z seksualnością są dla niego bardziej dostępne niż kwestie boskie. Dlatego człowiek realizując swoje potrzeby u innych,
М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 55-69. M. Eliade, Sacrum i profanum…, dz. cyt., s. 97. 278 М. Б. Лановик, З. Б.Лановик, dz. cyt.,, s. 55-69. 279 Tamże. 280 Tamże, s. 55-69. 281 Tamże, s. 62. 282 M. Eliade, Sacrum i profanum…, dz. cyt., s. 103. 283 Tamże. 276 277
50
otaczających go bóstw, oddala się od Stwórcy284. To oddalenie jednak trwa do momentu, kiedy człowiek nie czuje się zagrożony285. Dobrym tego przykładem jest końcowy fragment powieści Cienie zapomnianych przodków kiedy Iwan zmęczony czarami swej żony i jej kochanka, będąc w beznadziejnym stanie wyrusza w góry.
284 285
M. Eliade, Sacrum i profanum…, dz. cyt., s. 103. Tamże.
51
Demonologia i świat pogański w kontekście Cieni zapomnianych przodków. Wprowadzenie do wierzeń pogańskich
Demonologia są to mityczne wyobrażenia o złych duchach (demonach) powstałe na podstawie pierwotnych wierzeń w takie siły286. Wierzenia te były możliwe dopiero od momentu uświadomienia sobie przez ludzi
niejednorodności świata287. Wiara w siły
nadprzyrodzone była wśród Słowian bardzo rozpowszechniona. Wierzyli, że otaczający ich świat jest pełen istot wyższych i to one są odpowiedzialne za wszystkie zmiany288. Ich przekonanie i wiara były na tyle silne, że stworzyli cały paralelny, uduchowiony świat. Właściwie wszystko to, co otaczało ludzi pierwotnych posiadało duszę, od wód stojących po płynące, poprzez formy terenu takie jak góry, a także rośliny i zwierzęta289. Wszystko, co działo się z człowiekiem i jego dorobkiem złego, było rezultatem działania złych sił lub ludzi, którzy za pomocą czarów doprowadzali do nieszczęścia innych290. Te, mające ludzkie cechy, siły przyrody były przez człowieka odganiane zaklęciami, groźbami czy kłamstwami291. „…Nieczysta siła kocha przepaści, otchłanie, chwasty, pustkę, opuszczone chaty; nieczysta siła kocha chodzić w nowiu, a zwłaszcza przy jego narodzinach…”292. Nieodłączne od demonologii są magia i mit. Celem magii, cytując słowa wybitnego badacza Mychajły Hruszewskiego, „jej celem przewodnim – nie jest służba panującym przedchrześcijańskim światem siłom, by kupić ich łaskę, która sama, według swojego planu sprowadzi wszystko ku dobremu, jak to sobie wyobraża człowiek znajdujący się na innym stadium religijności. To sposób na panowanie nad tymi siłami i kierowanie nimi a także ochronę przed ich złym wpływem, różnymi, irracjonalnymi z punktu widzenia naszej wiedzy na temat przyrody, ale skutecznymi według tamtejszych poglądów na świat, sposobami”293. Mitologia stworzona przez pierwotnych Słowian opierała się na pogańskich wierzeniach w życie pozagrobowe, dostrzeganiu tajemniczej siły w rzeczach i zjawiskach,
В. Жайворонок, dz. cyt., s. 173-174, hasło: демонологія. O. Соляр, Мова магії – магія мови…, s. 83. 288 В. Шухевич, Гуцулщина, t. I, Верховина 1997, s. 69. 289 В. Жайворонок, dz. cyt., s. 173-174, hasło: демонологія. 290 Tamże. 291 Tamże. 292 Cyt. tamże. W życiu ziemskim wiedźmy i upiory rozwijają się jak zwykli ludzie, czasami jednak, przy bladym świetle księżyca ujawnia się ich diabelska dusza. Zob. O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. III, dz. cyt., s. 212-213. 293 Cyt. М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 76-105. 286 287
52
oraz ścisłym współżyciu z naturą, które dawało możliwość życia w dostatku294. Składała się z mitów czyli opowieści o Bogach, duchach, bohaterach i siłach nadprzyrodzonych, biorących udział w powstaniu świata. Mity zawierały ustne formuły, które wymawiane razem z odprawianymi rytuałami i obrzędami zmierzały do udobruchania sił przyrody czy trudnych do zrozumienia zjawisk295. Właśnie te rytuały, były pierwszymi tworami ustnej twórczości ludowej296. A. Engelking w artykule Magia słowa: praktyka. Wprowadzenie w magię słowa w kulturze ludowej przytacza imię Gerardusa van den Leeuwa, który wypowiada się w kwestii wagi wypowiadanych słów. Otóż, wg Leeuwa współczesny świat zagubił pierwotną treść słów297. Słów, w których potęgę i moc wierzyli pierwotni298. Wypowiadane słowa, niekoniecznie tylko te, którymi autor świadomie chce oddziaływać na rzeczywistość, mają wprawić świat w ruch, uruchomić tajemne moce299. Słowo ma siłę, dlatego wszystkie wypowiedzi zmieniają rzeczywistość, zmuszają do działania. Każde wypowiedziane słowo równa się życzeniu, które świat ma spełnić300. Słowa, niezależnie od nadawanej przez nas wagi są komunikatem: Niech się stanie!301 Nie ma rzeczy bez imienia, coś co nie zostało wypowiedziane, nie istnieje, tzn. by coś mogło zaistnieć musi zostać nazwane302. Konsekwencją tego, że słowo wprawia świat w działanie jest fakt, że powiązanie go z rzeczą, którą nazywa przywołuje ją, gdy słowo zostanie wypowiedziane303. Stąd właśnie liczne nazwania czarta. Ludność huculska, która nie chciała mieć z nim do czynienia broniła się przed tym wszelkimi sposobami. Wśród rytuałów słownych, można wyróżnić: zamówienia, zaklęcia, klątwy (przekleństwa) oraz przysięgi304.
М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 76-105. Tamże. 296 Tamże. 297 A. Engelking, Magia słowa: praktyka. Wprowadzenie…, dz. cyt., s. 69. 298 Tamże. 299 Tamże, s. 74. 300 Tamże. 301 Tamże, s. 85. 302 Tamże. 303 Taż, Rytuały słowne w kulturze ludowej. Próba klasyfikacji, [w:] Język a Kultura, t. 4, pod red. J. Bartmińskiego i R. Grzegorczykowej, Wrocław 1991, s. 75. 304 A. Engelking wprowadza inny podział rytuałów słownych, są to: rytuały stwarzające (zaklinania), rytuały ochraniające – a) „sposoby unikania niepożądanego kontaktu z mocą” ; b) „zażegnywania, sposoby zapobiegania niepożądanym kontaktom z mocą; rytuały odczyniające – zamawiania. A. Engelking, Rytuały słowne w kulturze ludowej…, dz. cyt., s.75-85. 294 295
53
A. Engelking w artykule Rytuały słowne w kulturze ludowej. Próba klasyfikacji, wyjaśnia, że rytuały bez względu na ich nazewnictwo (magiczne, religijne symboliczne), zawsze niosą ze sobą wartość sacrum305. Rytuały mają ściśle określoną formę i przebieg, dlatego można mówić o ich scenariuszu i strukturze306. Rytuały umożliwiają kontakt ze światem sacrum i profanum307, łączą idealny boski świat z grzesznym światem ludzi. Zamówienia są to formuły wypowiadane w czasie odprawiania rytuałów i obrzędów w celu otrzymania określonej korzyści. Miały magiczną moc i wierzono, że wpłyną na życie osób biorących udział w obrzędzie. Istniało kilka rodzajów zamówień: lecznicze, miłosne, ekonomiczne i rodzinno-domowe308. Ważnym przy zamówieniach było dotrzymanie wszystkich czynności niezbędnych do ich powodzenia. Już na początku powieści Kociubyńskiego matka Iwana podejrzewa, że ktoś podmienił jej dziecko. Czas narodzin jest bardzo ważnym momentem w życiu, a kobieta jest osobą, która łączy świat żywych ze światem zmarłych 309. Dlatego przed narodzinami tak ważnym było by uniemożliwić istotom z tamtego świata przedostanie się do świata żywych i podmianę dziecka. Zamówienia były niezbędną ochroną przed złymi siłami, dlatego Pałahna tak wiele czasu poświęcała swojej trzodzie. Chcąc zadbać o jej bezpieczeństwo, kobieta paliła między nią ogień, zamawiała, zbierała pomocne zioła. Czynności te zajmowały większość jej czasu. Nie mogła pozwolić, by trzodę zauroczyła wiedźma czy zaatakowało zwierzę. Obecne w folklorze huculskim opozycje dobro-zło, przyczyna-skutek Kociubyński wciela do innego zamówienia. Iwan zapraszając na wieczór wigilijny wszelakie złe siły, których w innym czasie bardzo się obawiał, próbuje zniwelować zło, które jest przyczyną nieszczęścia310, łączy przy tym słowo (zaproszenie) i działanie (chce nakarmić złe siły). Częstym zamówieniem obecnym w codziennym życiu Iwana było zacytowane wcześniej: „Sól w twoje oczy!” wyszeptane przy spotkaniu ze złowrogimi oczami nieprzyjaznej osoby Jury-molfara, które miało cel ochronny – odegnanie złej siły.
A. Engelking, Rytuały słowne w kulturze ludowej…, dz. cyt., s. 75. Tamże. 307 Tamże. 308 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 76-105. 309 Н. П. Смірнова, М. Я. Лиховид, Художні особливості замовлянь у повісті М. Коцюбинського Тіні Забутих предків, Київ 2010, s. 87. 310 Tamże, s. 88. 305 306
54
Zaklęcia były zamówieniami wymagającymi od czarującego pewnego działania, mogły wiązać się z groźbami czy negatywnymi konsekwencjami w przypadku, gdy się nie powiodą311. Zaklinanie było niczym innym jak nazywaniem rzeczy po imieniu czyli wywołaniem nazwanego do pojawienia się312. Zaklinanie miało również na celu przywołanie znaku potrzebnego by położyć kres chaosowi, który ogarniał życie człowieka313. Wzywany znak był niezwykle potrzebny by ustanowić stały punkt minimalizujący lęk i napięcie związane z życiem314. Przykładem zamówienia z elementami zaklęcia opisanego w Cieniach zapomnianych przodków była rozmowa Jury z chmurą burzową i jego walka z żywiołem. Jura zaklinał chmurę burzową, nie pozwalał jej przedostać się do wioski, nakazywał odejść. Personifikował ją i traktował jak rzeczywistego wroga315. Cięższymi i poważniejszymi wśród czarów były klątwy. Ich celem było wyłącznie skierowanie zła na daną osobę316. W tym celu wykorzystywano magię kontaktową317, która miała na celu połączenie przedmiotów z ludźmi. Dlatego też, gdy na połączony z człowiekiem przedmiot działała zła siła cierpiał również człowiek. Na Huculszczyźnie często używano w tym celu glinianych lalek. Przykładem tego typu czarów jest tajemne spotkanie Iwana i Pałahny, podczas którego Jura wyjaśnia swojej kochance działanie magicznej lalki. Skutkiem jest śmierć Iwana. Negatywna energia nie działa na Iwana bezpośrednio, najpierw przechodzi przez lalkę, która go symbolizuje. Taką lalkę najpierw nakłuwano igłami a następnie palono, miało to zagwarantować zły los lub śmierć danej osoby318. Przysięga natomiast, podobnie jak zamówienie, miała jedynie ustną formę. Wypowiadano ją jednak w celu zapewnienia innej osoby o wypełnieniu przez osobę wypowiadającą przysięgi, pewnej obietnicy. Jednocześnie wzywano przy tym wszechobecne siły (ziemię, ogień, wodę, powietrze), które miały być świadkami złożenia przysięgi oraz ją wyegzekwować. Osoba, która zobowiązywała się do wykonania obietnicy rzucała na siebie klątwę, mającą zadać jej szkodę, w razie jej niewykonania319.
Н. П. Смірнова, М. Я. Лиховид, dz. cyt., s. 88. Tamże, s. 89. 313 M. Eliade, Sacrum i profanum, o istocie religijności, dz. cyt., s. 21. 314 Tamże. 315 Н. П. Смірнова, М. Я. Лиховид, dz. cyt., s. 89. 316 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 76-105. 317 Н. П. Смірнова, М. Я. Лиховид, dz. cyt., s. 89. 318 Tamże. 319 М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 76-105. 311 312
55
Wróżenie było systemem ustno-obrzędowych działań. Jego podstawą była wiara w związek ludzi ze światem zmarłych. Wróżby miały na celu poznanie swojej przyszłości320. Huculi wierzyli, że wśród nich są ziemscy bogowie znający świat duchów, a także zajmujący się przepowiadaniem przyszłości321. Osób znających się na magii było jednak niewiele. Zazwyczaj była to jedna osoba na dany region. Ale zarzekali się swoich mocy wśród inteligencji. Oskar Kolberg wspomina wydarzenie jak w jednej ze wsi karpackich znachor twierdzi, że nikogo nie leczy a wezwany do chorego odmawia pacierz, a nie inne formuły. Tłumaczy, że prócz podania lekarstwa, ważna jest także obecność Pana Boga, która żadnego zła przynieść nie może322. Demonologia jest nieodłącznym elementem mitu, jego bohaterami są właśnie postaci demoniczne. Demonologia powstała dzięki wierze w nadludzkie istoty, które mają wpływ na życie ludzi. Ochroną przed wpływem złych sił były stworzone przez nich formuły słowne, niekiedy powiązane z działaniem. Wśród nich można wymienić zamówienia, które miały przynieść korzyść, ale również ochronić, a także zaklęcia. Osoba, która ich używała chciała stanowczo pozbyć się nieszczęścia, które nadciągało. Klątwy miały na celu wyrządzenie szkody, a nawet spowodowanie śmierci. Powszechnie wierzono, że wypowiadane słowa mają moc zmiany rzeczywistości, dlatego nie rzucano ich na wiatr.
М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 76-105. В. Шухевич, Гуцулщина, t. I, dz. cyt., s. 69. 322 O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. III, dz. cyt., s. 161. 320 321
56
57
Góry. Sacrum a profanum.
„Z łaciny Profanum jest tym to co znajduje się poza świętym miejscem czyli tym, co nie poświęcone, świeckie. Termin profanum oznacza sferę doświadczenia naturalnego, w odróżnieniu od sfery nadprzyrodzonej (sacrum). W kulturach archaicznych granice między sacrum (świętością) i profanum (zwykłością, codziennością) rozmywają się, wyraźniej zarysowane występują w kulturach wyżej zorganizowanych, gdzie sacrum przypisane jest do zjawisk i instytucji religijnych, profanum zaś do zjawisk naturalnych i instytucji nie związanych z religią. Termin profanum utożsamia się też ze świeckością323.” Góry były dla Hucułów miejscem wyjątkowym. Jednak, mimo że nie należą do książkowego sacrum, to zważywszy na to, jak oddziałują na bohaterów i czym dla nich są można analizować je w kategorii kultu. Góry są łącznikiem ziemi i nieba, tego co święte i tego co należy do sfery świeckiej, zmysłowej324. Góry symbolizowały środek świata325. Huculi czuli się bezpiecznie, mając dookoła góry, ponieważ znajdowali się blisko Boga. Legendę o powstaniu gór przywołuje pasterz Mykoła w czasie pobytu Iwana na połoninie. W najdawniejszych czasach, była tylko woda, gdy Bóg chodził po niej, spotkał czarta-aridnyka326. Bóg dał mu ręce i nogi, i od tej pory chodzili razem327. Pewnego razu, Bóg zechciał stworzyć ląd, dlatego czart wydobył z dna morza glinę, po czym dał Bogu garść ziemi, część ukrył w ustach, okłamując go, że więcej nie ma. Gdy jednak ziemia za sprawą mocy bożej zaczęła rosnąć, Bóg nakazał mu pluć. W miejscu, w którym Aridnyk plunął, wyrosły góry. Tak żyli Bóg z czartem. A ponieważ Bóg nie mógł nic zrobić, czart tworzył, Bóg jedynie zabierał od niego328. W liście do Antoniego Szulca Kolberg pisze: „góry pełne są dzikich skał i lasów, dlatego zamiast Mont Blanc mają swoją Czarnogórę, ciemny szczyt lesisty, siedlisko wilków i niedźwiedzi. Widziałem ją z daleka w całej okazałości we wsi góralskiej Żabie, gdziem badał zwyczaje Hucułów”329.
Leksykon religioznawczy, pod red. W. Tylocha, i. in, dz. cyt., s. 207, hasło: profanum. M. Eliade, Sacrum i profanum…, dz. cyt., s. 31. 325 J. i R. Tomiccy, dz. cyt., s. 54. 326 Aridnyk – zły duch; czort, diabeł. http://sum.in.ua, hasło: aridnyk. 327 М. Коцюбинський, dz. cyt., s. 30. 328 Tamże. 329 Cyt. O. Kolberg, Dzieła wszystkie. Ruś Karpacka, t. I, dz. cyt., s. VIII. 323 324
58
Dla jednego z przytaczanych przez Jana Choroszego twórców, A. Stodora330, charakterystyczna jest „dwoistość w odczuwaniu gór”331. Autor ten rezygnuje z przyjmowania gór jako sacrum. Dzieli je. Wyznacznikiem jego podziału jest światło. Tereny zarośnięte puszczą, zbocza, urwiska, jary, doliny czy jak je odbierał bohater Cieni zapomnianych przodków – Iwan, cmentarzyska, należą do profanum332. Jedynie wierzchołki są miejscem świętym, wg Stodora służą one „objawieniu bliskości Boga”333. Mircea Eliade, autor Sacrum i profanum, uważa że świętość nie może istnieć bez szczelin, czyli miejsc nie-świętych, bez profanum334. Świętość jest trwała, a wszystko co nią nie jest, jest nierzeczywiste, każda przestrzeń, która otacza miejsce święte jest miejscem nietrwałym335. Czy można zatem przyjąć, że uwielbiane przez Hucułów góry są jednocześnie miejscem spotkań ze śmiercią, miejscem pomiędzy życiem i śmiercią, miejscem na granicy, i miejscem, w którym Hucuł spotyka się z Bogiem. Natomiast szczeliny, o których mówi Eliade, to niebezpieczne górskie urwiska, do których wabią człowieka złe siły, a szczyty to miejsce święte? Idąc tym śladem autor stawia świętość w centrum jako punkt odniesienia, jednocześnie uzależniając ją od profanum, zatem sacrum nie ujawni się bez profanum336, tak jak i górski szczyt nie będzie miał wartości bez drogi, która do niego prowadzi. Wyjątkowość gór polega również na tym, że de facto nie jest to miejsce święte, ale dla Hucułów ich teren jest swoistym „świętym zakątkiem”337. Mimo tego, że są ludem świeckim nie przeszkadza to w ich „kryptoreligijnym”338 przeżywaniu gór. Góry są łącznikiem Hucułów z Bogiem339. widać tu wyraźne nawiązanie do biblijnej Wieży Babel, która miała na celu zbliżyć ludzi do Boga. W powieści Cienie zapomnianych przodków jest podtrzymany obraz gór podzielonych na sacrum i profanum. W drodze na połoninę Iwan napotyka leśne cmentarzyska, jest pełen strachu i niepokoju. By ten stan zminimalizować i czuć się bezpiecznie na połoninie, pasterze
Adam Stodor – właśc. Cehak Adam Teofil, tworzył i działał pod wieloma pseudonimami i kryptonimami m.in. Zdzisław Art., Zdzisław, (a.c.), A.C., A.C.S., (A.C.S.), (A.st.-r.), (a.str.), A. Str., (A.Str.), Ad. Str. Urodził się w 1871, zmarł w 1944. Był pisarzem, tłumaczem, krytykiem literackim i pedagogiem. http://www.ipsb.nina.gov.pl/ hasło: Adam Stodor. 331 Cyt. J. A. Choroszy, dz. cyt., s. 172. 332 Tamże. 333 Cyt. Tamże. 334 M. Eliade, Sacrum i profanum…, dz. cyt., s. 15. 335 Tamże. 336 Tamże, s. 16. 337 Tamże, s. 18. 338 Tamże. 339 Tamże, s. 29. 330
59
musieli zapalić „żywy ogień”, który strzegł ich przed wszelkim złem czyhającym w lesie. Kiedy pobyt Iwana na połoninie miał się ku końcowi, bohater słyszy głos niawki-Mariczki, wabiącej go w przepaść. Las w połączeniu z górami i ciemnością jest miejscem, w którym zdarzyć się może wszystko. Jest niebezpiecznym skupiskiem złych mocy. Gdy Iwan dostrzega Pałahnę z Jurą omawiających działanie magicznej kukły, kieruje się w stronę lasu. Będąc zdruzgotany, zmęczony i schorowany najpierw zmierza nad rzekę, gdzie spędza noc w oczekiwaniu na Mariczkę, a gdy dziewczyna zjawia się, pozwala się jej prowadzić. Iwan idąc przez las miał wrażenie rozdwojenia świadomości. Wiedział o śmierci Mariczki, wiedział że w leśne gęstwiny prowadzi go ktoś inny, ale chciał trwać w tej błogiej beztrosce. Spacerowi towarzyszy zapach stęchlizny, zgniłych, rozkładających się drzew. Chciałby opowiedzieć dziewczynie swoje życie, ale ta nagle znika. Chwilę później jego oczom ukazuje się Czuhajster, który de facto ochrania Iwana przed złą niawką. Jednak gdy postać znika, Iwan znów rusza na poszukiwania Mariczki. Leśna gęstwina nie pozwala mu jej odnaleźć. A gdy nagle słyszy głos Mariczki okazuje się, że dobiega z dołu. Iwanowi wydaje się nieprawdopodobnym, jak Mariczka mogła zejść tą drogą, ale chęć jej spotkania jest silniejsza niż racjonalne myślenie. Nagle czuje, że pod jego nogami brakuje gruntu i spada w przepaść. Autor Cieni zapomnianych przodków stawia molfara Jurę w roli apostoła, który wchodzi na szczyt i z zapałem i zaangażowaniem próbuje odpędzić chmury i złą pogodę. Będąc na szczycie, jest blisko Boga, jest bezpieczny, a w oczach obserwującej go i przerażonej Pałahny, może wszystko, może mieć też ją. Bliskość Boga w powieści usprawiedliwia zdradę, uświęca ją.
60
Podsumowanie
Tematem pracy było przedstawienie na swój sposób religijnego życia Hucułów. Swoją pracą chciałam pokazać niezwykłe życie mieszkańców Karpat. W tym celu zaczęłam od ich przedstawienia i historii regionu, w którym mieszały się różne kultury. Na tym właśnie polega urok Huculszczyzny. Historia ukształtowała lud otwarty, silny i prawdziwy. Biorąc za podstawę swojej pracy powieść Mychajły Kociubyńskiego, niezwykłego ukraińskiego twórcę, który zawsze dogłębnie badał temat wybrany na swoje dzieło, który na własne oczy zbadał i poznał Karpaty. Chciałam pokazać piękno i bogactwo kulturalne i religijne tego regionu. Praca magisterska o tematyce religijności, a raczej pogańsko–chrześcijańskim zjednoczeniu w Karpatach, wynikała z zainteresowań autorki pracy religią i współistnieniem równocześnie dwóch typów wierzeń. Dzięki ich przeciwstawieniu w powieści Mychajły Kociubyńskiego pozwolę sobie zatrzymać się nad pytaniem: co we współczesnym świecie jest faktycznie wiarą chrześcijańską, a co pozostało z czasów pogańskich? Jako autorka nie chciałabym atakować obrazu religii chrześcijańskiej, a jedynie przypomnieć kulturę, na której został zbudowany. W tym celu dość obszernie opowiedziałam o Cieniach zapomnianych przodków, o cieniach, którymi mogą być podwaliny pod nową religię. W pracy chciałam pokazać jak wiele dawnych wierzeń przetrwało do dzisiaj mimo powszechnej wiary w Boga. Nie chcę też powiedzieć, że współczesny świat jest światem pogańskim, a raczej zwrócić uwagę na jego przedchrześcijańskie korzenie i powszechne jeszcze dziś, w XXI wieku zabobony, takie jak: „wytrzyj ręce ręcznikiem”, „nie strzepuj wody z mokrych rąk (z każdej kropelki rodzi się czart)”, „nie witaj się w progu”, a także „gdy w pośpiechu wrócisz się do domu, bo czegoś zapomniałeś, usiądź i podnieś nogi do góry” (żeby dobre duszki, które się z tobą witają nie wyszły razem z tobą). Nie chciałabym walczyć z przesądami, nie chcę ich również oceniać, ale są to ważne kwestie natury egzystencjalnej. Kim w takim razie jestem?
61
Słowniczek
Animizm (z łac. Apityia – dusza) – „wiara w obecność duszy czy ducha w zjawiskach przyrody, rzeczach i przedmiotach otaczającego świata. Animizm polega na utożsamieniu żywej przyrody z nieżywą. Elementy animizmu są obecne w światopoglądzie Prasłowian i realizują się w systemie kultów w formie wierzeń w obecność duszy u drzew, zwierząt, ptaków, zjawisk atmosferycznych – gromu, błyskawicy, zmarłych ludzi i zwierząt. Dlatego w systemie tych wyobrażeń siła i zjawiska przyrody (słońce, woda, kamień, drzewo) były odbierane jak żywe istoty (personifikacja), a ludzie składali im pokłony”340. Czuhajstyr – „fantastyczna postać ukraińskiej demonologii; w folklorze – nie całkiem wyrazisty, wygląda jak wysoki „leśny człowiek”, ubrany na biało, przypomina lisowyka, polisuna. Według innych wersji zaklęty przez czarowników mężczyzna, któremu wyrządzono szkodę. Zainspirowany wierzeniami w czarną magię i wilkołaków. W tej postaci najbardziej znany był na Huculszczyźnie, gdzie, jak wierzono porywa leśne niawki i pożera je, ale dla ludzi jest dobroduszny. Nie jest przypadkiem zbieg słów hajster (bocian) i Czuhajster. Inne znaczenie czuhajstra: nocna i ziemna hipostaza bociana, pierwszy – strażnik domu, drugi – strażnik człowieka będącego daleko od domu”341. Czuhajster, jak przeczytać można w książce Hnatiuk, jest to człowiek zaklęty przez swojego sąsiada, któremu dokuczył. Od tamtej pory żyje Czuhajster w lesie, żywi się niawkami, na które poluje. Jego ciało pokryte jest gęstym zarostem i trudno rozpoznać, że to człowiek. Przytrafiło się komuś, że podczas nocy w szałasie wszedł do niego Czuhajster z dziewką na rożnie, a zapytany czego chce, odpowiedział, że chciał mięso podsmażyć342. Czur, Cur, Szur – „jeden z najdawniejszych i najpopularniejszych u dawnych Ukraińców „domowych” bogów; strażnik ogniska domowego, ciepła, zacisza. Bóg dobrobytu, dobry duch domu i strażnik rodu. Był wyobrażany i przedstawiany w formie ognia palącego się w piecu. Rzeźbiono go w drewnie, wyszywano na ręcznikach. Według wierzeń zwracanie się do Czura ochraniało człowieka od zła”343.
Cyt. М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 56, hasło: animizm. Cyt. В. Жайворонок, dz. cyt., s. 645, hasło: чугайстер. 342 O. Hnatiuk, dz. cyt., s. 178. 343 Cyt. С. Плачинда, Словник давньоукраїнської міфології, Київ 1993, s. 41. 340 341
62
Eliasz – (ukr. Ілля [Ilja]) zgodnie z wierzeniami prorok Ilja był chrześcijańskim odpowiednikiem pogańskiego bóstwa Peruna, który był władcą błyskawic i gromów, bogiem wojny i strażnikiem wojska. Fetyszyzm – system wyobrażeń o nadprzyrodzonych właściwościach przedmiotów i rzeczy oraz ich kult. Opierał się na systemie dawnych wyobrażeń. Starożytni nie rozróżniali świata materialnego i niematerialnego, człowieka i przyrody, działania i przedmiotów. W ich wyobrażeniach przedmiot z drewna zachowywał ducha drzewa, lasu. To samo jeżeli chodzi o kość zwierzęcia. Również na rzecz stworzoną przez człowieka przechodził duch człowiekatwórcy… Człowiek epoki prehistorycznej przyjmował świat po swojemu: „Rzecz dla niego – to kosmos. Stwarza dookoła siebie rzeczy, które składają się na życie natury… Rzecz, która odzwierciedla kosmos, sama jest tym kosmosem oraz tym, kto stworzył kosmos i tą rzecz…”. Fetyszami jako obiektami kultu mogły być kości zmarłych lub zabitych zwierząt, kosztowne kamienie, z którym była przypisywana magiczna siła, a także różnorodne amulety i talizmany wykonane z różnych naturalnych materiałów i które jak uważano służyły jako talizmany i przynosiły szczęście swoim właścicielom (na przykład sprzyjały udanemu polowaniu). Szczególne znaczenie miały rzeczy, które jakby kopiowały przyrodę: stół jako linia horyzontu, odzwierciedlenie nieba; drewniane czy kamienne słupy i kolumny jako symbol drzewa życia łączącego ziemię z niebem; naczynia jako miejsce wilgoci – wszystko to zrobione z totemów-drzew, totemów-kamieni, totemów-zwierząt czy ich elementów stawało się fetyszami344. Hradiwnyk, hradobur – „czarownik rzekomo posiadający zdolność oddalania gradu od wsi i pól. Ponoć bywają uczeni, którzy posiadają tę zdolność od urodzenia. O. Kolberg osoby te klasyfikuje jako „opyry”, męskie odpowiedniki wiedźm, zajmujący się sprawami, które dla kobiet byłyby zbyt ciężkie. Jura w powieści Kociubyńskiego odgrywa rolę opyra posiadającego „moc odwracania gradu od ogrodów i pól a napędzania go na lasy, wody i puste (nie rodzące nic) miejsca. „Znachorom takim lud wypłacał daninę by nie opuszczali ich wsi”345. Lisowyk [po]lisun — „w wierzeniach przedchrześcijańskich — gospodarz lasu, jego duch, jest oczywiście zły, nieczysty, żyje w koronach gęstych lub w dziuplach uschniętych drzew, nocami dziko wrzeszczy, jęczy i lęka ludzi; wszyscy w lesie są posłuszni lisowykowi
344 345
Cyt. М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 56. Hasło: totemizm. В. Жайворонок, dz. cyt., s. 153.
63
(leśnemu dziadowi). Dla ludzi może być niebezpieczny, może zwabić w miejsca, z których nie ma przejścia. Kiedy w lesie biją się polisuny rozpoczyna się wielka burza; jest przedstawiany w różny sposób. Por. w Leśnej pieśni Łesi Ukrainki „Lisowyk – mały, brodaty dziadek, o bystrych ruchach, i poważnej twarzy. W brunatnym ubraniu koloru kory, we włochatej czapce z kuny” (mimo, że lisowska przedstawia się jako złego w stosunku do ludzi, ale jak mówi Łesia Ukrainka, „wystarczy znać jedynie słowo, to nawet w nim objawi się dusza taka sama, jak i nasza”). U B. Hrinczenki: „W lesie żyje polisun. Chodzi z wielkim batem, bo jest owczym bogiem. Gdzie wojna, to on gna ich tam dla wyżywienia… Taki jak mężczyzna, tylko ogromny jak drzewo. I nie pada cień od niego: wszystko ma cień, a on nie”. U W. Korolenki: „Z wyglądu taki jak stara wierzba, stojąca w błocie. Jego włosy jak sucha jemioła, rosnąca na drzewach, i broda taka sama, i nos duży, jak laska, a morda ohydna, jakby pokryta liszajami”346. Niawka – „mawka (zdrobniale - mawoczka), mawka, niawka 1) według wierzeń ludowych – dziecko płci żeńskiej, które zmarło nieochrzczone i zamieniło się w rusałkę; 2) loskitnycja, loskotuha – we wierzeniach ludowych – bajkowa leśna istota przedstawiana jako naga piękna dziewczyna o długich rozpuszczonych włosach; leśna nimfa. „Słowo Mawka (mówi Wagilewicz) wywodzi Kotlarewski od czasownika maati t. j. głową pokiwać, potakiwać, przyświadczać. Drudzy zaś sądzą, jakoby powstało od mniaukania (maukania) kotów, z powodu podobieństwa odgłosu Rusałek do tego miauczenia… Ale oba wywody jako nie oparte na miejscowych wyobrażeniach, zdają się być naciągane… Słowo Mawka utworzone jest od mawati, częstotliwej formy korzenia maj (majati-mawati). Maj znaczy to co u Czecho Słowian zielona latorośl, majowa; majati-trząść się, trzpiota się; stąd majacziti=migać się, fantastycznie się unosić. Tym sposobem wyraz Majka z jednoznacznym Mawka, znaczyłby fantastyczny jakiś okaz, twór, widziadła. Tu także napomknąć muszę, że lud z nazwą Majki zwykł łączyć wyobrażenie lekkiej tanecznicy”347. Pek – „Bóg Piekła, a także wojny, krwawych bójek, rozlewu krwi oraz wszelkiego nieszczęścia. Syn CzornoBoga i Mary. Według wierzeń – krwiożerczy, potworny, podstępny, bezlitosny, ale również bojaźliwy, za bardzo bał się Czura (stąd dawne przysłowie: „Czur tobie, Pek!”)”348.
Cyt. В. Жайворонок, dz. cyt., s. 339, hasło: лісовик. Cyt. Tamże, s. 347, hasło: мавка. 348 Cyt. С. Плачинда, dz. cyt., s 41. 346 347
64
Płanetnik (inne nazwy: chmurnik, obłocznik) – „postać z wierzeń słowiańskich, demoniczna lub półdemoniczna istota uosabiająca zjawiska atmosferyczne. Wierzono, że płanetnicy kierują chmurami, zsyłają burzę i grad. Nazwa „płanetnik” pochodzi od łacińskiego słowa planeta i jest stosunkowo młoda, w przeciwieństwie do prawdopodobnie oryginalnych form „chmurnik” i „obłocznik”. Na południowej Słowiańszczyźnie w wyniku nałożenia się funkcji doszło do utożsamienia płanetników (zwanych tam zduhaczami) ze żmijami. Płanetnikami zostawały dusze zmarłych nagłą śmiercią i samobójców (głównie wisielców i topielców). Wyobrażano ich sobie jako wysokich starców w szerokich kapeluszach bądź jako małe stworki”349. Rusałki – „wodne bóstwa. Według ludowych wierzeń R. – kobiety i dzieci, które zmarły śmiercią tragiczną (wśród nich jest wielu samobójców). Według wierzeń mieszkają w rzekach, wiosną wychodzą na brzeg, huśtają się na gałęziach drzew, rozczesują swoje długie, zielone włosy, śpiewają, tańczą wesoło, swoją urodą i czarami wabią chłopców. Zdolne do tego by wyrządzać dobro (chronić pola od wszelkiego nieszczęścia itp.) jak i zło (załaskotać chłopca do śmierci, plątać sieci rybakom, przywoływać grad na pola itd.). Dawniej Ukraińcy starali się przekupić R. – organizowali „pochody rusałek”, składali ofiary i składali pokłony rzekom”350. Szczeznyk, szczezun (od zniknąć) – „w ukraińskiej mitologii – zły duch, zwłaszcza leśny; również czart; możliwe, że w podstawie słowa leżą przeklinające, obrażające powiedzenie żebyś (obyś) ty znikł (zginął), zniknij mi z oczu – z życzeniem zniknięcia, śmierci, skierowane przede wszystkim nieczystej sile”351. Ten - 1) Wskazanie-synonim odnoszące się do zakazanych wśród ludu nazw: czort, bies, diabeł, nazwy te należały do tabu, wymawianie ich nazw zwłaszcza wieczorem było niepożądane, i nieprzyjemne, ponieważ wspominanie nieczystej siły mogło ją przywołać. Dlatego mówi się: «Той, — не при хаті згадуючи», «Той щез би» (звідси щезник — «дідько, біс, чорт»), «Той — бодай сам не знав»; пор. П. Куліш в «Огненному змії»: «Ще чого доброго тут же кому приверзеться той, шо ходить на козинячих ніжках, — не при хаті згадуючи»352.
https://pl.wikipedia.org, hasło: płanetnik. Cyt. С. Плачинда, dz. cyt., s. 48, hasło: русалки. 351 Cyt. В. Жайворонок, dz. cyt., s. 655, hasło: щезник. 352 Cyt. tamże. 349 350
65
Totemizm – „zbiór wyobrażeń i wierzeń w nadprzyrodzony związek między ludźmi (plemieniem, wspólnotą, rodem) oraz poszczególnymi rodzajami roślin, ptaków i zwierząt. Według tych poglądów poszczególni przedstawiciele świata roślinnego czy zwierzęcego byli uważani jako przodkowie tego czy innego plemiona (z których każde miało swojego przodka w postaci totemu, który jednocześnie był uważany za strażnika a zarazem talizman ludzi z tego plemiona). Istniały także poglądy o tym, że przedstawiciele tego plemiona po śmierci przeistaczają się w to zwierzę (tą roślinę) i mogą wpływać na życie żywych”353. Żywy ogień – „uzyskany poprzez tarcie drewna o drewno; od dawna wierzy się w jego szczególną ogromną magiczną, leczniczą i oczyszczającą siłę, dlatego używa się go w sytuacjach wyjątkowych gdy trzeba rozpalić nowy rodzinny ogień lub gdy wykorzystuje się go do różnych magicznych działań. Pasterze, którzy wyganiają owce by pasły się na połoninie, żywy ogień uzyskiwany jest na święto Jurija Ogień ten powinien palić się do święta Bogurodzicy (1/14 października – według kalendarza gregoriańskiego); a jeżeli zgaśnie – wróży to wielkie nieszczęście”354.
353 354
Cyt. М. Б. Лановик, З. Б. Лановик, dz. cyt., s. 56. Hasło: totemizm. С. Плачинда, dz. cyt., s. 105.
66
Резюме Мета роботи - показати християнсько-язичницький світ жителів Гуцульщини – Гуцулів. В магістерській, я детально розповідаю про походження Гуцулів, етимологію слова Гуцул,
про згадки про Гуцульщину. Основою роботи є книга Михайла
Коцюбинського Тіні забутих предків і користуючись нею хочу показати магічний світ Гуцулів, що переповнений віруванням у міфологічне істоти. Перед детальним аналізом книги, я розповіла про її автора та автора фільмової адаптації, авторства С. Параджанова. Щоб зрозуміти прихований зміст твору та його символіку треба зазирнути в демонологію, яка відзеркалюється в міфах, доповідях про богів, які були прикладом для людей. У зв’язку з повір’ям, що боги інтегруються в життя людей, ті намагалися якось їх задобрити, щоб їх життя було легшим та безпечнішим. Однак магією, пов’язаною з цим, займалися лише деякі. Далеко не у всіх було таке знання. До елементів магії можна зарахувати закляття, замовляння, присяги тощо. Обряди були результатом віри у божества і це на їх основі створювалася древня народна творчість. Важливим було повір’я в життя після смерті: це означало, що покійник може повертати до своєї сім’ї та лякати її. Щоб уберегти себе від цього, люди дуже піклувалися про померлих та голосно і довго з ними прощалися. У древніх людей частою була віра в силу стихій, а в принципі у всьому була магічна сила, якій вони поклонялись: у бурі, землі, небесних тілах. Ця віра пов’язувалася з культами, предметами (музичними інструментами, знаряддями), тваринами, рослинами, їжею. У всьому цьому древні бачили божества. Ці вірування з плином часу виявилися неприйнятними для християнської віри, яка прийшла на територію Гуцульщини.
67
Bibliografia
Literatura podmiotu: 1.
Михайло Коцюбинський, Тіні забутих предків, Одесса, 1996.
Literatura przedmiotu: 1.
Anna Engelking, Magia słowa: praktyka. Wprowadzenie w magię słowa w kulturze ludowej. [w:] Klątwa: rzecz o ludowej magii słowa, Warszawa 2010, Rytuały słowne w kulturze ludowej. Próba klasyfikacji, [w:] Język a Kultura, t. 4, pod red. J. Bartmińskiego i R. Grzegorczykowej, Wrocław 1991.
2.
Elżbieta Wiśniewska, O sztuce pisarskiej Mychajła Kociubyńskiego, Wrocław 1973.
3.
Encyklopedia katolicka, pod red. R. Łukaszyka, L. Bieńkowskiego, F. Gryglewicza, Lublin 1979.
4.
Huculszczyzna, jej kultura i badacze. Międzynarodowa konferencja naukowa w ramach Festiwalu Huculskiego 2006 „Za głosem trembity”, pod red. Jana Stęszewskiego i Justyny Cząstki-Kłapyta, Kraków 2008.
5.
Huculszczyzna. Kultura i edukacja, pod red. Anny Haratyk, Toruń 2009.
6.
Jan A. Choroszy, Huculszczyzna w literaturze polskiej, Wrocław 1991.
7.
Joanna i Ryszard Tomiccy, Drzewo życia, ludowa wizja świata i człowieka, Białystok 1975.
8.
Leksykon religioznawczy, pod red. W. Tylocha, M. Nowaczyk, Z. Stachowskiego, A. Nowickiego, Z. Poniatowskiego, Z. Skuzy, H. Swienko, Warszawa 1988.
9.
Mircea Eliade, Sacrum i profanum. O istocie religijności, tłum. Robert Reszke, Warszawa 1996, Inicjacja, obrzędy, stowarzyszenia tajemne. Narodziny mistyczne, tłum. Krzysztof Kocjan, Kraków 1997.
10. O. Соляр, Мова магії – магія мови. Символіка українських замовлянь, Перемишль 2011. 11. Ola Hnatiuk, Wiedźmy, czarty i święci Huculszczyzny. Mity i legendy, Warszawa 1997. 12. Oskar Kolberg, Dzieła wszystkie. Pokucie, t. I (1882) i III (1888) Kraków, Dzieła wszystkie. Ruś Karpacka, t. I (1970) i II (1971) Warszawa. 13. Ryszard Brykowski, Dawne Pokucie i Huculszczyzna w opisach cudzoziemskich podróżników. Wybór tekstów z lat 1795-1939. Warszawa 2001. 14. Zbigniew Drozdowicz, Zarys encyklopedyczny religii, Poznań 1992. 15. Віталій Жайворонок, Знаки української етнокултури. Словник-довідник., Київ 2006. 16. Володимир Шухевич, Гуцулщинa t. I i II (1997), III i IV (1999) Верховина. 17. Мар'яна Б. Лановик, Зоряна Б. Лановик, Українська усна народна творчість Навчальний посібник, Київ 2006. 18. Н. П. Смірнова, М. Я. Лиховид, Художні особливості замовлянь у повісті М. Коцюбинського Тіні Забутих предків, Київ 2010. 19. Сергій Єфремов, Михайло Коцюбинський, bdw, bmw: Українська Накланя Київ-Лайпзіг. 20. Сергій Плачинда, Словник давньоукраїнської міфології, Київ 1993. 21. Юрій Ковалів, Історія української літератури. Кінець XIX – поч. XXI ст., Київ 2013.
68
Materiały internetowe i audiowizualne: 1.
Сергій
Параджанов,
Тіні
забутих
предків,
Кіностудія
https://www.youtube.com. 2.
http://www.ipsb.nina.gov.pl/.
3.
http://esu.com.ua/.
4.
http://www.ebk.net.ua.
5.
http://resource.history.org.ua.
6.
http://ukrainemiroff.com.
7.
https://masterpieces.platfor.ma.
8.
http://www.ifp.uni.wroc.pl/.
69
ім.
Олександра
Довженка
1964,